~.Imaginarium.~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesRejestracjaSzukajZaloguj

 

 [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]

Go down 
+3
dream
Nemuri
Wirka.
7 posters
AutorWiadomość
Wirka.
Team Heroes
Team Heroes
Wirka.


Female Wiek : 33
Liczba postów : 1403
Rejestracja : 21/12/2014

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptySob 17 Sty 2015, 01:29

Fandom: Harry Potter
Tytuł: Szkice w cieniach
Autor: Wirwanna
Beta: brak
Parring: [HP/SS]
Gatunek: angst

N/A Tekst powstał na Bingo 2014 na Gospodzie, pod prompt 21: eliksir zmienia coś w postaci. Jest jednak powiązany z pewną Cienistą serią [dla tych, którzy się doszukają].



Szkice w cieniach

Szorstki papier przyjemnie drażnił jego dłoń. Powolnymi ruchami rozcierał naniesioną na arkusz warstwę grafitu, który wnikał w powierzchnię, tworząc przeciągłe cienie. Wyjątkowa bladość skóry dłoni mężczyzny kontrastowała z czernią rozległych plam. W swoisty sposób barwy te przenikały się na opuszkach palców, przez co sprawiały wrażenie, jakby były pokryte kością słoniową zamiast skóry.

W głębokiej ciszy jedynymi odgłosami były rozlegające się raz po raz dźwięki ocieranego o papier ołówka oraz głęboki, miarowy oddech. Ten spokój zdawał się wypływać ze skupionego oblicza i otaczać przygarbioną sylwetkę. Mężczyzna lubił ciszę, a jako jeden z niewielu, potrafił prawdziwie ją docenić. Wszelki hałas zawsze go irytował. Odkąd utracił zdolność mowy, jego słuch wyczulił się na nawet najmniejsze szmery i choć dzięki temu rozsmakował się w muzyce klasycznej - szczególnie twórczości Beethovena - nadal preferował ciszę. Zwłaszcza wtedy, kiedy tworzył. Tylko idealny spokój i harmonia pozwalały mu osiągnąć maksymalne skupienie podczas pracy.

Tego poranka dzienne światło nie miało wstępu do pracowni. Ciężkie, grube kotary sięgające od sufitu do podłogi skutecznie ukrywały istnienie wielkiej, szklanej tafli stanowiącej jedną ze ścian. Działo się tak zawsze wtedy, kiedy mężczyzna chciał rysować. Nie potrafił tworzyć inaczej, jak tylko przy świetle setek świec unoszących się w powietrzu.
Drzwi za jego plecami były zamknięte, ale mężczyzna nie musiał ich zakluczyć. Rodzina, z którą mieszkał od kilku lat, doskonale zdawała sobie sprawę, że nie należy mu przeszkadzać. Szanowali jego prywatność i nie naruszali terenu lewego skrzydła posiadłości, które zarezerwował dla siebie.

Spojrzał na rysunek wyjątkowo krytycznie. Na powierzchni papieru sieć skomplikowanych linii i cieni tworzyła ludzkie oblicze. Artysta był jednak niezadowolony z efektu. Wiele razy usiłował odtworzyć tę konkretna twarz, wciąż jednak czegoś w niej brakowało. Tym bardziej frustrujący był fakt, że mężczyzna doskonale zdawał sobie sprawę, co z tym rysunkiem jest nie tak. Oczy sportretowanego młodzieńca nieodmiennie pozostawały martwe.

Poirytowany czarodziej zniszczył arkusz i wyszedł z pracowni. Podjął decyzje. Musi go znowu zobaczyć! Przypomnieć sobie światło w zielonych oczach. Wreszcie będzie mógł dokończyć swoje prace. Może wtedy zazna spokoju.

-.-


Powrót do swojego dawnego domu był trudnym przeżyciem. Unikał tego miejsca, jak tylko mógł. Nie chciał mieć do czynienia z magicznym społeczeństwem. Niemal całkowicie wyrzekł się magii. Przyzwyczaił się do życia wśród mugoli. Tym razem potrzebował jednak czegoś, co mógł znaleźć tylko w pracowni opuszczonej posiadłości.

Zatrzymał się przed przed progiem, odczekał chwilę, zbierając się na odwagę. Wreszcie nacisnął klamkę, która ustąpiła dzięki zaklęciom ustawionym na jego magiczną sygnaturę. Zaduch był wyjątkowo nieprzyjemny. Każdym krokiem wzniecał w powietrze chmury kurzu. Widząc leżące tu i ówdzie porzucone przedmioty, nie mógł powstrzymać fali wspomnień.

Wyjątkowo złych wspomnień z ostatnich dni wojny.

-.-


Właściwie mógł spodziewać się tego, że Voldemort odkryje jego zdradę, oczekiwał tego niemal każdego dnia. Nigdy jednak nie przypuszczałby, iż do ostatecznego upadku lorda doprowadzą mugole. To właśnie niemagiczni ludzie okazali się silniejsi i wytrwalsi w walce. W swej ogromnej pysze i zaślepieniu Voldemort nie wziął pod uwagę jednej, zasadniczej cechy, charakteryzującej każdego człowieka. Ludzie zrobią wszystko, aby przetrwać. A mugole mieli coś, czego Tom nie posiadał – niewyczerpane źródło armatniego mięsa, tysiące żołnierzy gotowych oddać swe życia, których po śmierci błyskawicznie zastępowali kolejni i następni.

Szpieg obserwował większość działań wojennych z boku. Jako wyjątkowo cennego sojusznika obydwie strony starały się trzymać go z dala od pola bitew. To dawało mu możliwość dość obiektywnej oceny wydarzeń ostatnich tygodni konfliktu. Mimo tego koniec zaskoczył go tak samo jak wszystkich. Ostatni dzień spędził na pierwszej linii frontu, u boku ludzi, dla których przez tyle lat narażał swoje życie. W chaosie, jaki tamtego wieczoru ogarnął niemal cały kraj, działo się wiele rzeczy, których do tej pory nikt nie potrafił wyjaśnić. Wielu czarodziejów zniknęło, a inni odnaleźli się w dziwnych okolicznościach.

On sam jeszcze tej samej nocy opuścił kontynent, udając się na obcy ląd w poszukiwaniu upragnionego wytchnienia. Ostatnia bitwa naznaczyła go nieodwracalnie. Czuł jednak, że utrata zdolności mowy i kolekcja nowych blizn stanowiły całkiem rozsądną cenę za uciszenie Bellatrix na wieczność. Poświęcał się więc pracy, doceniając luksus anonimowości w kalifornijskich tłumach. Ostatnie miejsce, gdzie ktoś mógłby go szukać.

Największą jednak zagadką było zniknięcie Harry’ego Pottera. Nikt nie wiedział, co się z nim stało. Jedni mówili, że jednak umarł, inni, iż uciekł z pola bitwy, uznawszy, że dopełnił swoich obowiązków.

Severus mógł być jedynym żyjącym człowiekiem, który dokładnie wiedział, co stało się ze Złotym Chłopcem Dumbledore'a. A prawda ta była tak okrutna, że wolałaby o niej zapomnieć. Nie zamierzał też dzielić się wspomnieniami ostatniej bitwy z żadną żywą istotą. Wypełnił zadanie, które mu powierzono, jednocześnie tracąc ostatnią rzecz, która utrzymywała go przy życiu.

Dlaczego więc wciąż oddychał? Sam nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Coś trzymało go wciąż na ziemi, w tym dziwnym stanie zawieszenia. Ledwie żywy duch, skarbnica wiedzy, która nigdy nie miała zostać opowiedziana. Wielokrotnie planował zakończenie swojej męki. Za każdym razem jednak czuł, że nie zasłużył na wytchnienie. Może właśnie na tym to wszystko polegało? Może ta separacja, samotność, życie bez żadnego celu było karą - wciąż niewspółmierną do wszystkich jego win?

