Powitania

Cześć, car . Kopę lat! Cieszę się, że udało nam się Ciebie namówić do przyjścia tutaj, zawsze to więcej znajomych "twarzy" (nicków) . Fajnie, że akcja na fb trafiła do kogokolwiek, a jeszcze lepiej, jak do jednej z "legend" świata ff :d
Oczywiście, że cię pamiętamy! Przynajmniej ja! I byłam szalenie ciekawa, czy po tych przypadkowych zalogowaniach się na chatboxie (który został ostatecznie zamknięty, gdyż nasza aktywna grupka funkcjonuje na messengerze - jeśli chcesz się posocjalizować, to daj znać mi albo W na PW swoje dane na fb to cię dodamy do konwersacji) faktycznie będziesz chciała się choć trochę poudzielać
Jeśli dobrze kojarzę, to na pewno znam Cię z Gospody - chyba wtedy z meą właśnie prowadziłyście Klub Snarry (2009/2010 rok to był)? Bo to od niego się zaczęły moje początki na hpforum. Ale Klub już wtedy chylił się ku upadkowi bodajże. Zdecydowanie bardziej jednak kojarzę Cię ze snarry.hekko, może nie z rozmów per se, ale z tłumaczeń świetnych tekstów - Anachronizmu, W międzyczasie i oczywiście naszego kochanego Wróżka Harry'ego (dałaś mi Wróżka Harry'ego, zasługujesz na wszystko, co najlepsze <3)! Z ff o One Direction nie czytałam nigdy nic, ale były one publikowane wtedy, gdy ja czytałam praktycznie wyłącznie snarry, żadnych innych fandomów, bo tak było przez pierwsze kilka lat mojego życia w świecie fanfiction, że snarry życiem i nic więcej mnie nie interesowało . Tak więc ominęło mnie to trochę, więc nie znam się, przepraszam.

Taaa, stare wygi z większości z nas - faktycznie się przebranżowiliśmy, z różnych powodów. W 2014 opuściłam z W. Gospodę i w 2015 r. otworzyłyśmy Imago i tak to się właśnie kręci od tamtego czasu - nie zawsze coś się tutaj dzieje, mamy okresy totalnej posuchy i stagnacji, stąd spam o akcji - bo raz na jakiś czas się motywujemy i coś się dzieje. Bo, co tu ukrywać, świat fanfiction nie jest taki sam, jak te 10-15 lat temu - wielu ludzi odeszło, a nowi nie bardzo przyszli, więc siłą rzeczy zostało niewielu, którzy mają w tej kwestii coś do powiedzenia. A na ao3 bywam okazjonalnie i raczej w tekstach anglojęzycznych.

Prawdziwe życie "dojechało" każdego w pewnym momencie, mnie też, także jak najbardziej rozumiem. Jak sobie przypomnę, jakim byłam człowiekiem te jeszcze 6-7 lat temu, a jakim jestem teraz przez to, jak mi się pozmieniało dosłownie wszystko (i przeszłam przez nie-tak-zdrowy 5-letni związek, i umarli oboje moi "rodzice" w związku z czym od 2 lat wychowuję młodszego brata, i miałam przeboje ze studiami, i z pracą, i ze zdrowiem (i fizycznie, ale znacznie bardziej psychicznym) no po prostu ze wszystkim ) to naprawdę czasami sama siebie nie rozpoznaję xD. Także, jeśli chodzi o to, jak życie prywatne potrafi wyrwać z życia internetowego to doskonale rozumiem I mimo że nigdy nie porzuciłam go na bardzo długo, bo nawet jeśli miałam przestój pisania/tłumaczenia to cały czas coś czytałam, ale to też bardziej skomplikowane, bo to właśnie świat ff uratował mnie przed samobójstwem w wieku nastoletnim, także jestem mu coś winna

Co do samej kwestii TikToka - nie mam go, ale osoby z mojej pracy i M. z niego korzystają, także nie jestem negatywnie nastawiona, po prostu... jeszcze sama nie mam . I tak, przeklinać jak najbardziej można, dorośli jesteśmy . Przynajmniej w dowodzie xD. Także uważam, że skoro TikTok cię przywiał z powrotem na pole ff to dobrze z jego strony i ma u mnie plusa, a jak jeszcze wstawisz tu swoje snarry to już w ogóle wystawię mu 5 gwiazdek w Google Play xD.

I TOTALNIE też mam tak, że czytam coś z jakiegoś fandomu w jaki akurat wpadnę i czytam, i mam takie: "kurde, czemu tego jeszcze nie ma" albo "serio, nikt nie wpadł na to, że..." i ostatecznie kończy się na tym, że sama se to piszę, żeby cóż, było. Także tak, znany fenomen

Mi życie też się trochę ogarnęło jeśli chodzi o pracę przynajmniej - też kl średnia, chociaż tak, nie jak twierdzi Pan minister . W Rzeszowie nigdy nie byłam, w Białymstoku raz (na Upiorze w Operze z moją byłą), ale jeśli chodzi o mnie to ja w 2014 r. przybyłam ze Śląska (Częstochowa) do Poznania i tak sobie tu nasza administracja żyje (przynajmniej dopóki W i M nie stwierdzą, że mają mnie dość i się nie wyniosą ) I tak, jeśli chodzi o polskie państwo to też nie jestem zadowolona z tego, że przyszło nam tu żyć - jest tylko coraz gorzej i naprawdę, jeśli to tak będzie postępować to... sama nie wiem. Boję się tego.

Co do komentarzy - nie czuj się zobligowana, daliśmy ci już dostęp do wszystkich działów "po znajomości", także jeśli będziesz miała ochotę to każdy komentarz jest na wagę złota, ale tak jak mówię, nie ma takiego nakazu . Natomiast za teksty byłabym wdzięczna - własnych twoich tworów chyba żadnych nie czytałam, ale chętnie bym się zapoznała. No i właśnie kwestia rozpiętości fandomów - zawsze to dodatkowe "cegiełki" do rozbudowy działów A więc profit! Więc wcale nie problem, jak najbardziej zachęcam! Zwłaszcza, od kiedy hekko też padło i nie mam gdzie wrócić do Wróżka Harry'ego czy Anachronizmu

I tak, miłości fandomowe są różne, ja też mam kilka przypływających chwilowo, ale wierna jestem zawsze snarry, od którego zaczęłam tak właściwie, salricom, które stworzyłam w PL fandomie oraz cherikom. Do tego zawsze wracam, a z innymi fandomami bywa różnie. Myślę, że kolejnym, który może zagrzać swoje miejsce będzie właśnie Ineffable Husbands z Good Omens, ale to za wcześnie, by tworzyć takie wnioski

I, OCZYWIŚCIE, ŻE #SNARRYRZĄDZI (a drarry to zło -.-).

Pozdrawiam,
JokerFox., dawniej Fantasmagoria.

PS Vilainuję u Fii i przesyła pozdrowienia
PPS Puchoni są super, Wirka jest w połowie xd. Jak mea chce to też zapraszamy, też dostanie po znajomości od razu dostęp jest do wszystkiego, jak chce . Zasadniczo najmniej u nas jest Gryfonów, bo jedynie ja nim jestem w połowie (no, 1/3, Ślizgona mam więcej) Puchni są najbardziej niedoceniani, skandal!

Carr, nawet nie wiesz jak cieszę się że jesteś tu i nawet mówisz że masz swoje teksty zapisane wrzucaj, pisz, komentuj ) na bank sporo osób pamięta cię tutaj meę też pozdrów ja pamiętam was obie, chyba nawet obie spotkałam na żywo, ale może mi się mieszać

Ja nawet chyba nie przywitałam się tutaj

Tak się właśnie zastanawiałam, że jakoś szybko dostałam ten kolor, bo wcześniej nawet sprawdzałam, co trzeba zrobić, żeby awansować w randze, haha. Jeśli na początku coś pokręcę przy wstawianiu, to przepraszam, postaram się podpatrzeć, jak to wszystko działa. Coś tam pamiętam, ale wiadomo, jak to jest.
Taa, prowadziłyśmy na Gospodzie parę akcji, ze snarry i nie tylko, ale potem to jakoś samo wymierało. Też zauważyłam, że większość polskich tekstów, na które trafiałam w sieci, piszą te same twarze. Jeśli widziałam jakiś nowy nick, to zaraz się okazywało, że to tylko pseudonim i pod tym kryje się ktoś, kogo doskonale znam. Nie wiem, o czym to świadczy, ale chyba jednak ficki i fandomy wchodzą w nawyk na tyle, że trudno się od tego oderwać.
Ja jestem takim trochę pseudo-gryfonem, ale dumnie noszę kolory mimo wszystko xd.

Alex akurat my się nigdy na żywo nie widziałyśmy, ale świat jest na tyle szalony, że to być może jeszcze nic straconego xd.

Cześć Carr

Jestem prawie pewna, że zapraszałyśmy Cię tu gdy zakładałyśmy forum - ale może to po prostu nie był TEN moment. Cieszę się, że post na FB zadziałał może będziemy wstawiać je częściej. Od jakiegoś czasu sukcesywnie próbuję ściągnąć różne osoby dawniej mocno aktywne, niektórzy, jak np. Elfikowa czy Orlando, wrócili na chwilkę, ale życie zabrało ich spowrotem - niemniej takie reuniony są super. Mam nadzieję, że będziesz zaglądać na ile czas pozwoli. Żadna z nas się nie łudzi, że wrócimy do intensywności akcji sprzed lat, ale cykliczne zloty tak chociaż dwa razy do roku? To już jest wykonalne

Twój nick pamiętam, kojarzę też wasze spamowanie o 1D, zdaje się, że nawet coś z Twoich tekstów czytałam, choć chłopaków nie znałam kompletnie wtedy. Możliwe, że wypowiedziałam się wtedy raczej negatywnie i oceniająco (mam jakiś cień wspomnienia rozmowy z chatu na ten temat), z perspektywy czasu poczytuję sobie to jako bardzo głupie zachowanie - bywałam bufonem myślę . Z wiekiem nauczyłam się akceptować różnorodność gustów ludzi w okół siebie i nawet jeśli sama czegoś nie lubię, rozumiem, że komuś pasuje (chyba, że to sushi albo kaszanka, no sorry, FUJ xd). Jeśli ten fandom dał Ci porównywalnie tyle co mi HP, albo co książki Anne Rice w wieku gimnazjalnym - chwała im za to. No i Harry nagrywa teraz naprawdę DOBRE RZECZY, doceniam wręcz <3

JF. już wspomniała, że M. (moja narzeczona) siedzi na TikToku, więc temat znam dość dobrze. Faktycznie algorytmy ma jebaniutki naprawdę niezłe, nie dziwi mnie, że wciąga, sama unikam go tak jak unikam TUMBLra bo wiem, że by mnie pochłonął, a naprawdę NIE MAM CZASU XD

Meę nawet też pamiętam Zapraszamy serdecznie i ją!

A, no i dawaj to nowe snarry, chętnie się zapoznam.

Ps. Uprzedzam, że rozmawianie z nami o Tym Forum, którego nie lubię wymieniać - szybko zmienia się w słuchanie historii brzmiących jak flaschbacki z Wietnamu XD Staramy się jednak odcinać to grubą kreską i witamy tu wszystkich z otwartymi ramionami, bo zostało nas zbyt mało by pozwolić, by coś nas dzieliło. Lepiej docenić to, co nas łączy <3 Stąd u nas nie ma Pucharu itp. a Akcje, jeśli mają element rywalizacji, staramy się ustawić tak, by się wzajemnie MOBILIZOWAĆ. Tyle mogę obiecać, że w chwilach aktywności, również służymy komentarzem czy nawet czasem, w momencie zupełnego szaleństwa, jakąś betą

Wirka. / Viola / a wcześniej Wirwanna

Hahah, no widzisz, po znajomości to u nas można wiele Generalnie nie wprowadzałybyśmy tej rangi Analfabety, ale szybko czas pokazał, że musimy, bo boty inaczej publikowały nam treści . Więc zasadniczo to ranga anty-botowa.
I na luziku, jakbyś potrzebowała jakichś wskazówek lub porad to pisz - pomożemy się ogarnąć, bo początkowo to może być trochę zagmatwane Mam cię nawet na FB, więc jak coś to priv tam też możesz mi posłać.
Tak, to w sumie prawda, że piszą te same osoby od lat, rzadko trafia się "ktoś nowy", prędzej po liftingu .
Ja jestem przede wszystkim Ślizgonem, ale gryfońskiego ojca też toleruję ostatnio. Wiadomo, że nie ma tak, żeby się było z jednego Domu, zawsze ma się dwa

Jeśli chodzi o spotkania na żywo - we'll see. My nie mamy nic przeciwko, ale jako że jesteśmy już "poważnymi dorosłymi", to czasem ciężko znaleźć coś, co pasuje wszystkim. Ale jeśli chodzi o nie-takie-do-końca zloty, to moje mieszkanie w Poznaniu zawsze stoi otworem, także jeśli kiedykolwiek, choćby przejazdem albo żeby oszczędzić na noclegach chciałabyś wpaść to zapraszam, oczywiście . "Moje" dziecko już duże, nerdzi w swoim pokoju, także żadnych problemów nie ma

I, zgadzam się z W. - reuniony są świetne! Salomanka też do nas wróciła! Więc nic stracone, trzymam kciuki za innych fajnych ludzi, że będą chcieli do nas przyjść, jak już rozejdzie się po świecie, że my naprawdę nie gryziemy .

Wirka. napisał:

chyba, że to sushi albo kaszanka, no sorry, FUJ xd

A ty... a ty... A TY JESZ WARZYWA! I czasami przechodzisz na wege, FUJ xd

I tak, zgadzam się, dawaj to nowe snarry, po co ma się gdzieś bezsensu kurzyć, my chętnie je przytulimy Snarry nigdy dość!

PS Tak, owszem, Forum, Którego Nazwy Nie Wolno Wymawiać czasem powoduje, że zamieniamy się w starych pierdzieli z W. i mamy wspomnienia wojenne, lol. Nigdy nie ukrywaliśmy, że Imago powstało po to, by uciec od G., która po prostu stała się dla nas mega toksyczna i dlatego postanowiliśmy stworzyć bardziej... przyjazne środowisko. Ale zasadniczo, nieważne dlaczego się zaczęło, ważne, że trwamy i się trzymamy w kupie, nawet jeśli co jakiś czas mamy tutaj totalne umarnięcie xd
I wow, Wirka pisze o becie, jakby jakakolwiek jeszcze istniała w dzisiejszych czasach Ja nawet tłumaczenia, TŁUMACZENIA wrzucam już niebetowane, co boli, ale cóż, jak coraz mniej osób pisze to i mniej betuję. Jasne, że ja jestem betą, ale jak mam wybór pisać/tłumaczyć/komentować, a betować to schylam się ku pierwszemu, więc na betowanie już mi nie starcza czasu xd. Zwłaszcza teraz, bo tej, AKCJA jest, nie ma czasu, trzeba pisać/tłumaczyć/komentować!

Witaj, carietto.
Mnie na pewno nie pamiętasz, bo wydaje mi się, że lata mojej największej aktywności komentatorskiej pokrywają się z twoim zniknięciem ze strefy internetowej twórczości. Ja jednak doskonale pamiętam teksty, jakie wisiały dzięki tobie na forum snarry.hekko, podejrzewam zaś, że mogłam ich akurat nie komentować. Są takie teksty, które wrastają w człowieka i wydają się być wieczne, nie do wykreślenia, że po prostu "są i będą". Tak jest tym całym Wróżkiem, ale o tym w komentarzu pod tekstem, jak go zedytuję xD
Podsumowując, cieszę się, że jesteś, że wracasz, i dodam jeszcze tylko, że akurat Imaginarium jest świetnym miejscem dla tej chociażby przyczyny, że co kilka miesięcy jest jakaś świetna akcja-mobilizacja, kiedy to tekstów i komentarzy przybywa w zastraszającym tempie, co bardzo bardzo cieszy, ale ogólnie nie ma żadnej chorej presji czy przymusu do konkretnych aktywności. Jak mówiłam, idealne miejsce, by w swoim tempie wrócić do swoich fandomów. Ja tutaj poczułam się na tyle pewnie i miło, że zaczęłam na dobre pisać :p
Witaj więc, pozdrów meę, której nick także zapadł mi w pamięć, i do przeczytania :p

Wirka. napisał:

Twój nick pamiętam, kojarzę też wasze spamowanie o 1D, zdaje się, że nawet coś z Twoich tekstów czytałam, choć chłopaków nie znałam kompletnie wtedy. Możliwe, że wypowiedziałam się wtedy raczej negatywnie i oceniająco (mam jakiś cień wspomnienia rozmowy z chatu na ten temat), z perspektywy czasu poczytuję sobie to jako bardzo głupie zachowanie - bywałam bufonem myślę .

Przepraszam, że od tego zacznę, ale to byłaś Ty?? Pamiętam tę akcję, więc jak już tu lecimy tak szczerze to było mi wtedy bardzo przykro xd. Serio, bywały dni, że oglądanie wywiadów z nimi, czy pisanie ficków, było jedynym, co wyzwalało we mnie jakieś radosne uczucia, więc zetknięcie się z takim odzewem silnie mnie ubodło. Jednak czaje, każda z nas przechodzi w swoim życiu fazę nie jestem taka, jak inne. Nie no, serio, zgrywam się, tabula rasa, zaczynamy od zera xd.
Ten temat będzie jedynym, w którym wspomnę wielkie G., przysięgam, zresztą sama nie bez powodu zrezygnowałam z działalności tam na długo jeszcze zanim samo forum zniknęło. Nie będę ukrywać, że znaczyło dla mnie wiele, głównie z tego względu, że poznałam tam meę, ale zgadzam się, że z czasem zrobiło się tam niezbyt przyjaźnie. Mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam wtedy niczym, starałam się bardzo po gryfońsku nie mieszać w konflikty xd.
Akcje komentatorskie, czy pisarskie zawsze są na propsie, ale nie obiecuję, że w jakiejś wezmę udział. Odkryłam, że jestem wolnym strzelcem (LOL) pisanie na takie prompty, czy bardziej może na jakiś określony deadline to już nie dla mnie xd.

Hej wszystkim!
Zabawna sytuacja, zarejestrowałam się na tym forum jakoś w kwietniu 2020 rok, a informację o aktywacji konta dostałam dzisiaj. To się nazywa lag (a może to wina pandemii?).
Tak czy inaczej dotarłam, choć przyznaję, że obecnie nie jestem specjalnie aktywna fanfikowo (jedyne co obecnie piszę to fanfik po angielsku, więc zgodnie z tym co wyczytałam w regulaminie, tu się nie nadaje), ani tym bardziej forumowo, bo zwyczajnie nie mam zbyt wiele czasu.
Niemniej miło mi Was poznać i kilka słów o mnie:

Jestem typowym fanfikowym dinozaurem. Zaczynałam publikować fiki, kiedy połączenie z Internetem wydawało śmieszne dźwięki, a głównym fikogennym fandomem było anime Slayers.
Potem miałam kilkuletnią przerwę na życie (małżeństwo, dzieci etc.) i powróciłam za sprawą MCU i Lokiego, którego postać zachęciłam mnie odnowienia mojego fikowego życia.
Jeśli chodzi o fandomy do których głównie pisałam, to oczywiście MCU, ale także Harry Potter, Władca Pierścieni, Star Wars, czy jakieś pojedyncze teksty do bajek Disneya, a obecnie na tapecie mam grę Kingdom Hearts.
Od zawsze piszę też również teksty własne (części tylko do szuflady, cześć można odnaleźć w odmętach Internetu).

Prywatnie jestem obecnie programistką oraz mamą dwójki dzieci i właścicielką dwóch kotów. Interesuję się mangą i anime, sporo podróżuję (a raczej podróżowałam przed covidem), lubię wypady do kina i grać w gry (te planszowe jak i komputerowe).

Tyle ode mnie. Postaram się być choć trochę aktywna na forum, jednak jak mówiłam jest z tym u mnie ciężko, bo doby nie starcza mi na wszystko.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Cytat :

Przepraszam, że od tego zacznę, ale to byłaś Ty?? Pamiętam tę akcję, więc jak już tu lecimy tak szczerze to było mi wtedy bardzo przykro xd. Serio, bywały dni, że oglądanie wywiadów z nimi, czy pisanie ficków, było jedynym, co wyzwalało we mnie jakieś radosne uczucia, więc zetknięcie się z takim odzewem silnie mnie ubodło. Jednak czaje, każda z nas przechodzi w swoim życiu fazę nie jestem taka, jak inne. Nie no, serio, zgrywam się, tabula rasa, zaczynamy od zera xd.

Ta, widzisz, byłam po prostu bezmyślnie krytyczna - i po co, no serio. Ale cieszę się w takim razie, że po latach mam okazję powiedzieć - przepraszam! Nie usprawiedliwiaj mnie, mam taką przypadłość, że zdarza mi się ostentacyjnie pojechać po czymś i chociaż docelowo nie chodzi mi o to, by pocisnąć osobie, a jedynie rzeczy (wiesz, zjawisku, filmowi, książce itd), to zapominam, że ludź lubiący daną rzecz obrywa rykoszetem i może brać to do siebie. W sensie, w mojej głowie, powiedzenie dajmy na to "50 twarzy to przesłaby, przepisany fic, z chujowo skonstruowanym bohaterem, a kwestie BDSM przedstawia z krzywdą dla tego zagadnienia bo bez znajomości tematu i czym tu się zachwycać, mamy lepsze rzeczy w ficach" to jedynie moja opinia o książce, nie równa się jednocześnie temu, że gardzę ludźmi którzy ją czytają - jasne, chętnie bym im pokazała więcej lepiej moim zdaniem napisanych rzeczy, ale to tylko moja opinia, jeśli ich to JARA, to spoko. No tylko czasem zapomnę dodać tę drugą część. A czasem zapomnę, że samo wyrażenie opinii w ten sposób może komuś zrobić przykrość. No walczę z tym, naprawdę nie lubię komuś robić źle I chyba dotarło to do mnie dopiero wtedy, gdy zrozumiałam, że wcale nie przyjmuje lekko, gdy ktoś w mojej obecności gardzi Zmierzchem, na przykład, bo OWSZEM, swego czasu była to dla mnie bardzo ważna książka. W skrócie - dorosłam czy coś, i staram się nie być przypadkowo dupkiem :*

Also, musiałam przywołać resztki mej pamięci (tj. zapytać innych którzy pamiętają lepiej) i faktycznie z tego co nam wychodzi, byłaś tym normalnym nie wojującym Gryfonem, i nie masz za co przepraszać, a już na pewno nie za fakt przynależności do Gryfonów - jesteśmy w dużej części Ślizgonami więc czasem pośmiejkujemy z Gryfonów, ale to tylko czarny humor po prostu. Ja mam też z wiekiem coraz więcej Puchona i lubię wszystkich <3

Za to, że poznałaś tam swoją M., G.dostaje dużego plusa zresztą to nie tak, że hejcimy całość i wszystko co tam się działo i wszystkich. To byłoby straszne uproszczenie. Mamy - ja i JF. na pewno - dużo żalu i pretensji do kilku nicków tak naprawdę. A jest też fakt, że relację z Fantasmagorią zbudowałam właśnie na G., bo mnie ściągnęła by walczyć dla Ślizgonów, może gdyby nie tamte wiksy, nie zbudowałybyśmy więzi (Ślizgoni zaprzyjaźniają się w bitwie! a jakże!), a to dzięki Fann poznałam moją M. więc też wyszłam z tego totalnie zwycięsko Piąteczka!




cephiednomiko - WITAJ!
To nie przypadek, ani Lag, po prostu w nocy zahaczyłam wzrokiem o takie tajemne miejsce w Adminowym Panelu jak Nieaktywni Użytkownicy (tacy, którym nie przeszedł mail z jakiś względów) i aktywowałam ręcznie kilka osób które tam wisiały od grubo roku. Bardzo mnie cieszy, że to zauważyłaś i przyszłaś!

Podziwiam, że piszesz po angielsku. Na ten moment nie publikujemy tu w j. angielskim, ale możesz podrzucić link, są tu osoby, które mogą pójść i przeczytać gdzieś indziej No i jeśli masz w szufladzie starsze teksty, to zapraszamy do publikacji! Chętnie je poznamy! Zwłaszcza, że ja na przykład pprzez pierwsze lata fanfickowania bardzo mocno trzymałam się Pottera i dopiero po latach ogarnęłam, że ominęły mnie ogromne ilości dobra w innych fandomach

Każdą/każdego z nas ściga życie, ale staramy się chociaż na czas akcji uaktywniać. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie
Pozdrawiam!

carietta napisał:

Przepraszam, że od tego zacznę, ale to byłaś Ty?? Pamiętam tę akcję, więc jak już tu lecimy tak szczerze to było mi wtedy bardzo przykro xd. Serio, bywały dni, że oglądanie wywiadów z nimi, czy pisanie ficków, było jedynym, co wyzwalało we mnie jakieś radosne uczucia, więc zetknięcie się z takim odzewem silnie mnie ubodło. Jednak czaje, każda z nas przechodzi w swoim życiu fazę nie jestem taka, jak inne. Nie no, serio, zgrywam się, tabula rasa, zaczynamy od zera xd.

Ha, dwie rzeczy:
1. W końcu to nie ja wychodzę na naczelnego buca, yay! Dajcie mi się chwilę popławić w tym uczuciu... Dobra, już A tak serio to:
2. Też kiedyś byłam bucem, ale mój okres bucowatości przypadał przede wszystkim na moje początki z forum snarry, nie z G., bo tam uważam, że dość dobrze potrafiłam odciąć autora od tekstu - i chociaż z autorem miałam "na pieńku" to potrafiłam mu napisać pełen zachwytu komentarz do tekstu. Przynajmniej jedną taką sytuację pamiętam, więc to musi być prawda ;P

carietta napisał:

Ten temat będzie jedynym, w którym wspomnę wielkie G., przysięgam, zresztą sama nie bez powodu zrezygnowałam z działalności tam na długo jeszcze zanim samo forum zniknęło. Nie będę ukrywać, że znaczyło dla mnie wiele, głównie z tego względu, że poznałam tam meę, ale zgadzam się, że z czasem zrobiło się tam niezbyt przyjaźnie. Mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam wtedy niczym, starałam się bardzo po gryfońsku nie mieszać w konflikty xd.

Spoko, mi wspominanie o G. aż tak nie przeszkadza, różni ludzie to różne doświadczenia. My akurat miałyśmy bardzo złe pod koniec, stąd nasza awersja, ale to bardziej trzyma się konkretnie osób, które aktywnie utrudniały nam w tamtym czasie życie, nie wszystkich użytkowników stamtąd, bez przesady I tak, Gospo znaczyła i dla mnie wiele swego czasu, jak pisałam - dzięki niej, po części, prawdopodobnie wgl przeżyłam swój okres nastoletni bez cięcia się, czy nawet zabicia. To było swego czasu jedyne życie, jakie miałam, które nie było skrajnie spierdolone, bo moje życie prywatne było dalekie od idealnego x). Dlatego ten konflikt był tak przykry dla mnie, bo z miejsca, które kiedyś było niczym niebo (dobra, bez przesady - czyściec) doznałam zamiany w piekło. I tyle na ten temat, po prostu.
Dlatego nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś ma inne doświadczenia z G. - każdy ma prawo do swoich, serio. To, że my jesteśmy cięte to dlatego, że mamy swoje powody, ale nie oznacza to, że jeśli ktoś stamtąd przyszedłby na Imago i chciał tutaj się rozwijać to byłabym przeciwna - absolutnie nie. Poza tym, to było lata temu - ja się zmieniłam od tego czasu, dlaczego nie uwierzyć, że ktoś inny też? (no dobra, przyznaję, bo się za miła robię - mam w głowie parę nicków w których przemianę wewnętrzną nie uwierzę, ale to zupełnie inny temat xD)

I nie, ja sobie nie przypominam, żebyś mnie kiedykolwiek czymkolwiek uraziła. A jestem pamiętliwą bestią (Ślizgon w końcu), więc gdyby było inaczej - pamiętałabym raczej. Dlatego luz, możesz wziąć głęboki oddech, nic ci tutaj nie grozi xD

carietta napisał:

Akcje komentatorskie, czy pisarskie zawsze są na propsie, ale nie obiecuję, że w jakiejś wezmę udział. Odkryłam, że jestem wolnym strzelcem (LOL) pisanie na takie prompty, czy bardziej może na jakiś określony deadline to już nie dla mnie xd.

Spoko, jakby - rozumiemy One są motywujące dla ludzi takich jak my, żeby zebrać się raz na jakiś czas i pobawić się, ale rozumiemy, że to nie jest dla wszystkich. Także - jeśli będziesz chciała to serdecznie zapraszamy, jeśli nie - nie naciskamy, bylebyś ty się z tym dobrze czuła

Salomanka napisał:

Imaginarium jest świetnym miejscem

Aww :3. Moje biedne, Admińskie serduszko właśnie urosło


Cześć, cephiednomiko!

Miło Cię widzieć w naszym zacnym gronie - nieważne, że miałaś być rok temu, widocznie przeznaczenie chciało inaczej . W zamian za przywitanie i długie czekanie (nie wiem, czemu się zlagowało - niezbadane są wyroki Forum) dałam Ci od razu dostęp do "wyższej grupy wiekowej", żebyś miała dostęp do wszystkich tekstów, nie tylko tych +12. A co mi tam, widzę że nie jesteś botem

Niestety, prac po angielsku nie publikujemy, ale jeśli kiedyś będziesz miała coś po polsku - zapraszamy do podzielenia się. Nie jest nas może specjalnie dużo, ale zawsze jakieś słowo od kogoś się znajdzie

Woo, to naprawdę długo jesteś w fandomie. Ja zaczynałam w 2009/2010, to przy tobie pewnie jestem szczeniak . F. zaczynała 5 lat przede mną i to już jest dla mnie takie: "ale z niej dinozaur", a co dopiero ty . Ale dobrze, miałaś okazję zapoznać się z tym, jak to się zmienia jeszcze bardziej, niż ja - pewnie na przestrzeni (ilu? 20?) tylu lat to widziałaś wiele wzlotów i upadków
Niestety, anime Slayers nie kojarzę w ogóle, ale ze mnie też taki średni oglądacz anime - w podstawówce/gimnazjum, a i owszem, ale też pojedyncze, "kultowe" tytuły, jak Death Note czy Kuroshitsuji, czy do pewnego momentu nawet Naruto i Bleach. A potem poznałam yaoi i tak generalnie najpierw zostałam przy nich, a potem trafiłam na fiki (też moje pierwsze były z anime, bo z Naruto właśnie) na blogach, po jakimś czasie trafiłam na swoje pierwsze forum i tak jakoś to płynęło, aż założyłyśmy z W. własne

Wszystkie pozostałe fandomy, które wymieniasz znam poza KH, dlatego że moja jedyna przygoda z tą grą skończyła się dość szybko, bo albo to ja nie umiem jej przejść, albo mam ją zepsutą (trzymam się tej wersji, dla honoru) i nie działa dobrze, więc utknęłam gdzieś na początku i nie mogłam grać dalej Już w momencie, w którym byłam po szkoleniu z moimi przyjaciółmi zaatakowały mnie cieniostwory i za cholerę żaden mój cios w nie nie trafiał...

Teksty własne też witamy, więc jak się nas nie wstydzisz to zapraszamy, sekcja Epika stoi przed tobą otworem!

Och, nie jesteś jedyną mamą tutaj, uwierz, także - witaj w gronie! Manga i anime - to też popularny u nas ostatnio temat, a nóż widelec się dogadacie - ze mną też można spróbować, ale lojalnie ostrzegam, mam na koncie nie więcej jak 20 tytułów poza yaoicami . Co do podróży to nie moja działka, nie umiem oszczędzać, więc i podróżuję mało, kino też lubię i granie w gry, chociaż jeśli chodzi o komputerowe to słabiej, prędzej na konsoli, ale nie jestem jakimś pro-gejmerem, czy coś. Planszówki to zdecydowanie mój świat - do tego stopnia, że czasem z M. i W. robimy własne wersje popularnych gier w prezencie

I spoko, co do aktywności - cieszymy się z każdej, nawet tej znikomej. Więc tyle, ile chcesz i możesz - zapraszamy! Nie gryziemy, naprawdę
Mam nadzieję, że spodobają ci się teksty na naszym forum!

Dziękuję za miłe powitanie.

wirka. napisał:

To nie przypadek, ani Lag, po prostu w nocy zahaczyłam wzrokiem o takie tajemne miejsce w Adminowym Panelu jak Nieaktywni Użytkownicy (tacy, którym nie przeszedł mail z jakiś względów) i aktywowałam ręcznie kilka osób które tam wisiały od grubo roku.

To dobrze wiedzieć, że nic w przyrodzie nie ginie .

wirka. napisał:

Podziwiam, że piszesz po angielsku. Na ten moment nie publikujemy tu w j. angielskim, ale możesz podrzucić link, są tu osoby, które mogą pójść i przeczytać gdzieś indziej

Jest to tekst do Kingdom Hearts, którego fandom po polsku praktycznie nie istnieje (zupełnie nie rozumiem dlaczego, bo to strasznie fikogenne uniwersum ). Więc chcąc nie chcąc musiałam przerzucić się na angielski. Nie jestem jakaś wybitna, ale mam native betę, która dba, żebym gramatycznie trzymała jaki taki poziom.
Dodałam do stopki link do mojego profilu na fanfiction.net, jest tam zarówno ten fanfik, jak i kilka innych moich do MCU, HP czy Naruto, jakby ktoś miał ochotę zajrzeć to zapraszam.

JokerFox. napisał:

Woo, to naprawdę długo jesteś w fandomie. Ja zaczynałam w 2009/2010, to przy tobie pewnie jestem szczeniak Razz.

Ja z pierwszymi fanfikami zaczynałam jakoś chyba koło 2004/2005 (nawet nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć) ale jeśli kiedyś natknęłaś się na fika po polsku od Miko-chan to zapewne byłam ja. .

JokerFox. napisał:

Niestety, anime Slayers nie kojarzę w ogóle, ale ze mnie też taki średni oglądacz anime - w podstawówce/gimnazjum, a i owszem, ale też pojedyncze, "kultowe" tytuły, jak Death Note czy Kuroshitsuji, czy do pewnego momentu nawet Naruto i Bleach.

Tutaj natomiast mam jeszcze dłuższy staż, bo moim pierwszym (świadomym) anime, była Sailor Moon, czyli sławna Czarodziejka z Księżyca z Polsatu . To był rok jakiś 1995? Normalnie prehistoria, mam kolegów w pracy, którzy się jeszcze wtedy nie urodzili. Ogólnie anime było moją wielką miłością przez większość młodości. Nie wiem ile tytułów zaliczyłam, nigdy nie próbowałam tego liczyć, ale choć teraz oglądam kilka serii rocznie, to ponieważ mój mąż również jest fanem, to wciąż pozostaję w miarę na bieżąco. Z takich tutułów, które w ostatnich czasach zrobiły na mnie dobre wrażenie, to był Made in Abyss, Attack on Titan czy The promised neverland.

JokerFox. napisał:

Wszystkie pozostałe fandomy, które wymieniasz znam poza KH, dlatego że moja jedyna przygoda z tą grą skończyła się dość szybko, bo albo to ja nie umiem jej przejść, albo mam ją zepsutą (trzymam się tej wersji, dla honoru) i nie działa dobrze, więc utknęłam gdzieś na początku i nie mogłam grać dalej Sad Już w momencie, w którym byłam po szkoleniu z moimi przyjaciółmi zaatakowały mnie cieniostwory i za cholerę żaden mój cios w nie nie trafiał...

Ja za to przeszłam wszystko co było do przejścia w tym uniwersum (czyli coś koło 10 gier), ominęłam tylko grę mobilną, bo ich po prostu nie lubię. I ogólnie w ostatnim roku jest to mój główny fandom zainteresowania. Wcześniej głównie ciągnęłam mojego tasiemca do HP, ale powiem szczerze trochę mi się już Potter przejadł, więc szukałam czegoś nowego.
Bardzo lubię również Final Fantasy (z naciskiem na 7), ale póki co tam sobie tylko poczytuję fika.

@cephiednomiko
Zachęcam też do wstawienia tych tekstów, które już masz napisane po polsku, nawet jeżeli mają już swoje lata. Będzie nam z tego powodu bardzo miło. Też lubię anime/mangę. Sailor Moon oglądałam, będąc dzieckiem i niewiele z tego pamiętam. Jakoś na studiach próbowałam sobie odświeżyć, ale nie dałam rady. Z tych nowszych wymienionych przez ciebie znam SnK, przymierzam się, żeby w końcu obejrzeć YnN (jeden odcinek mam już za sobą, yupi!). Made in Abyss niestety nie kojarzę. Obecnie zabrałam się za klasyka tasiemca i oglądam One Piece. Oglądałaś/oglądasz?

Dobra, życie mnie nienawidzi. Napisałam piękne i długie powitanie i jakimś cudem je skasowałam. No to chyba nie jest mój dobry dzień, ale cóż... Postaram się raz jeszcze.

@carietta - cześć! Oczywiście, że pamiętam Twój nick i Twoje teksty/tłumaczenia. Są takie nicki, które kojarzy się nawet po latach, i powiem, że Twój do nich należy. Bardzo się ucieszyłam, widząc Cię tutaj. Zmiany nicków się jednak zdarzają. Moja pierwsza ksywa, którą pamiętam, Villemo, jest jeszcze starsza od Fii (coś było wcześniej, ale nie mam pojęcia co, to było tylko przez chwilę i na forum i onetowskich blogach, które już dawno nie istnieją), ale w którymś momencie nawet mnie to ucieszyło, bo na drarry znalazłam inną Villemo i dobrze być jednak unikatową. W każdym razie dla mnie nicki są jak imiona, które sami sobie wybieramy, ale rozumiem zmiany, szczególnie, jeśli nie czujemy się już osobą, która stała za danym nickiem.

Jeśli chodzi o 1D to zdecydowanie mniej, raczej nigdy nie był to mój fandom, a poza tym raczej nigdy nie zabierałam się za fandomy z realnie istniejącymi ludźmi (no, poza Tutinami, ale to jest jakiś dziwny zakątek ff), niemniej fandom HP jest mi znany. I chociaż wiem, że możesz poszczycić się lepszym dorobkiem, to mój mózg łączy Twój nick zawsze w pierwszej sekundzie ze "Spodniami zwanymi pożądaniem" - może to dlatego, że to było pierwsze tak absurdalne i zabawne ff, poza tym snarry, i już mi w głowie zostało. Nawet do tego stopnia, że z JF zrobiłyśmy sobie przerwę w pracy na nocne czytanie "Spodni" przy winie - i tak, nadal jest to równie zabawny tekst. Znalazłam go na wattpadzie, dokładnie tutaj, tak jakby co - i chociaż osoba wstawiająca zaznaczyła, że tekst nie jest jej, to nie oznaczyła Cię też jako tłumaczkę. A poza tym, poszłam na AO3, znalazłam puckurty, i przepadłam. Co prawda trochę trudno mi tam umiejscowić Noah, ale poza tym... No i okazało się, że po polsku nie znajdę już nic więcej. Czy to po raz kolejny jest moment, o którym piszesz, że jeśli nie możemy czegoś znaleźć to nadchodzi moment, że sami to sobie piszemy? Byćmoże

Życie dopadło każdego z nas. Jestem skłonna powiedzieć, że gdyby nie to, iż ludzie z fandomu stali się nieodłączną częścią mojej realnej egzystencji, to też mogłabym zniknąć zupełnie. Niemniej - nie zrobiłam tego, nadal co jakiś czas mam zrywy tu na forum - i wierzę, że jeśli wróciłaś, to Ty również, chociaż czasami będziesz się pojawiać. Oczywiście, nie wymagamy niczego, ale byłoby miło, gdybyś wrzuciła tutaj swoje teksty (Tak, widziałam już Wróżka, biegnę do niego!), żeby można było do nich wrócić. Obiecuję nawet jakiś komentarz. Wszyscy tu jesteśmy dinozaurami, które budzą się ze snu w różnych porach, z różną częstotliwością, ale nadal bardzo cenimy sobie stare teksty (i nowe też) i właśnie dlatego wracamy. I - w zasadzie, jeśli wróciłaś tu pośrednio przez pandemię - to może ona jednak też ma jakieś malutkie pozytywne skutki uboczne...

Polska do życia jest naprawdę niepokojącym krajem. Z jednej strony usilnie staram się omijać politykę szerokim łukiem, a z drugiej - nie da się. Nie, kiedy któregoś dnia może się okazać, że obudzimy się w kraju, w którym już zupełnie nie będzie dla nas miejsca. Smutne to, niemniej nadal odrobinę się łudzę, że może coś się zmieni w tym zakresie...

@cephiednomiko cześć miło Cię tu widzieć. Mam nadzieję, że podzielisz się tu z nami swoimi polskimi tekstami. Mój angielski nie jest na tyle dobry, żeby swobodnie w nim czytać, ale polskie teksty od Ciebie przyjmę chętnie. Nawet anime, bo trochę tego przez lata oglądałam.

Chyba podobnie jak Ty, moim pierwszym anime było Sailor Moon, które oglądałam razem z Motomyszami z Marsa i Wojowniczymi Żółwiami Ninja. Co prawda wtedy jeszcze nie miałam pojęcia, czym anime w ogóle jest, ale na szczęście się naprawiłam Co prawda nadal nie powiem, że widziałam ich wiele, ale mam kilka, które lubię, a nawet kilka, które chyba jeszcze kiedyś obejrzę, więc jeśli możesz polecić coś, co nie ma miliona odcinków (Kiedyś miałam ambitny plan na całe Naruto, ale chyba jest to niewykonalne), to podziel się, może zajrzę

Fia. napisał:

więc jeśli możesz polecić coś, co nie ma miliona odcinków (Kiedyś miałam ambitny plan na całe Naruto, ale chyba jest to niewykonalne), to podziel się, może zajrzę

Z czystym sumieniem mogę polecić Made in Abyss (na tę chwilę 13 odcinków i film), jest to dla mnie najlepsze amine ostatnich lat, przepięknie zrobione i z bardzo nieszablonowymi pomysłami. Jednak zastrzegam że z pewnością nie jest ono dobre dla osób zbyt wrażliwych, bo ma naprawdę kilka bardzo mocnych, żeby nie powiedzieć makabrycznych momentów, a poza tym gra na emocjach człowieka jak rzadko która produkcja. Mało powiedzieć, ze w pewnym momencie nawet mój mąż się rozpłakał . I niech nie zmyli was design postaci, to anime stanowczo +18. Jak ktoś nie oglądał, to naprawdę warto.

Myst napisał:

Z tych nowszych wymienionych przez ciebie znam SnK, przymierzam się, żeby w końcu obejrzeć YnN (jeden odcinek mam już za sobą, yupi!). Made in Abyss niestety nie kojarzę. Obecnie zabrałam się za klasyka tasiemca i oglądam One Piece. Oglądałaś/oglądasz?

SnK lubię, choć ostatnia seria mnie rozczarowała, YnK było fajne do ostatniego odcinka drugiej serii ( opad szczęki gwarantowany i niestety w moim odczuciu zmarnowany potencjał). Nad Made in Abyss już się rozpływałam to się nie będę powtarzać.
Ja zaliczyłam niemal wszystkie anime tasiemce z wyjątkiem Gintamy i właśnie One piece, gdzie wymiękłam koło 5 odcinka.

cephiednomiko napisał:

Jest to tekst do Kingdom Hearts, którego fandom po polsku praktycznie nie istnieje (zupełnie nie rozumiem dlaczego, bo to strasznie fikogenne uniwersum .

Dlatego, że w j.polskim jakikolwiek fandom ledwie istnieje? A już zwłaszcza do gier (jakichkolwiek) - mają u nas jeszcze gorzej, niż anime/manga, a od lat ta kategoria ma się kiepsko poza blogosferą. Więc rozumiem potrzebę publikowania w innym języku i zazdraszczam, bo ja też publikuję po ang jeden tekst, ale ile poprawek miałam, ile stresu to moje xd. Jeśli twoja native beta chce mieć dodatkowe zajęcie to chętnie ją przytulę dopóki nie skończę Sharpness of the Infinity

cephiednomiko napisał:

Dodałam do stopki link do mojego profilu na fanfiction.net, jest tam zarówno ten fanfik, jak i kilka innych moich do MCU, HP czy Naruto, jakby ktoś miał ochotę zajrzeć to zapraszam.

Spoko, zajrzałam nawet na chwilę, chociaż jeszcze nie czytałam i zasadniczo popieram resztę dziewczyn - jak jest po polsku to publikuj to u nas, dziewczyno, możliwe, że kogoś zachęcisz i ktoś ci nawet coś napisze Osobiście nie lubię pisać komentarzy poza forum, więc siłą rzeczy jeśli chcesz ode mnie jakiś odzew to poproszę tekst tutaj . Nie obiecam, że na pewno wszystko skomentuję, ale postaram się odnieść do tego, co znam chociaż.

cephidenomiko napisał:

Ja z pierwszymi fanfikami zaczynałam jakoś chyba koło 2004/2005 (nawet nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć) ale jeśli kiedyś natknęłaś się na fika po polsku od Miko-chan to zapewne byłam ja.

Szczerze, nie pamiętam, to było laaaata temu kiedy ostatnio czytałam cokolwiek poza forum i AO3. A na AO3 trzymam się tylko angielskiego i tylko w "moich" fandomach, których zasadniczo jest niewiele. Żebym sięgnęła do czegoś innego niż one to musi się pojawić na tym forum

cephidenomiko napisał:

Tutaj natomiast mam jeszcze dłuższy staż, bo moim pierwszym (świadomym) anime, była Sailor Moon, czyli sławna Czarodziejka z Księżyca z Polsatu . To był rok jakiś 1995...

W 1995r. to ja się dopiero urodziłam xD. SM to totalnie mnie ominęło, pierwsze były Pokemony, ale człowiek nie wiedział, że to anime wtedy
O AoT wiem tylko trochę, bo mój brat (11 lat młodszy) ma teraz właśnie fazę animowania, którą ja miałam w jego wieku i on oglądał. O dwóch pozostałych nie słyszałam. Możliwe, że jak już obejrzę wszystko, co mam na liście albo będę szukać czegoś animowanego (co mi się coraz rzadziej zdarza, chyba że yaoi) to właśnie po nie sięgnę, zwłaszcza że tak jak mówisz, MiA ma tylko 13 odcinków to szybko pójdzie. Ale póki co, akcja jest, nie oglądam nic, w wolnej chwili albo piszę, albo komentuję, albo czytam dla wytchnienia . Może po akcji, jak mi mózg po obronie licencjatu nie wybuchnie to będę mieć czas na życie xD

I tak już zupełnie na marginesie - nie wiedziałam, że jest więcej niż jedno Kingdom Hearts, myślałam, że to co mam na PS2 to jedyne xD. Tak bardzo ogarnięta w grach właśnie jestem xd

Ja z tasiemcami ogólnie wymiękam - były ok, jak miałam 12 lat, teraz nie wyobrażam sobie zabierać się za coś takiego

JokerFox. napisał:

zasadniczo popieram resztę dziewczyn - jak jest po polsku to publikuj to u nas, dziewczyno, możliwe, że kogoś zachęcisz i ktoś ci nawet coś napisze

Ośmieliłam się coś wrzucić, głównie bardzo stare kawałki.

JokerFox. napisał:

I tak już zupełnie na marginesie - nie wiedziałam, że jest więcej niż jedno Kingdom Hearts, myślałam, że to co mam na PS2 to jedyne xD. Tak bardzo ogarnięta w grach właśnie jestem xd

No ja spędziłam nad KH jakieś... 200h w sumie myślę . Ogólnie są trzy główne gry i 6 czy 7 pobocznych i jeszcze gra mobilna, i co najlepsze to wszystko składa się na jedną wielką fabułę (dziurawą momentami jak ser szwajcarski ale co tam ). Ja miałam akurat taki trochę epizod depresyjny, więc mój luby posadził mnie przed konsolą i razem sobie przechodziliśmy wszystko po kolej żeby się odstresować .
Jeśli ktoś się nie orientuje, to całe KH to jest mariaż Square enix z Disneyem, czyli mamy tam postacie z różnych Final Fantasy i światy z przeróżnych produkcji Disneya i Pixara. Ogólnie najnowsza trzecia odsłona wyszła całkiem niedawno i tam odwiedzamy między innym światy Zaplątanych, Toy Story, Big Hero 6, Krainy Lodu czy Piratów z Karaibów. Ogólnie twórcy poszli tam już na całość i na przykład na silniku gry odtworzyli w całości sekwencję Let it go z Krainy Lodu.
Dla zainteresowanych tutaj można sobie zobaczyć porównanie
https://www.youtube.com/watch?v=0Zahz4iGaZw
Ogólnie jak ktoś tak jak ja kocha bajki Disney'a to to jest gra dla niego.
Przepraszam, że tak o tym przynudzam, ale cóż akurat mam fazę na KH

Witojcie! Xd ja rypie ale dziwnie wracać na fora po tylu latach!!!! Nie obiecuję regularnej obecności ale będę zaglądać. Miło zobaczyć znajome nicki.

Coś o mnie. Obecnie 36 lat na karku, jedna dziewczyna i jeden kot oraz nudna praca w urzędzie.
Świat ff dodał mojemu życiu kolorów no i dzięki Tamtemu Forum :p poznałam mojego soulmate'a więc spoko. Odeszłam pewnie z tych samych powodów co Wy czyli toksycznej atmosfery. Teraz tamte imby śmieszą mnie jeszcze bardziej niż wtedy. A ja jestem raczej człowiekiem, który lubi bezstresową rozrywkę

Sama nic nie piszę, tylko czytam (ostatnio mam obsesję na czytanie, w przeciągu 2miesiecy 2x łyknęłam herbaciankę i po kilka razy wszystkie inne kultowe ukochane snarry). Za czasów G. raczej betowałam, czasem tłumaczyłam i zdarzyło mi się napisać kilka mini tekstów ale to takie wyjątki. Raczej dopinguję carr do pisania nowych rzeczy 🤪

Co do ewentualnych spotkań na żywo, jestem zawsze na tak. A gdyby któraś z Was była w pobliżu Rzeszowa to serdecznie zapraszamy - proszę pisać!

Jak odkopię jakieś moje tłumaczenia na kompie to wrzucę!!

Witaj, super znów Cię czytać  

Dopingowanie jest bardzo ważne i czasem decydujące w procesie pisania! Wiem, bo piszę  Więc to nie umniejsza Twoich zasług dla Fandomu. Ja ostatnio poza rzeczami tutaj już nie czytam, mam taki dziwny stan, który się zwie chyba pracoholizmem, albo może jakimiś wyrzutami odnośnie swojej produktywności, w każdym razie jak tylko mogę, to robię z dwie rzeczy na raz. Więc przerzuciłam się na audiobooki i audioficki (bo słucham i ROBIĘ cosie w tym samym czasie!). Niestety nie znalazłam Herbacianki w dobrym audioficku, a żałuje, posłuchałabym z sentymentu

Będzie nam bardzo miło, jak przerzucisz tu stare tłumaczenia, ostatecznie poza nowymi rzeczami chcemy też budować tu takie nasze małe prywatne archiwum ficków (osobiście AO3 nie przekonuje mnie w pełni nadal, gdy coś przekracza masę krytyczną, ilość uniemożliwia czasem przebicie się tekstom z mniej popularnymi motywami, czy z mniej popularnych fandomów, no i spłyca to mocno relacje między piszącymi a czytelnikami - choć tutaj to oczywiście tylko moja obserwacja, nie mam na to badań statystycznych  ).

Reasumując, Witaj! 
A co do spotkań, Imago co jakiś czas organizuje zjazdy, różne osoby się przez nie przewinęły i jakbyście miały ochotę, to przy kolejnym - serdecznie zapraszamy!
W.

Heyka
nie wiem czy dobrze trafiłam ale jestem tu nowa więc proszę nie bić!
Chciałam się przywitać dołączyłam do Was dzisiaj. Czemu dzisiaj? Bo kierowałam się intuicją i gorącymi shipami z HP i Naruto haha
Ogólnie moja miłość do ff i bxb zaczęłam się kurcze z 13 lat temu tak sądzę?
Ale miałam teraz przerwę liczącą sobie blisko 10 lat! Jeżeli chodzi o zakres literacki w w.w. temacie
Mam za sobą tysiące przeczytanych stron niestety ale sama zmysłu pisarskiego nie mam więc raczej nie uraczę nikogo moimi wypocinami
Na tłumacza się nie nadaję język mam za słabo co innego moja siostra - Aubrey znana swego czasu w środowisku
Jedyne co to nadaję się na zupełnie nieobiektywnego krytyka heheh (Snarry rządi, Drarry ssie hehe nie no jak już nie ma co czytać to i Drarry można się ratować ~~)
Pozdrawiam Was i liczę że niedługo przestanę być analfabetą - chętnie skomentuje liczne opowiadania które mam za sobą znalezione w odmętach własnego dysku czy chomika

Dzień dobry!
Przybyłam tutaj z ciekawości, może z tej dziwnej tęsknoty za forami (chociaż praktycznie nigdy w żadnych nie odzywałam, więc sądzę, że szansę na to, by ktoś mnie kojarzył, są dość znikome jeśli nie żadne). Jestem ciekawa jak wygląda tutaj aktywność (i czy wygląda).
Fandomowo, napisałam w swoim życiu dość sporo krótkich tekstów, w ostatnich latach głównie w języku angielskim. Czasami bywam na konwentach, gdzie udaje mi się przeprowadzić jedną czy dwie prelekcje, które mam nadzieję, że prezentują przynajmniej średni poziom. Głównie interesują mnie fandomy związane z poszczególnymi anime czy japońskimi grami.
Prywatnie, prezentuję młodszą grupę wiekową niż większość tutaj użytkowników, radośnie przeżywam lata studenckie i takie tam.
Mam nadzieję, że nie trafiłam na pustkę!

Cześć!
Z aktywnością bywa różnie, ale zdarzają nam się świetne akcje, kiedy w krótkim czasie na forum wskakuje dużo nowych tekstów i komentarzy.
Ja akurat nie gustuję w anime, jak ty, ale jeśli zdecydujesz się coś opublikować w odpowiednim dziale, pewnie zajrzę i skomentuję. Zachęcam do poszukiwań tekstów, które i Ciebie skłonią do komentowania :p
A teraz przestaję brzmieć jak kiepska reklama i zwyczajnie, choć bardzo serdecznie, witam w składzie ;p