[HP][D] Śmiech [?/?]

Fandom/Fandomy: Harry Potter
Autor/autorzy: Fantasmagoria.
Beta/bety: Brak
Pairing: Niespodzianka
Gatunek: Komedia
Ostrzeżenia: Brak Salrica? XD





Nocną ciszę zagłuszył donośny, pełen szczęścia, lekko przerażający śmiech. To baron Archibald, który zmarł dwa tygodnie temu i od tamtej pory jego duch błąkał się po zamku. Kilka chwil później dźwięk ustał i nagła cisza była wręcz nienaturalna. Jednakże następnej nocy, sytuacja się powtórzyła. Inni niematerialni mieszkańcy Hogwartu, postanowili się wypytać Krwawego Barona, co go tak bawi, jednak wtedy śmiał się jeszcze głośniej i odpowiadał, że nie zrozumieją. Po paru takich niekontrolowanych wybuchach szaleńczego śmiechu – gdyż nikt już nie miał wątpliwości, że baron ma coś nie tak z głową – wreszcie nawet żywi mieli dość.

— Mogę się dowiedzieć z czego się tak cieszysz? — spytał Salazar Archibalda, gdy tylko go zauważył. Przyjaźnili się od wielu lat, jeszcze za życia barona i Slytherin uznawał za irytujący fakt, że nie mógł rozgryźć, co stoi za tak wspaniałym humorem ducha.
Krwawy Baron uśmiechnął się szeroko i odpowiedział:

— Widzisz, Sal... Wreszcie to ja mogę przelecieć Ciebie!

Pointa Miszcz! Przez Ciebie się uśmiechnęłam! No, może tylko mózgiem, ale uśmiechnęłam się, a to ważne. Pairing którego wcześniej nie widziałam, tekst, którego wcześniej nie widziałam.

Jest Baron, którego wszędzie jest mało. Jest Salazar, którego nigdy nie jest za wiele. I jest tak (tu zgubiłam słowo, ale na pewno zrozumiesz, o jakie mi chodzi), że po prostu nie da się nie parsknąć na tę irracjonalność sceny. Biorąc pod uwagę, dlaczego Archie nie żyje (wg kanonu!), chyba, że nie ma tej części kanonu, to ja chcę do tego PWP, ale to teraz, po śmierci już. Czy to czyni ze mnie dziwnego człowieka? Że chcę PWP z duchem?

Weny,
F.

Bardzo pozytywny tekst. Zaiste paring jest wielką niespodzianką, najważniejsze, że udaną.
Czy powodem śmiechu ducha by fakt, że chwile wcześniej przeleciał Salazara? Ciekawe, ale ma to sens, w końcu w nocy żywi śpią, wiec miał możliwość a i sam wężousty nie wiedziałby co sie stało.
Ciekawym jest fakt miny Sala po tak entuzjastycznej wypowiedzi Barona, cóż szkoda, że to nie zostało opisane, ale moja wyobraźnia sobie poradziła z tą małą niedogodnością.

Puenta mnie zabiła Dziwaczny, nawet po śmierci, baron, który wcale mi się jakoś nie kojarzy z Krwawym Baronem, tylko raczej z takim pulchnym, przysadzistym safandułą. Ten śmiech w jakiś sposób do niego pasuje, bo cieszy się tak trochę jak dziecko. Najzabawniejsze dla mnie samej jest to, że taki baron nie przeraża, tylko raczej rozśmiesza, choć na pewno może też irytować swoje otoczenie tym szalonym śmiechem. Tak czy inaczej, niczego o Krwawym Baronie jeszcze nie czytałam, zatem to coś nowego dla mnie, a minę Salazara i to "przelatywanie" również bez trudu sobie wyobraziłam.

O my gosh. Co. Ja. Czytam. Okej. Spokój. Tylko spokój może mnie uratować...
Kobieto, to było... bezbłędne! Mój biedny, wiekowy komputer nieomal nie został zalany kawą! Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy takie zakończenie. W sensie, czy to przypadkiem nie było tak, że Krwawy Baron był zakochany na śmierć i życie - dosłownie - w Szarej Damie? Już nawet pomijając to, powiedzmy że akceptuję ten związek Salazara z Archibaldem (to imię padło w kanonie, czy sama je wymyśliłaś?) w sensie seks-friend, to i tak takie rozwiązanie obłąkańczego śmiechu ducha nie przyszłoby mi na myśl - więc plus dla ciebie, autorze!
Dziękuję za tekst!

Podziwiam osoby, które mieszczą cały sens historii w stu słowach. Niestety, mam wrażenie, że ta próba jest średnio udana. Być może moje poczucie humoru jest zbyt wymagające, ale mnie to nie rozbawiło. W ogóle nie skojarzyłam Archibalda z Krwawym Baronem. Błędów orto nie zauważyłam, czyta się szybko, ale nie wg mnie nie zachwyca, nie rozumiem więc słów zachwytu w poprzednich komentarzach. Życzę weny i Szczęśliwego Nowego Roku

Pairing to faktycznie niespodzianka, tego bym się nie spodziewał. Tak jak pisałem w poprzednim Twoim [D], które oceniałem ciężko jest napisać tak krótką formę... Niestety to nie przypadło mi tak do gustu, co nie znaczy, że jest złe. Po prostu czegoś mi tu brakuje

Jeden z tych tekstów, co do których mam dziwne wrażenie, że znam go od zawsze. Pairing, choć zupełnie nietypowy, i naprawdę rzadko spotykany, jakiś tam sens na pewno ma. Co prawda w mojej wyobraźni baron jest zdecydowanie młodszy od Salazara, ale pfff, nie bądźmy hipokrytami. Komu by to niby mogło przeszkadzać? A moje moja głowa się zwyczajnie myli, i baron był starym dziadem? Jaka to różnica? Barona zawsze jest za mało, jak to już ktoś wyżej słusznie zauważył, więc nie ma co czepiać się szczegółów, tylko trzeba cieszyć się tekstem.

Ten obłąkańczy śmiech średnio mi do barona pasuje, to taki wredny i wyniosły typ, ale – znowu – dlaczego nie? Może przy Salazarze Archibald stawał się całkiem rozrywkowym gościem? Stać go w końcu na zabawę słowem – i ciałem... - to chyba możemy uznać, że miał poczucie humoru.

No i jeszcze Slytherin... Chyba najwygodniej będzie mi przyjąć, że Salazar najpierw się mocno zdziwił, a potem zaczął zastanawiać się, jakie można wyciągnąć korzyści ze stanu, w jakim znajduje się już na wieki Archibald. To geniusz, na pewno wymyśli coś ciekawego.

Nie wiem, skąd taki pomysł, ale jest to naprawdę przemiłe drabble, zaskakujące i w sumie dość proste, najbardziej zyskuje pairingiem. Brawo.

Faktycznie jest to zabawne, co prawda nie sprawdzałam ram czasowych ale w sumie oni mogli być w tym samym wieku, plus minus. Bardzo fajnie napisany tekst, ciekawy, nie ma co dziwić się Krwawemu Baronowi że znalazł radość po śmierci, w końcu czegoś trzeba się uczepić by nie zwariować, a skoro Sal tak nikczemnie wykorzystywał ich "przyjaźń" to teraz ma za swoje. Cudowny drabble, weny

Alexa

Jestem w ciężkim szoku jestem pewna że Czytałam kiedyś ten tekst ale lata robią swoje i dodawanie go nie pamiętałam i tak Zastanawiałam się co może go tak śmieszyć Co może być aż tak zabawne żeby noc w noc śmiać i kurczę pan rozwaliłeś mi mózg oni w ogóle byli w tym samym czasie w Hogwarcie A tak w sumie Krwawy Baron i córka roweny kurczę jest to jakaś odmiana coś innego Ile można satyryków czytać ujęta bardzo bardzo zgrabna przyjemne co najważniejsze zabawne drabble Nie przypominam sobie żebym wstał a generalnie jakiś inny FanFiction z krwawym baronem ewentualnie mógł grać jakąś bardzo fizyczną rolę jakby tak pomyśleć czemu nie tylko musiałby się znaleźć jakieś odważny z pomysłem które stworzył z tego coś dobrego technicznie bez zarzutu puenta zaskakująca tylko tak trzymaj FAN i żeby cię więcej było

He he! Dobre Śmieszne
Fajny, lekki krótki. Ciężko mi tu napisać więcej komentarza. Jest pomysłowy. Buduje to zaciekawienie. Cze się na to jaka jest puenta. I ta puenta jest w punkt. Wywołuje uśmiech na twarzy... albo niekontrolowaną głupawke. Co kto lubi

Polecam,
M.