DreamsConstellation Bard
Wiek : 30 Skąd : Neptun Liczba postów : 210 Rejestracja : 01/11/2018
| Temat: [TOG][M] Co wydarzyło się naprawdę, kiedy Elide zaczęła sypiać w komnacie Manon [EL/MB] Czw 27 Gru 2018, 21:37 | |
| Fandom: Throne of Glass - Szklany Tron Autor: DreamsConstellation Tłumaczenie: DreamsConstellation Tytuł i link do oryginału: What truly happened when Elide began to sleep in Manon's roomPairing: Elide Lochan/Manon Czarnodzioba Gatunek: fluff N/A: Może znajdzie się tu ktoś kto przeczytał serię S.J. Maas i tak jak ja uważa, że Manon zakochała się w Elide Co wydarzyło się naprawdę, kiedy Elide zaczęła sypiać w komnacie ManonElide wierciła się na posłaniu, próbując utrzymać ciepło, ale na próżno. Palenisko dawno wygasło i w komnacie było zimno jak lochu. Uniosła głowę rozglądając się dookoła; Manon spała twardo w swoim łóżku, zupełnie naga, eksponując swoje silne i piękne ciało. To musi być typowe dla wiedźm, pomyślała dziewczyna, a jej spojrzenie zatrzymało się na Tnącym Wiatr, wspaniałym mieczu Manon, leżącym na stole. Światło gwiazd dobijało się w jego rękojeści, lekko wysuniętej z pochwy. Elide wstała i powoli, starając się nie robić hałasu, pokuśtykała do stołu. Delikatnie wzięła miecz w dłonie. Był taki jak jego właścicielka: surowy i śmiertelnie niebezpieczny, ale piękny. Wysunęła ostrze bardziej, zastanawiając się, czy nie wypolerować go, skoro i tak nie ma nic lepszego do roboty, kiedy zza jej pleców odezwał się złośliwy głos: – Zamierzasz zabić mnie podczas snu, moją własną bronią? – Zapytała Manon Czarnodzioba. Elide obróciła się napięcie, żeby ujrzeć, jak złote oczy wiedźmy wpatrują się w nią intensywnie. Nadal leżała na łóżku, ale dziewczyna wiedziała, że może znaleźć się obok niej i rozszarpać jej gardło swoimi szponami w mgnieniu oka. Dotknęła jej miecza... Nie powinna była tego robić! Dlaczego przyszło jej to do głowy dopiero teraz, kiedy było już za późno?! Manon złapała ją na gorącym uczynku, bez wątpienia zabije ją za to. – O-oczywiście, że nie... Ja... p-po prostu... Było zimno i obudziłam się. Zobaczyłam miecz... Chciałam tylko mu się przyjrzeć, nic ponadto... Przepraszam... – Wiem co robiłaś, cały czas cię obserwuję. Mam bardzo płytki sen. – Te słowa zabrzmiały jak groźba. – Jeśli zmarzłaś, czemu nie rozpaliłaś ognia ponownie? – Byłoby za głośno. Nie chciałam cię budzić. – powiedziała Elide powoli. Może wiedźma jednak jej nie zabije. – To niepotrzebna troska o mnie. – Manon ukazała swe zęby, te zwyczajne, nie żelazne. – Chodź tutaj, małe wiedzmiątko. – przesunęła się, by zrobić obok siebie miejsce dla Elide. Zaskoczona dziewczyna uniosła brwi. – Chcesz, żebym z tobą... spała? – była zmieszana. W co ta wiedźma pogrywała? – Tak. Jest ci zimno, więc oferuję moje ciepło. Co w tym złego? Kiedy Abraxos ci je zaoferował, nie narzekałaś. – Ale... ale.. – Chodź tutaj, natychmiast! – to nie była prośba, a rozkaz. Elide nie śmiała go zignorować. Była przerażona, ale pomyślała, że jeśli Manon chciałaby ją zabić, nie robiłaby tego we własnym łóżku. – Widzisz, nie zamierzam gryźć. – powiedziała Czarnodzioba, kiedy położyła się obok niej, starając się ułożyć wygonie swoje stopy, zakute w łańcuch. – Mówiłam ci, że jesteś teraz moja i będę cię chronić, tak jak chronię wszystkie moje wiedźmy. Nie skrzywdzę cię, Elide. – Przysunęła się bliżej. Dziewczyna poczuła jak oddech wiedźmy owiewa jej szyję, kiedy wyszeptała: – Więc śpij słodko, wiedźmiątko. – Ramię Manon owinęło się dookoła niej, a sekundę później została przyciśnięta do ciała potężnej wiedźmy. Mogła poczuć dotyk jej piersi na swym nagim ramieniu. Jak niby miałaby się teraz zrelaksować i zasnąć? Było jej ciepło, to prawda. Nawet więcej niż ciepło, cała płonęła w środku, ale była też wystraszona. Pomimo zapewnień Manon, że jest bezpieczna w jej ramionach, dziewczyna nadal nie ufała jej w pełni. – Jesteś taka spięta, wiedźmiątko... – wymruczała Czarnodzioba, pocierając nosem o jej szyję. – Odpręż się, jestem przy tobie... Elide zadrżała, jęknąwszy cicho, co wywołało zadowolony śmiech wiedźmy. – Podoba ci się, kiedy tak robię, nieprawdaż? – Jeszcze raz dotknęła nosem skóry jej szyi, a dziewczyna ponownie zadrżała. Zacisnęła powieki, starając się zapanować nad falą rozkoszy, która ją zalała. Nikt nigdy nie dotykał jej w sposób tak delikatny i zmysłowy. Znała tylko brutalność i przemoc odkąd rozdzielono ją z jej opiekunką Finnulą. – Puść mnie Manon. Chyba powinnam wrócić na moje posłanie... – pisnęła, zaciskając dłonie w pięści. – Nigdzie nie pójdziesz! – głos wiedźmy stał się szorstki, choć dotyk nadal był łagodny i czuły, kiedy głaskała ramię Elide. Dziewczyna nigdy nie spodziewałaby się po niej takiej delikatności. – Ale... – Ciiii... Dość gadania. Śpij. I w końcu Elide zasnęła. Niepokoiła się jeszcze przez jakiś czas, ale ciepło Manon, jej zapach i dotyk, w końcu ją uspokoiły. Dziedziczka przerażała ją, ale, po raz pierwszy w życiu, Elide poczuła się z kimś, jak w domu. ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~ | |
|
Disharmony Team Heroes
Wiek : 27 Skąd : Bydgoszcz Liczba postów : 609 Rejestracja : 20/01/2015
| Temat: Re: [TOG][M] Co wydarzyło się naprawdę, kiedy Elide zaczęła sypiać w komnacie Manon [EL/MB] Nie 18 Lip 2021, 21:41 | |
| Co prawda fandomu nie znam, ale jak przystało na polaczka, nie wiem, ale się wypowiem Na start, woah, nie ma to jak tłumaczenie samej siebie Nieźle! Po drugie, z początku jakieś literówki się pojawiły, później już nie widziałam Miniaturka króciutka, ale wystarczająco - o ile nie byłby to po prostu długi, wielorozdziałowy tekst , czasem jednak wrzucenie po prostu w sytuację wystarczy. W tym przypadku poczułam grozę momentalnie, jak bohaterka sięgnęła po miecz, nie ukrywajmy, to nie zwiastowało nic dobrego. Ostatecznie jednak zostało wybaczone i cóż, z jakim pozytywnym skutkiem! Chociaż trochę dziwi to, że początkowo spięta bohaterka chwilę później czuje się dobrze jak z nikim nigdy. No chyba że magia wiedźmy była aż tak oszałamiająca, że tak podziałała na drugą, że mimo kajdan i całej sytuacji, poczuła się jak w domu. Weny! ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~~ Zamierzam rozpalić ogień w twoich zimnych oczach ~
~ Wielbię cię ~
| |
|