[HP][D] O trunkach słów kilka [HP/SS]

Fandom: Harry Potter
Autor: Myst
Beta: Fia.
Pairing: snarry
Gatunek: drabble, humor
Liczba słów: 100
Ostrzeżenia: Nie pić i nie jeść podczas czytania.
N/A: Rozmowy o alkoholu nie zawsze wychodzą na zdrowie. Severus Snape się o tym przekonał.
Następne: Joga


— Ostrożnie — zaczął Snape, widząc jak niezdarnie Potter odbiera od niego szklaneczkę whiskey. — Byłoby szkoda, gdybyś rozlał trunek starszy od siebie.
Profesor uśmiechnął się kpiąco na widok lekko rumieniącego się chłopaka.
— Może zatem napijemy się Porto z pięćdziesiątego trzeciego, żebyś poczuł się lepiej — syknął rozeźlony Harry.
Snape zmierzył go lodowatym spojrzeniem.
— To, że pozwalam ci trzymać rubin wśród alkoholi nie oznacza, że dostaniesz do ręki diament.
Harry prychnął i zmrużył oczy z wściekłości, po czym niby od niechcenia rzucił:
— I tak twoje najcenniejsze klejnoty miałem już w dłoniach.
Severus zaczął się krztusić. Harry, gratulując sobie w duchu, upił łyk dwudziestoletniej whiskey.

Gdybym teraz coś piła, też bym zaczęła się krztusić
A tak tylko uśmiechnęłam się szeroko. Cudowne drabble, takie jakie powinno być, udało Ci się w kilku słowach zarówno opisać sytuację, pozwolić bohaterom na wymianę zdań jak i zakończyć tekst z przytupem. Owszem, chłopcy może i bywają nieznośni dla siebie, ale to dogryzanie jest takie urocze. Tym razem to Harry zamknął usta Severusowi w sposób, w jaki ten by się tego nigdy nie spodziewał.
Jak miło dostrzec, że są jeszcze kolejne teksty!

Ach...Myst, Myst, Myst... Twoje fiki są najcenniejszymi klejnotami! Ten kąśliwy i ironiczny dowcip to nie raz sprawia, że chichoczę po nocach, bo mi się przypomni jeden z Twoich tekstów.
Sama właśnie się delektuję whisky, co prawda nie taką szlachetną, ale zawsze, więc rozumiem, czemu dla Sevcia to taka ceremonia. A wiadomo, nie ma nic przyjemniejszego niż ficzek i alkohol
Napisane idealnie, oszlifowane jak diament, więcej takich by się chciało ♡

Z mojego komentarza pod tym tekstem na forum snarry przywołam, jesli pozowlisz, dwa słowa: szlachetność i umiar. Tak własnie opisałabym twoje drabble, nie zauważając, że znam je od sześciu lat. Odbieram je wciąż tak samo - jako świeże, a zarazem bardzo szlachetne ujęcie tematu, i snarry wyrażone słodko, głęboko i pociągająco, acz z umiarem. Wspaniały ff.

Zawsze bawi mnie dogryzanie sobie tej pary. Harry wyrabia się przy Severusie, z drugiej strony, nigdy nie mogliśmy pozna tej kanonicznej strony Harrego. Rozmowa o alkoholach doprawdy zabawna, cięta. Nawiązanie do klejnotów w punkt! W obu przypadkach. I Severus i Harry polecieli po bandzie, jednak zawsze miło poczytać, że to Harry jest na górze w rozgrywce.
Bardzo fajny, przyjemny drabbl, dodatkowo ociepla serduszko fakt, że mamy czasy powojenne i Severus żyje, a to zawsze +3 do oceny tekstu Dobrze napisane, czytało się przyjemnie!

Weny,
Alexa

Och, och, Myst Pewnie czytałam, może komentowałam, nie wiem, nie pamiętam

Ale cóż, zdecydowanie powiedzieć można o tym tekście jedno, zabawny, acz wyważony

To jest ten poziom kąśliwości i dowcipu między tą dwójką, który bardzo lubię. W żadną stronę nie przegięty, Potter nie ukazany jako bezmózg, a ktoś, kto jest w stanie odgryźć się naszemu drogiemu Severusowi :d

W takim razie pozostaje mi nic innego, jak ruszyć do kolejnej części

Dziękuję za ten drobiażdżek!

Hahahaha! Mistrz. Potter-mistrz!

Mamy Severusa-Mistrza Eliksirów i Pottera-Mistrza Ciętej Riposty! Kocham go! No serio, nawet Snape zakrztusił się rubinem. W końcu Harry się trochę językowo wyrobił, i to w tym chyba najlepszym kierunku (no, poza łóżkowym, oczywiście), więc niech korzysta i zaskakuje Snape’a, pewnie! To jest zabawne!

Widzę, że przepięknie umiesz w drabble, więc pisz ich więcej. To zdecydowanie jest Twoja forma, jeśli chodzi o humor, więc radziłabym nie porzucać - ruszać do kolejnych części!

Weny, niech zawsze Ci sprzyja,
Fia.