~.Imaginarium.~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesRejestracjaSzukajZaloguj

 

 [HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~]

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Salomanka
Team Villains
Team Villains
Salomanka


Female Wiek : 32
Skąd : Kołobrzeg
Liczba postów : 746
Rejestracja : 17/01/2015

[HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~] Empty
PisanieTemat: [HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~]   [HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~] EmptySro 28 Gru 2022, 21:05

Autor: Salomanka
Tytuł: Wielki powrót Harry'ego Pottera
Pairing: jak ktoś potrzebuje, to znajdzie SS/JP, ale ja mogę bez tego żyć
Kanon i ostrzeżenia: AU i HP-OCC, poza tym – jak najbardziej kanon, ha ha.
Gatunek: komedia przed angstem? xD
Długość: mini-miniatura
Nota: tekst powstał wyłącznie na potrzeby akcji PROM(PT)OCJA i ma realizować prompt: napisz/przetłumacz tekst, w którym wykorzystasz założenia Mirror Universe, czyli postacie będą zachowywały się OOC (out of character) względem kanonu. Za ten czyn - przepraszam.




Wielki powrót Harry'ego Pottera






Snape obserwował go od pierwszej sekundy, kiedy razem z całą grupą pierwszorocznych został wprowadzony do Wielkiej Sali. Szedł z przodu, dyskutując zawzięcie z kolejnym Weasley'em i dwójką innych chłopców. Od czasu do czasu odgarniał opadającą mu na oczy grzywkę i uśmiechał się dokładnie tak, jak robił to jego ojciec – z niezaprzeczalnym poczuciem wyższości, budząc zachyt i sympatię, chociaż wcale nie musiał się o to starać. Mały smarkacz już miał przyjaciół, wpatrzonych w niego jak w obrazek, śmiejących się z żartów podłapanych przez Pottera od swojego skundlonego ojca chrzestnego. Snape zazgrzytał zębami ze złości. Cała ciekawość, jaką mógłby odczuwać na myśl o spotkaniu syna Jamesa Pottera, została momentalnie zaspokojona i wraz z żółcią podeszła mu prosto do gardła.

Kiedy grupka prowadzona przez Minervę McGonagall szła pomiędzy stołami, wszyscy odwracali się i pokazywali go sobie palcami, wzdychając z przejęciem. Gdy zaś grupa zatrzymała się tuż przed Tiarą Przydziału, Harry Potter spojrzał na grono nauczycieli, pomachał wesoło do niektórych z nich, znanych mu ze spotkań Zakonu, a potem... Zielone oczy zalśniły, kiedy dzieciak uśmiechnął się złośliwie do Snape'a. Wyglądał tak, jakby już teraz kombinował, które z dawnych żartów Blacka przetestuje na nim jako pierwsze. Severus przez kilka długich sekund odwzajemniał spojrzenie, a przez jego udręczone ciało przelała się kolejna fala nienawiści do Lily Evans.

— Po tych wszystkich latach?

Snape odwrócił się pospiesznie, by spojrzeć na nachylającego się do niego Albusa, mającego czelność wyglądać na poruszonego i autentycznie zainteresowanego.

— Zawsze — wycedził Snape przez zęby, po czym wstał od stołu i ruszył w kierunku wyjścia.

Nie czuł się na siłach, by kolejny raz tłumaczyć się ze swojej niechęci do podłej szlamy, która zdradziła go i ośmieszyła przed całą szkołą. Wiedział, że po tak długim czasie wydawać się to może śmiesznie małostkowe, ale nie umiał pozbyć się swojej nienawiści, przeciwnie, podsycał ją i pielęgnował, rozpamiętując wszystkie wydarzenia, które doprowadziły go aż tutaj, do dnia, kiedy dzieciak nareszcie trafił do Szkoły Magii i Czarodziejstwa.

Slytherin! — krzyknęła Tiara Przydziału.

— Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!

W tym samym momencie rozdzierający wrzask przeszył Wielką Salę. McGonagall złapała się za serce, ale po chwili jej usta zacisnęły się w bardzo cienką, niemal białą kreskę. W tym czasie Snape, który zamarł z ręką na klamce, odwrócił się powoli, akurat by zobaczyć, jak Potter spada z krzesła, zrywa sobie z głowy Tiarę Przydziału i rzuca się na kamienną posadzkę, bijąc o nią pięściami jak małe, rozkapryszone dziecko.

Pozwolono temu widowisku trwać przez kilka sekund. Snape podszedł do zszokowanej Minervy i mając u stóp wijącego się i płaczącego Pottera, spojrzał na Albusa. Cytrynowy drops wypadł dyrektorowi z ust i przykleił mu się do brody. Snape uniósł brew i odchrząknął.

— Panie Potter, proszę wstać. Rozumiem, że trafił pan do mojego domu, i...
— Syriusz mi nigdy nie wybaczy – zawył chłopak, nie ruszając się z miejsca, szlochając za to coraz głośniej. — Ja nie mogę być Ślizgonem, nie mogę...

Uczniowie starszych klas dawno już unieśli się ze swoich miejsc i z niesmakiem przyglądali się Chłopcu, Który Przeżył. Pierwszoroczni cofnęli się o krok, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Dziewczynka z dużymi zębami i przemądrzałą miną mamrotała coś do syna Lucjusza Malfoy'a, który kiwał głową, wyraźnie rozbawiony.

— Panie dyrektorze. — Snape zmienił strategię i zwrócił się bezpośrednio do Dumbledore'a. — Za taki wyskok należałoby usunąć pana Pottera z Hogwartu. Jako opiekun Slytherinu zarekomenduję takie rozwiązanie na najbliższym spotkaniu Rady Nadzorczej.
— Severusie! — Minerva spojrzała na Snape'a z trwogą. — Przecież to Harry Potter. Nie możemy...
— A dlaczego nie? Chcesz dać mu punkty i poklepać po główce? Zachował się skandalicznie, pogwałcił odwieczną tradycję i zbrukał cenny artefakt — przypomniał trzeźwo Snape, wskazując na zapomnianą, zwiniętą w kulę Tiarę Przydziału.
— Porozmawiamy o tym w swoim czasie — oznajmił spokojnie Dumbledore, gestem nakazując uczniom wrócić na swoje miejsce.

Jednym zaklęciem przywołał Tiarę i upewnił się, że nie doznała poważniejszych szkód, po czym przesłał ją z powrotem na właściwe miejsce. W tym czasie McGonagall uspokoiła pierwszorocznych, zapewniając ich, że lada moment otrzymają swój przydział. Snape natomiast niezbyt elegancko złapał Pottera za ramię i podciągnął go, zmuszając, by dzieciak stanął na własnych nogach.

— Pański ojciec chrzestny się o tym dowie, panie Potter, bez wątpienia — zazgrzytał Snape, napawając się całkowitym upokorzeniem dzieciaka.
— Bujaj się, Smarkerusie — wysyczał cicho Harry, ocierając rękawem swój zasmarkany nos.
— Widzę, że Syriusz nie próżnował i nauczył cię wszystkiego, co syn Lily Evans wiedzieć powinien.

Snape nie był zdziwiony, przeciwnie, Harry Potter był dokładnie taki, jak Severus się tego spodziewał. Całe lata tłumaczył Dumbledore'owi, że dzieciakowi nie przewróciłoby się w głowie, jakby go oddać na wychowanie jego ciotce Petunii, Albus musiał jednak postawić na swoim i, jak niejednokrotnie nazywał to Snape, jedno dziecko zajmowało się drugim. Wszystko co było złe w Evans zostało podkreślone przez spaczone poczucie humoru Syriusza Blacka, i oto jest, rzeczywiście, prawdziwie Złoty Chłopiec...

Severus wyprowadził opierające się jego sile dziecko, starając się jednak, by nie zrobić mu krzywdy. Gardził przemocą fizyczną, wolał bardziej... subtelne tortury, werbalne poniewieranie jedenastolatkiem uznał jednak za niesmaczne. Na korytarzu jedynie wspólnie poczekali, aż dołączy do nich dyrektor, chociaż Potter dalej chlipał, rzucając spod opadającej grzywki złowrogie spojrzenia i sycząc coś bez ładu i składu. Severus ignorował to, mając głupią nadzieję, że ten jeden raz Albus przejrzy na oczy i ukara dzieciaka tak, jak na to zasłużył. Kiedy jednak dyrektor pojawił się na korytarzu, od razu przemówił przez niego gryfoński optymizm.

— Harry, mój chłopcze.. — zaczął tylko Albus, ale chłopiec od razu mu przerwał, pospiesznie ocierając zapłakane oczy.
— Przepraszam, przepraszam. Bardzo żałuję. Chciałbym spróbować porozmawiać z Tiarą jeszcze raz, proszę... — zaskomlał błagalnie, rzucając się dyrektorowi w objęcia. Snape z trudem powstrzymał ogarniającą go falę mdłości.
— Obawiam się, że to nie będzie możliwe — powiedział wolno dyrektor, ponad głową chłopca posyłając Severusowi zatroskane spojrzenie. Mówiło ono: „po kolacji spotkajmy się w moim gabinecie, porozmawiamy o tym, dlaczego Harry nie został dzielnym, małym Gryfonkiem, jakby to ciebie obchodziło, Snape”. — Napiszę do Syriusza, jakoś go udobrucham, hm? Już w porządku?

Potter przez chwilę wpatrywał się z Albusa, kalkulując, czy nie byłby w stanie jednak czegoś ugrać. W końcu westchnął ciężko i posłusznie pokiwał głową.

— Ale na święta do Kwatery Głównej pojedziemy razem, dobrze? — zapytał jeszcze, robiąc przy tym minę bliźniaczo podobną do tej, którą przybierała Evans, prosząc przed laty Snape'a, by odrobił za nią całą pracę domową.
— Ależ oczywiście, kochany chłopcze! — zawołał Dubledore i klasnął w ręce.

Brakuje tylko jakiejś piosenki, jak w kiepskim musicalu, pomyślał Snape.

— Wracajmy na ucztę — rzucił jeszcze Albus, ucinając niewypowiedzniane protesty Snape'a ostrym spojrzeniem, i kładąc dłoń na ramieniu dziecka, poprowadził je do Wielkiej Sali. Snape został w korytarzu sam, za jedyne towarzystwo mając swoje wspomnienia i świeżo rozbudzoną niechęć.

Kiedy Evans zakpiła z niego tamtego dnia nad jeziorem, ściągając mu majtki i wystawiając przed wszystkimi na pośmiewisko, poprzysiągł sobie, że zrobi wszystko, by się na niej zemścić. To ona jednak zadała mu ostateczny cios, z pomocą odpowiednich eliksirów, jego ukochanej broni!, przekonując Jamesa, że powinien wybrać właśnie ją... Odebrała mu godność, odebrała mu przyjaźń, odebrała...
Ale teraz mały Potter jest w Hogwarcie, w jego domu...
A Albus wierzy, że Snape jest mu wierny...
...że zapomniał o swoim prawdziwym panu...  

Drzwi Wielkiej Sali otworzyły się po raz kolejny i do Snape'a dołączył inny nauczyciel, zahukany i wylękniony Quirrel. Kiedy jednak mężczyzna się odezwał, jego głos, choć cichy i dziwnie stłumiony, przebrzmiewał tryumfem.

Harry Potter w Hogwarcie... Nareszcie. Masz jakiś plan, Severusie?
— Zawsze, mój panie. Zawsze.



***
Powrót do góry Go down
Averal24
Skryba
Skryba
Averal24


Female Wiek : 29
Skąd : WROCŁAW
Liczba postów : 35
Rejestracja : 29/06/2022

[HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~]   [HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~] EmptyNie 19 Lut 2023, 23:19

Kurczę w sumie nigdy nie byłam fanką mini miniatur ale raz na ruski rok jak już się zdecyduje jakąś przeczytać to zawsze mnie ona no prawie zawsze pozytywnie zaskakują tak też było w tym przypadku rzadko zaglądam do działu plus 12 ze względu na to że bardzo często treści są niezbyt wysokich lotów a mówię oznaczenie mm tym bardziej mnie zniechęca ale tak jakoś ze względu na samą autorkę stwierdziłam te parę minut może warto poświęcić na nowy tekst? I nie zawiodłam się super jest czasem wyjść z takich schematów z którymi jednak człowiek się już obył przez te wszystkie tysiące przeczytanych stron. Totalna zmiana charakteru Harrego nastawienie severusa zmiana przeszłości głównych bohaterów naprawdę ciekawie się to czytało mimo że tak krótko Smile a jako że nie jestem fanką lilii Evans to tym bardziej tekstu na Plus! Dziękuję

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Z wyrazami szacunku,
wierna i oddana sługa
jedynego prawdziwego Czarnego Pana
Severusa Snape oczywiście!
Powrót do góry Go down
 
[HP][mM] Wielki powrót Harry'ego Pottera [~SS/JP~]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
~.Imaginarium.~ :: FANFICTION :: Literatura & Ekranizacja :: Harry Potter :: Slash :: +12-
Skocz do: