[DexLab][T][D] Mrok [D/M]

Fandom: Dexter Laboratory
Oryginalny tytuł i link do tekstu: Darkness
Autor: magdelapetrem
Tłumacz: Wirwanna
Beta: Fan. i Rasp.
Zgoda: brak odpowiedzi
Pairing: powiedzmy że Dexter/Mandark
Gatunek: leciutki angst
Ostrzeżenia:brak





Mandark dojrzewał w Mroku.

Uczył się w mroku, jadł w mroku, grał w gry video w mroku, kiedy nie miał już nic innego do zrobienia. Mógł mówić do siebie w mroku i czuć, jak jego kroki poruszają mrok. Przesuwał się i okalał go, gdy tylko postawił stopę, czyniąc miejsce dla Króla Nocy, Mrocznego Księcia...

Mandark.

Mandark nienawidził mroku.

Pragnął światła.

Pragnął jaskrawego wschodu słońca i lśniących promieni. Błogosławieni ci, którzy mogą doświadczyć światła. Pragnął, pragnął, pragnął, ale żył, żył, żył w Mroku, bez wyboru.

Pragnął blond włosów i niebieskich oczu.

Cholera, pragnął rudych włosów i niebieskich oczu.

Obaj mogliby żyć w słońcu. Mogliby żyć w objęciach słońca, otuleni aurą światła. Aurą światła jakiej nigdy nie dosięgnie. Aurą światła której pragnął.

Mogliby. Ale nigdy nie będą.

O masakra, ten paring, ten fandom właśnie niszczy moje dzieciństwo, moje biedne, niewinne dzieciństwo.
Ciekawy pomysł na fanfic, nie jest bezpośrednio powiedziane z kim chciałby być, ale sugestia jest bardzo wyraźna.
Dziwnie mi się czytało to dzieło, może dlatego, że znam tą bajkę bez odnajdywania aspektu slash w nim. Musze pochwalić autora za ciekawy, oryginalny pomysł na wykonanie fanfica, za operowaniem subtelną sugestią. Smutne zakończenie nie pozostawia nadziei na jakąkolwiek poprawę.

Och, Merlinie, naprawdę? Naprawdę zrobiłaś z Mandarka biseksualistę, który leci nie tylko na Diddy, ale też na Dextera? O, przepraszam... Autorka zrobiła, Ty przetłumaczyłaś. Co nadal jest absurdalne, ale okay, w zasadzie możliwe.

To daje też zupełnie inny wydźwięk nienawiści między chłopcami. A przynajmniej uczuć ze strony czarnowłosego chłopca - wiedział, że nigdy nie uda mu się zdobyć Dexa, więc nienawidził go. Całą swoją mocą, całą miłością, jaką mógł mu ofiarować - nienawidził. I nienawidził siebie, wszystkiego czym był. Nienawidził mroku, w jakim żył, jakim był. Co jest chyba jeszcze gorsze.

Tłumaczenie po raz kolejny bez zarzutu, chylę czoła

Weny,
F.

Obezwładniający mrok. Nie opuszcza go. Więzi go. A on lgnie do światła. Do słońca.
Rzeczywiście leciutki angst. Smutne, że jest taki dlatego, że nie może być sobą. Nienawidzi swojego wroga dlatego że go kocha. Dlatego, że nie może z nim być. Nigdy jego uczucia nie zostaną odwzajemnione. Samemu sobie wmawia, że to w DeeDee się kocha. I wiecznie będzie nieszczęśliwy.
Dobry tekst. Tłumaczenie bez zarzutu. Tak jak twoje wszystko.

M.

Na pewno to komentowałam, ale na Forum-Którego-Nazwy-Nie-Wymawiamy. Niemniej, urzeka mnie ten paring, totalnie go kupuję i tak, shippowałam go jak byłam młodsza, poznałam slash, a mój brat oglądał niczego nieświadomy Dextera xd
Nie Mandark/Dee Dee (ugh, Dee Dee, okropna postać) - ale Manadrk i Dexter? ZŁOTO.
Zawsze było mi szkoda Mandarka, bo on faktycznie takie stworzenie mroku i tylko ciągnęło go do światła... co prawa, różowego, ale kto powiedział, że to faktycznie nie była przykrywka dla jego zauroczenia Dexem? Mwah, kocham takie niszczenie dzieciństwa!

Weny!
JokerFox.

Niesamowite jest to, że jak się chce, to można pisać do wszystkiego. Rozumiem, że to tłumaczenie, ale w ogóle szok, że szukałaś tekstów do tego fandomu! Chociaż ja to mogę być niepoinformowana i po prostu nie mieć świadomości, że to jakaś Twoja best bajka, czy coś.
Ale zaskakujące jest to, że to ma ciekawe teksty. Bo to już drugi przecież i to w podobnym, ponurym klimacie.
Oczywiście musiałam sobie wygooglowac jegomościa i tak, niech on siskę zostawi w spokoju, do Dextera będzie dobrze pasował. Tne nwm, sięgnie mu do pasa i tyle z tego będzie
Sam jednak opis? Kurde, Severus chociażby - jako taki pierwszy z brzegu. Tu naprawdę jest duży potencjał.
Przełumaczone ładnie, w żadnym momencie nie zwróciłam uwagi, by coś psuło mi odbiór tekstu.
Dziękuję!

Powiem tak, nie miałam za dzieciaka kablówki więc w ogóle wszystkie te kreskówki mnie ominęły, bo nie wypada zacząć je oglądać jak idzie się na studia, a po dwa nooo ten, anime było vbardziej wciągające, więc podejdę do tekstu jak do bezfandomowego. ogólnie to bardzo mi się podoba, jest świetny w swoim opisie, w budowaniu napięcia.. mrok, światło, mrok, chce światło, nie mam światła... boskie! naprawdę fajnie napisane, jestem pod wrażeniem.. niesamowicie wciąga każde zdanie, aż wróciłam przeczytać drugi raz!
Weny,
Alexa