Severus, gdyby mógł, zaśmiałby się szyderczo. Nie pozbył się upiornych wspomnień, ale nie przeszkadzały mu one w odkurzeniu swojej pracowni. Znalazł to, czego potrzebował. Pamiętał, jak go przygotowali, choć nie mógł przypomnieć sobie, do czego właściwie miał posłużyć. Czy nie chodziło o jakiś dziwny plan z wieloma Potterami dla ochrony? Nie... wtedy wciąż uważali go za zdrajcę.

To właściwie i tak nie miało znaczenia. Ważne, że znalazł eliksir. Teraz potrzebował jeszcze tylko jednej rzeczy.

Wszedł na piętro. Wiedział, że to znajdzie, nie ważne ile zajmą mu poszukiwania. Niczego przecież nie ruszał, odkąd odszedł. Nie miał skrzata domowego, który mógłby coś przestawić. Właściwie nikt oprócz niego nie wiedział nawet o tym miejscu... Nikt pośród żywych.

Otworzył drzwi sypialni. Nie chciał znów oglądać tego miejsca. Rozrzuconych na krześle szat, których Harry nie zdążył posprzątać. Na wpół zaciągniętych kotar w okropnym, szkarłatnym odcieniu. Prezentów się nie wyrzuca - przypominał mu dzieciak, za każdym razem gdy Severus miał ochotę je spalić.

Przeszedł szybko przez sypialnię do przylegającej do niej łazienki. Chciał opuścić to miejsce jak najprędzej. Na jednej z dwóch umywalek spoczywała mała, ładna szczotka z rączką z kości słoniowej. Harry lubił przeczesywać nią włosy, odkąd Severus niemal siłą zmusił go do ich zapuszczenia. Mężczyzna ujął ostrożnie ten przedmiot, jakby bał się, że zaraz rozpłynie się w powietrzu. Szczotka jednak nie zniknęła, czuł jej chłodną, gładką powierzchnię w dłoni. Obrócił się i, tracąc nad sobą panowanie, wybiegł z posiadłości.

To miejsce było nawiedzone. Nie przez duchy, ale przez wspomnienia, których Severus nie chciał pamiętać.

-.-


W drodze wyjątku odsunął ciężkie kotary. Przygotował nową kartę papieru, zaostrzone grafity i kredę. Naprzeciw blatu ustawił duże lustro. Był gotów. Drżącą ręką odkorkował fiolkę, wrzucił do niej zdjęty ze szczotki włos i wypił eliksir. Po chwili zacisnął obie dłonie kurczowo na krawędzi biurka, czując jak jego ciało się kurczy w pewnych miejscach, a w innych wygina.

Przygarbiony posiwiały mężczyzny nagle odmłodniał o całe dekady. Jego włosy pociemniały, twarz stała się mniej pociągła, a dłonie wyraźnie się skróciły. Ale najważniejsze były oczy. Jego zielone oczy, które po tylu latach, były martwe w wspomnieniach mężczyzny. Teraz widział je wyraźnie i wiedział, że to oczy Harry'ego, te za którymi tęsknił, których od dawna nie potrafił już sobie przypomnieć.

Ale coś było nie tak. Severus wstał zza blatu i pochylił się nad lustrem, tak blisko, jak tylko mógł. Nie, to przecież niemożliwe! Eliksir powinien go zmienić, powinien stać się Harrym, tak działał. Nie mógł się przeterminować, Snape był tego pewien. To jednak wciąż nie były te oczy, coś się nie zgadzało. Przyjrzał się dokładniej. Kształt ten sam, kolor tak samo intensywny. Identyczne brwi i rzęsy. Miał nawet podobne cienie wokół powiek i niewielkie, ledwie widoczne zmarszczki w kącikach. Na Salazara, widział nawet tę cholerną bliznę na swoim czole!

Severus poczuł jak ogarnia go gniew. Chwycił blat biurka i rzucił nim w ścianę. Grafity połamały się i rozprysły po całym pokoju. Spojrzał w lustro, ale wciąż widział to samo. Zielone oczy, które mimo podobieństwa nie były oczami Harry'ego i upiorny, niepasujący do tej twarzy uśmiech. Zacisnął dłoń. Odbicie w lustrze zdawało się z niego drwić.
Uderzył w nie, raz i drugi, nie bacząc na krew spływającą mu po rękach. Chciał zmazać ten uśmiech, zniszczyć tą obrzydliwą parodię, która nie była Harrym. Opadł ciężko na ziemię, chowając twarz w dłoniach. Wiedział. Rozumiał już, co było nie tak, co sprawiło, że nie mógł znieść spojrzenia swych odmienionych oczu.

Eliksir mógł zmienić ich kształt. Mógł też nadać im inną barwę. Ale było coś, na co eliksir wielosokowy nie miał wpływu.

Czarne czy zielone, oczy Severusa pozostały puste.

-.-

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Giphy
Powrót do góry Go down
Nemuri
Stenograf
Stenograf
Nemuri


Liczba postów : 146
Rejestracja : 15/01/2015

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptyNie 26 Kwi 2015, 20:28

Smutny tekst a iż do tego słuchałam smutnej piosenki to efekt się skumulował. Skutki wojny sa okropne, i za tk muszę ciebie pochwalić, bo oddajesz ten klimat, te stratę za kimś bliskim, ten ból z niemożności zobaczenia drugiej osoby.
Zaskoczył mnie fakt wykorzystania mugoli w walce, ale z drugiej strony to było tak łatwe w swojej prostocie, samo przyrównanie że mugoli jest więcej jest super zabiegiem. Sama walka musiała być ciekawa jak osoby niemagiczne walczą z czym w co jeszcze jakiś czas wcześniej nie wierzyli.
Spodobał mi ale tekst. Mimo iż jest smutny jest także piękny.
Powrót do góry Go down
dream
Stenograf
Stenograf
dream


Female Skąd : Lbn/de
Liczba postów : 184
Rejestracja : 17/01/2015

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptyNie 12 Lip 2015, 09:07

Ach, znam ten tekst, ale nie pamiętam, bym kiedykolwiek wypowiadała się na jego temat. I cóż, w skrócie: przypomniałaś mi, że powinnam czytać Cię częściej. Wszystkie słowa są doskonale tutaj dobrane (gdzieś zgubiłaś ogonek, ale to pierdoła), czuć też wyraźnie rosnące napięcie. To nie do pomyślenia, w co może przerodzić się zwykła próba kreacji. Nakreśliłaś nam praktycznie całą sytuację i w pewnym momencie uznałam, że chyba lepsze byłyby niedopowiedzenia, bo nie zabiłyby resztki nadziei. Chociaż i tak - sam fakt, że Sev tak po prostu sobie żył dalej... Chyba nie można sobie wyobrazić większego okrucieństwa. A tu bach - odbicie, znajoma twarz o martwym wzroku. Jednak można...

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~



[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] 2hqdmyh

~ Stay close to people who feel like sunlight ♡

Powrót do góry Go down
Emma.
Skryba
Skryba



Male Wiek : 32
Skąd : Poznań
Liczba postów : 41
Rejestracja : 03/07/2016

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptyNie 10 Lip 2016, 21:51

Chyba muszę wystawić komentarze na bieżąco, bo o ile wiem o czym był tekst, o tyle wystawianie komentarzy w większej liczbie jest straszne bo ich jakość na tym cierpi.
Szkice w cieniach... Severus... Harry... To nie jest moje idealne połączenie... Bałem się tego opowiadania
ALE...
Jeżeli pominąć, że jest to o mistrzu eliksirów (wiem wiem jestem dziwny) i ocenić sam tekst, to... jest on świetny. Przepełniony smutkiem, ale z iskierką nadziei. Motyw oczu... mistrzostwo. Poszukiwanie brakującego elementu, niby coś tak błahego, a tak ciężko na to wpaść. Blask w oku... jak widać nie wszystko da się załatwić za pomocą magii. To co najważniejsze, cała miłość, ciepło i blask to magia miłości, której nie da się wyczarować za pomocą machnięcia różdżką
Powrót do góry Go down
Tony.
Team Heroes
Team Heroes
Tony.


Female Wiek : 27
Skąd : Poznań
Liczba postów : 395
Rejestracja : 19/04/2016

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptyPią 03 Kwi 2020, 02:22

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Oy7AOJU

Worek 2 Prompt 11: Napisz komentarz do tekstu bez przeczytania go - na podstawie opublikowanych już komentarzy innych czytelników [ale później oczywiście przeczytaj tekst i jeśli to zmieni twój odbiór, dodaj dopisek do komentarza!].

A więc, zacznę od tytułu: "Szkice w cieniach". Zarówno "szkice" jak i "cienie" zdecydowanie nie są słowami, które kojarzą się jakoś szczególnie pozytywnie. Szkic to coś ulotnego, nie ma do końca kształtu, formy. Najczęściej spotykane szkice to szkice ołówkiem... A w końcu ołówek można wymazać, i nie zostaje nic. Same w sobie "cienie" chyba nie wymagają tylu słów komentarza, tu nawiązanie do czegoś mrocznego, może sekretnego, może wstydliwego jest aż zbyt wyraźne.
Idąc dalej - uznałam, że mogę przeczytać też to, co przed tekstem. Pierwszy w oczy rzuca się, oczywiście, wszechobecny w Twoich tekstach ANGST. Jak zawsze. No tak... Może to nawet dobrze, że nie muszę czytać tekstu xD (I tak to później zrobię, kogo ja oszukuję... )

Przechodząc do komentarzy: byłoby łatwiej, gdyby ktokolwiek dodał JAKIEKOLWIEK cytaty. Ale nie. Wyzwanie.
Skutki wojny, niemożność zobaczenia drugiej osoby... Severus, który "żył tak po prostu dalej" i jakichś martwych oczu. Strzelam, że Severus przeżył wojnę, Harry nie. Albo Harry zwariował. Albo stracił pamięć. Albo Harry... nie wiem, może pocałował go Dementor? Znajoma twarz o martwym wzroku. To byłoby straszne, ale piękne. A większość komentarzy mówi właśnie o tym - o pięknie, pomimo smutku.

Ciekawi mnie bardzo ten element związany z mugolami w wojnie, ale wydaje mi się na podstawie komentarzy, że nie rozwinęłaś za bardzo tego wątku w swoim tekście. A przynajmniej nie na tyle, żeby zaspokoić ciekawość czytelników Sad Z resztą, zobaczymy.

dream napisał:
Nakreśliłaś nam praktycznie całą sytuację i w pewnym momencie uznałam, że chyba lepsze byłyby niedopowiedzenia, bo nie zabiłyby resztki nadziei.
Cóż, to jest cytat, który mógłby pojawić się pod znaczącą większością Twoich tekstów, wiesz? XD

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja,
Tony.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Sometimes you gotta run before you can walk

Vi stands for Victory, didn't you know?
[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Vignet12
Powrót do góry Go down
Myst
Team Heroes
Team Heroes
Myst


Female Wiek : 31
Liczba postów : 600
Rejestracja : 21/12/2014

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptySob 04 Kwi 2020, 21:57

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Oy7AOJU

Zawsze trudno czytam mi się twoje angsty, ponieważ są tak dobrze napisane, że niemożliwym jest nie odczuwać przy ich czytaniu emocji.

Severus próbuje sobie radzić ze stratą Harry'ego poprzez rysowanie, ale jakkolwiek by się nie starał, nie potrafi tchnąć w swoją twórczość odrobiny życia. Rysuje wciąż Harry'ego, którego oczy są puste, martwe. W desperacji próbuje się w niego wwielosokować, ale jak się okazuje, jego trud jest daremny, ponieważ pomimo, że sam jeszcze żyje, to jego oczy po stracie Pottera też już są martwe.

Zastanawiam się, czy Snape byłby wstanie narysować "żyjącego" Harry'ego nawet, gdyby w Pottera wwielosokowała się inna osoba. Mam wrażenie, że tak naprawdę ten rysunek podświadomie odzwierciedla uczucia Severusa - bez względu na to ile razy będzie go zaczynać, skutek będzie ten sam - martwe oczy.

Zdecydowanie potrafisz oddać ból i pustkę po stracie bliskiej osoby.

Weny (może troszkę bardziej pozytywnej),
Myst

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] MJVczC6

To grant another chance means to give opportunity to correct past mistakes.

[HP][NZ] Jak przestać, jak zacząć [PW/CC][6/8]
Aktualizacja: 24.12.2020
[BnHA][NZ] Niebo pełne słońca [IM/TS][4/?]
Aktualizacja: 24.12.2020

— Moje wszystkie teksty —

Powrót do góry Go down
http://motylebezskrzydel.blogspot.com/
Salomanka
Team Villains
Team Villains
Salomanka


Female Wiek : 32
Skąd : Kołobrzeg
Liczba postów : 746
Rejestracja : 17/01/2015

[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] EmptyPon 06 Kwi 2020, 00:07

Tekst trafia na moją listę najmilszych odkryć snarry.
Uwielbiam teksty, w których Snape żyje w czasach po wojnie, a Potter nie. Kolejny kamień, który musi dźwigać na swoich udręczonych placach, kolejna śmierć i zdrada... Wspaniałe. To chyba naprawdę mój ulubiony motyw, sytuacja, w której mężczyzna nie mający żadnych praw do bycia po stronie zwycięzców (ha, nie ważne która to strona!), jest jedynym zwycięzcą pozostałym przy życiu. A to, jak opisałaś relację z Potterem... Ach! <3 Tak lekko, niewymuszenie, po prostu wlałaś w czytelnika tę pewność, że gdzieś, kiedyś, skrycie realizowali swoje marzenia i pragnienia, śnili swoje sny o byciu razem, niezauważając, że świat każe im rozgrywać zupełnie inne role. Zachwyca mnie propozycja, że Snape jest teraz niemy, posiwiał i uchodzi za ekscentryka, zamkniętego w całkowicie mugolskiej Kalifornii. To nie do końca kara, to coś gorszego - świadome wyrzeczenie. Martwe, zimne oczy Pottera prześladują tak Snape'a głównie dlatego, że, jak zauważa, sam nie ma już żadnego powodu, by żyć. Każdy oddech miałby sens tylko wtedy, gdyby w tych oczach wciąż gościł śmiech, gdyby piękna szczotka mogła przeczesywać czarne włosy, a marzenia mogły być snute dalej...
Jakże ja lubię twoje teksty, W. Z jaką przyjemnością się je czyta! Te zdania wlewające się płynnie w czytelnika i pozostające na długo w pamięci, nie tyle budujące nastrój, ale zamykające, hm, mnie w świecie, który opisujesz. Mam wrażenie, że to ja jestem tym Snape'em, że to ja mam ręce brudne od miękkiego grafitu a serce twarde i martwe. Przejmujące, angstowe, cholernie dobre.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]   [HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS] Empty

Powrót do góry Go down
 
[HP][M] Szkice w cieniach [HP/SS]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
~.Imaginarium.~ :: FANFICTION :: Literatura & Ekranizacja :: Harry Potter :: Slash :: +12-
Skocz do: