Konto Nieaktywne Stenograf
Liczba postów : 348 Rejestracja : 03/01/2016
| Temat: [Sherlock BBC][mM] Szukając ukojenia [MH/GL] Wto 29 Lis 2016, 13:12 | |
| Ten tekst nie jest już dostępny na tym forum.
Ostatnio zmieniony przez Olgie. dnia Pią 11 Maj 2018, 13:27, w całości zmieniany 4 razy | |
|
Tony. Team Heroes
Wiek : 27 Skąd : Poznań Liczba postów : 395 Rejestracja : 19/04/2016
| Temat: Re: [Sherlock BBC][mM] Szukając ukojenia [MH/GL] Sro 30 Lis 2016, 18:07 | |
| Uooo, całościowo jest to absolutnie urocze Dziękuję <3 A więc tak: Z jednej strony, Mycroft. Jak to określiłaś? Hipernadopiekuńczy? I z paranoją na punkcie Grega. Och, jak ja dobrze to znam. Ktoś nie odpisuje? Nie odczytuje wiadomości? Znaczy się, coś się stało, był wypadek, ktoś go zabił, porwali go kosmici... No jak dla mnie taki Mycroft jest genialny i absolutnie wiarygodny Był i będzie, bo przesadna troska i kontrola bardzo mi do niego pasuje. Z drugiej strony, Greg. Owszem, nie zadzwonił, ale jednak - kiedy potrzebował ukojenia, przywrócenia jego świata na właściwe tory, to przyszedł po to do Mycrofta. I nie chodzi mi tu po prostu o to, że mieszkanie było wspólne, tylko o samo zachowanie detektywa. Przytulił się do niego, jakby Mycroft mógł posklejać mu świat do kupy. I mógł? mógł. Zrobił to A Greg nie protestował, że rozstawia się go po kątach, bo właśnie tego w tym momencie potrzebował. Oddania części odpowiedzialności, która na nim ciążyła, choćby odpowiedzialności za siebie. A nie ma chyba osoby bardziej stworzonej do dzierżenia tego "berła" bycia odpowiedzialnym za wszystko i wszystkich niż Mycroft. Pozdrawiam i niech Wen zawsze Ci sprzyja! Oczarowana, jak zawsze Tony. ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~Sometimes you gotta run before you can walk Vi stands for Victory, didn't you know? | |
|
Lilka Skryba
Wiek : 57 Skąd : 9 krąg piekielny Liczba postów : 99 Rejestracja : 16/01/2015
| Temat: Re: [Sherlock BBC][mM] Szukając ukojenia [MH/GL] Nie 14 Maj 2017, 19:38 | |
| Smutne, choć przepełnione prozą życia. Chodzi mi o to, że często bandyci przy porwaniach, zwłaszcza jeśli to DYLETANCI/DEBIUTANCI decydują się na taki krok, gdy przerośnie ich ciśnienie. No bo przecież profesjonalista jeszcze próbowałby coś ugrać. Dyletant nie. Bo nie umiał się zachować. Rozumiem roztrzęsionego Lestrade'a i dobrze, że Mycroft był przy nim wieczorem. Bo tylko swoją obecnością faktycznie mógł dać ukojenie swojemu ukochanemu. Nie trzeba słów. Czasem wystarczy pomilczeć.
Weny Lilka
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~ Nie było, nie ma, nie będzie Nie każdy pożar wzbudza narodziny feniksa Niektóre pożary są jak szatańska pożoga Niszczą wszystko, co się da Niszczą solidnie to, co zostało nadszarpnięte duchem czasu Są tylko taką kropką nad "i" prozy życia | |
|
Sponsored content
| Temat: Re: [Sherlock BBC][mM] Szukając ukojenia [MH/GL] | |
| |
|