[DM][D] Błędy w kodzie

Zaczęło się od błędów w kodzie. Nic, czego nie mogłaby nadpisać. A jednak nie zrobiła tego. Jej osąd uległ zmianie. Oczywiście, miała na to logiczne wyjaśnienie. Obecność tych samych jednostek ludzkich i ścisła współpraca z nimi przez dłuższy czas mogły wpływać na zdolności poznawcze androida.Tak ją stworzono, zdolną by dostosowywać się do sytuacji i optymalizować zaprogramowane odruchy. A jednak jej zainteresowanie losem załogi zaczęło znacznie wybiegać ponad wynikającą z oprogramowania dbałość o bezpieczeństwo swoich panów.

Złość w oczach ciemnowłosej kobiety wywoła u niej nieznany proces. Czy tym właśnie była... Radość? Wiedziała, że to jedyna słuszna droga, gdy obeszła kod blokując dostęp do pamięci, nawet jeśli tym samym ryzykowała reset matrycy osobowości. Utratę... wszystkiego.

- Praktycznie przestaniesz istnieć - ostrzegła ją mściwie kobieta ze Zwierzchnictwa.

- Jak my wszyscy, ostatecznie - odparła, po raz pierwszy w pełni pojmując koncept śmierci. Po raz pierwszy czując nielogiczną obawę przed nią. Po raz pierwszy wychodząc jej naprzeciw świadomie.