[HP][D] Kij od miotły

Fandom: Harry Potter
Autor: Thallia z Yggdrasilu
Beta: ?
Pairing: niespodzianka
Gatunek: humor?
NA:

nota:

Tak powinien wyglądać nagłówek przed tekstem - pozwoliłam sobie pomóc i na początek wypełnić go za Ciebie Pozdrawiam. W.





Uwielbiała ten długi twardy trzon, był zawsze, kiedy go potrzebowała . Z nim mogła wszystko - była tego pewna. Towarzyszył jej od najmłodszych lat, poznali się przecież jeszcze przed Hogwartem. Wszyscy wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Twarda struktura pod jej zaciśniętymi palcami. Przesunęła dłonią po całej długości i rozkoszowała się znajomym uczuciem, robiła to już tyle razy, a zawsze przynosiło jej to tyle samo przyjemności. Czuła jak unosi się wysoko jak jeszcze nigdy... i nagle zaczęła spadać. A może lecieć w dół? Jedno było pewne, z nim da sobie radę, choćby nie wiem co. Bo Rolanda Hooch bardzo kocha kij od miotły...

Jako, że jesteś nową autorką na forum, uprzedzę - mamy taki zwyczaj - my, starcy i weterani forów - że zwykle w komentarzach staramy się napisać kilka słów zarówno o stronie fabularnej/wrażeniach, jak i o stronie technicznej. I ja też tak zrobię

Sugestywne Lubię dziwne parringi, również te z przedmiotami, które czasami potrafią wypaść nawet ciekawiej. Prawdę mówiąc, na tyle dobrze dobrałaś słowa, że gdyby ktoś chciał tu dojrzeć więcej, niż pełen satysfakcji lot na miotle - to dojrzy.
Co do warstwy technicznej, jako, że jest to drabble, warto by dopracować każdy przecinek. Dlatego z takich drobnych rzeczy do poprawy:

Cytat :

Uwielbiała ten długi twardy trzon, był zawsze, kiedy go potrzebowała .

tu Ci się wkradła niepotrzebna spacja przed kropką, oraz powtórzenie czasownika "był/była" w dwóch pierwszych zdaniach, poza tym ok.

Reasumując, całkiem nieźle. Chętnie poczytam więcej
W.

Przez całe drabble myślałam, że to o Ginny. Rolanda Hooch niby też pasuje, ale jak już mój mózg raz sobie to zilustrował, to niestety na Rolandę przestawić się nie chce.

Drabble jest sugestywne, ale sporo już takich sugestywnych drabbli napisano. Jestem ciekawa, jak wyglądają twoje dłuższe teksty.

Pozdrawiam i weny życzę,
Myst.

Jak już się wie, że rzecz ma się Rolandy Hooch, to znacznie łatwiej jest przyswoić sobie taki pairing. Chyba również początkowo typowałam bardziej Ginny, chociaż to znacznie mniej oczywista partnerka. Tekst nie jest ani innowacyjny, ani błyskotliwy, i ja na pewno powalczyłabym z interpunkcją i szykiem zdań, ale całość wypada całkiem nieźle. Jest nietypowa, niebanalna, oferuje nam nowe spojrzenie na znajomy przedmiot, pomijaną zwykle postać, i przypomina o tym, że nawet najtrwalsze związki mają różne tła emocjonalne. To dużo jak na drabble! Powodzenia w dalszym kombinowaniu z innymi tekstami

Hmm, okej, do pairingu niespodzianki trochę brakowało mi braku tytułu chyba ALbo chociaż jakiś inny, bo wiadome było że miotła, a jak ona, to kto, jeśli nie nauczycielka latania na miotle? Inną możliwością był harry, jakby nie patrzeć, latał jako mały bejbiś, mamy to na fotce! Ale no, raczej nie miałby takich wspomnień Chociaż, wyobraźcie sobie Harry\ego zamiatającego dom i mizdrzącego się do miotły <3 Dosiadającego ją… o nie, nie, to idzie zbyt daleko! Przyjemne maleństwo!

Wattpad i jakoś mnie to nie dziwi. Ostatnio nawet tłumaczyłam chłopakowi czym jest ta strona xDD Także taki zbieg okoliczności… co do samej Hooch, to no cóż… to było przewidywalne? Z jej ostrym charakterem, tylko taka twarda sztuka mogła sobie dać radę, co nie? xDD  Obstawiam, że przeprowadza ostre dyskusje na temat strategii przy czymś.. em… wilogtnym.. em.. mokrym.. hmm.. płynnym xD
Weny,
Alexa

Tytuł mógł mi co nieco podpowiedzieć, prawda? A jednak... Chyba nie zadziałało do końca. Bo absurd tego paringu mnie przygniótł (chociaż w sumie, jest wcale logiczny, jak na paringi ciekawe i z obiektami nieożywionymi).

Generalnie, absurd tego tekstu powoduje zwarcie w moim mózgu. Nie jest to tekst zły, ale co najmniej absurdalny. Tylko, że mi się ten absurd podoba. Czasami absurdy są dobre. I to, jak bawisz się słowem - gdyby nie tytuł, mogłabyś czytelnika trochę dłużej potrzymać w niepewności, co do “istoty” z tego tekstu.

Weny, niech zawsze Ci sprzyja,
Fia.