[HP][D][Z] Marka własna [HP/SS] [5/5]

Fandom: Harry Potter
Autor: Myst
Beta: DC przejrzała, ale błędy moje
Pairing: snarry
Gatunek: drabble, humor, slash
Ostrzeżenia: post-Hogwart, ustabilizowana relacja
N/A: Po wojnie Harry został bohaterem i postanowił to wykorzystać (czy raczej został do tego zmuszony) w bardziej komercyjny sposób.
Tekst sponsoruje wiadomo jaka akcja | Prompt Worek 2, punkt 11

Liczba słów: 100
Harry skulił się wewnętrznie pod nieposkromionym entuzjazmem Rona i George’a, dotyczącym nowego biznesu. Na samą myśl o zostaniu marką czy tam znakiem towarowym Potter czuł się prawie fizycznie chory.

— ...i kubki , i breloczki… — George dopiero rozkręcał się w wymienianiu produktów.

— Wszystko czerwono-złote — ryknął Ron.

— Zrobimy we wszystkich kolorach, trzeba się dopasować do rynku — skorygował George.

— I koszulki! — wrzasnął Ron, ignorując brata.

—To będzie nasz produkt flagowy. Zobacz. — George podetknął Potterowi pod nos grafikę: błyskawicę z okrągłymi okularami. — Takie logo na każdej, a pod spodem hasło jakie tylko klient będzie chciał.

Harry przełknął ciężko. W co on się najlepszego wpakował.

Ten komentarz jest odpowiedzią na wyzwanie w akcji ARENA, oraz realizuje prompt nr 13 (worek nr 3).

Cytat :

Napisz komentarze pod tekstami 5 różnych autorów.

Komentarz 4/5.

Gdyby ten Harry wiedział, w jakim świecie my żyjemy... xD i że u nas już jest marką! Byłby przerażony.

Jak Ty to robisz, że tak idealnie udaje Ci się zmieścić istotną treść w stu znakach! To są jakieś magiczne sztuczki. Wszystko gra, wszystko jest cacy. Każde słowo ma znaczenie, jest przemyślane i na swoim miejscu. Jeśli chodzi o treść, bawią mnie przekrzykujący się bracia Weasleyowie. Harry na pewno pożałuje swojej decyzji. Czekam na ciąg dalszy i obiecane snarry:)
Jeszcze wincyj weny!

Worek 2 Prompt 12: Skomentuj tekst samymi cytatami z różnych książek/wywiadów/ff’ów.

Ach, tak (...) Harry Potter. Nasza nowa znakomitość. (Harry Potter i kamień filozoficzny, J.K.Rowling)
Dziarska i rozentuzjazmowana, jak zawsze (Igrzyska śmierci, S. Collins) odczytuję zapiski z kart.(W pierścieniu ognia, S. Collins) Uśmiecham się od ucha do ucha. (W pierścieniu ognia, S. Collins) Ależ to śliczne, prawda? (W pierścieniu ognia, S. Collins) W życiu się tak nie uśmiałem. (Granica możliwości, A. Sapkowski) Śmiech oświetla życie. Jest jak lampa (...) Bez niego jest ciemno, duszno i ciasno, nawet wówczas, gdy świeci słońce. (Poczwarka, D. Terakowska)

Chyba rację mają ci, co mówią, że szczęściem jest tylko droga do sukcesu, szczęście się kończy, kiedy dopniesz celu. Spójrzcie na ludzi, którzy stanęli u szczytu sławy. Niewielu naprawdę wie, co to szczęście. Akwarium, W. Suworow


Chciałam więcej, ale się nie dało. (Trochę poświęcenia, A. Sapkowski)

Jak zwykle było niezwykle (Okruch lodu, A. Sapkowski) I niech los zawsze wam sprzyja! (Igrzyska śmierci, S. Collins)

Komentarz realizuje prompt z worka 1:

Cytat :

1.zieleń/narkotyk/jeleń/kawa/fotel

Zaszalałam i wykorzystałam wszystkie słowa.

No nareszcie
Powiem na wstępie, to co już wcześniej mówiła, albo raczej pisałam, że to jest cudo, i tu nie ma żadnych błędów. Twoje teksty działają jak narkotyk na czytelnika; uzależniają i sprawiają, że ciągle chce się więcej.
Co do samej fabuły, to straszny jeleń z Harry'ego, że się nie przeciwstawił, ale no czasem tak bywa, że chciałoby się posiedzieć jedynie z kawką w wygodnym fotelu i nie musieć podejmować żadnych decyzji a już zwłaszcza sprzeciwiać się przyjaciołom. Co najważniejszego chciałam powiedzieć: żeby tylko nie zapomnieli o koszulkach w odcieniu "slytherinowa zieleń"!
Czekam na ciąg dalszy

Realizują prompt: 2. Napisz rymowany komentarz



Kubki, breloczki i inne szpargały
brzmi jak pomysł całkiem wspaniały
jak coś na miarę dobrego biznesu
choć dla Harry'ego to źródło stresu
pewnie by był w niemałym szoku
gdyby zajrzał do nas w tym roku
i znalazł swą twarz na czarnym szlafroku
skarpetki w znicze, gryfońskie szale
ślizgońskie majtki i kiecki na bale
to jest potencjał wprost doskonały
i profit byłby także niemały
w Weasleyach zrodzona biznesu żyłka
może to jednak nie jest pomyłka
może Malfoyów wyprzedzą w bogactwie
gdy twarz Severusa dadzą na gacie.

3. Napisz komentarz, w którym każde słowo będzie zaszczycać się tą samą literą.


Popieram powyższy pomysł. Potterowe pamiątki potencjał posiadają. Przewidywane produkty pobiją przeciwników pozyskując przeogromne przelewy pieniężne. Pomyśleć po prostu: papierośnica, pomidorowy portfel, przezroczysta parasolka, pomarańczowa piżama, płócienne pantalony = pewny pieniądz. Przyszłość pokaże.

Liczba słów: 100
— Pan Wealsey i Pan Weasley — zaintonował na powitanie Severus, wchodząc do kuchni. — Jak miło was znowu widzieć.

Chociaż głos Severusa przepełniała ironia, to Harry bez problemu wyczuł w nim szczyptę rezygnacji.

— Co Panów sprowadza tym razem?

— Interesy oczywiście! — zaintonował radośnie George. Poderwał się z miejsca i spróbował uwiesić się na ramieniu Severusa, ale ten zręcznie uniknął zamachu na swoją przestrzeń osobistą.

— Panie Weasley — wywarczał groźnie, ale George się tym nie przejął. Odwrócił się do Pottera i zaproponował:

— Jeżeli ty nie chcesz, to może on będzie modelem?

Severus zakrztusił się. Harry pacnął głową o stół. To się nie miało prawa udać.

Snarry, nareszcie! To, co lubię najbardziej, a może nawet jedyne, co lubię ;P
Kolejna seria twoich drabble, hm? Dla mnie bomba, tym bardziej, że tutaj pairing ma być mocniej zaakcentowany.
Tekst pierwszy jest takim małym prezentem, radością z otwierania pudełka - nie wiemy, co się w środku kryje, ale sam fakt, że coś dostajemy, już zmusza nas do uśmiechu. A zakłopotany Harry i Harryś-na-topie bawią zawsze.
Drugie drabble to już potężna dawka humoru, tym razem za sprawą Severusa broniącego przestrzeni osobistej. Ja naprawdę nie wiem dlaczego tak mało jest tekstów, w których Fred i George "atakują" Snape'a - oni naprawdę mają ze sobą całkiem sporo wspólnego i przynajmniej w dziedzinie eliksirów (i łamania regulaminów, i tajnych przejść w zamku, i tajemnic wszelakich, i Harry, nie zapominajmy o Harrym!) mieliby o czym pogadać. Cudo!
Lubię angsty, są dla mnie bardziej prawdopodobne, ale takich wspaniałostek jak twoje drabble nigdy, przenigdy nie jest za wiele. Snarry! <3

No właśnie. To nie miało prawa się udać  
Mam dziś lekko "Snarrowy" wieczór (brak tylko upragnionego winka), więc zakończmy go tym cudem, jakim są Twoje drabblusie. Już samo rozpoczęcie "Modela":

Cytat :

— Pan Wealsey i Pan Weasley — zaintonował na powitanie Severus, wchodząc do kuchni.

zwiastuje, że będzie magicznie, i tak też jest. Magicznie komicznie ! Nie dziwię się Georgeowi, że uznał Severusa za dobry materiał na modela. Może nie należy do najprzystojniejszych, ale figurę ma idealną do tej roli  . Chociaż, jego przestrzeń osobista na pewno bardzo by ucierpiała w tym zawodzie. I znowu powiem: biedny! Miejmy nadzieję, że w kolejnych częściach dane mu będzie zaznać odrobiny... szczęścia i chwili wytchnienia. Pozdrawiam gorąco!

Brakuje mi ostatnio w życiu komedii i fluffów. To moje przemyślenie z tego tygodnia. Wszyscy piszą na tę akcję poważne teksty, wszystkie teksty na które trafiam są angstowe...
Dziękuję, potrzebowałam odrobiny śmiechu, absurdu i połączenia Bliźniaków z Severusem (#SkrytaFankaGoryczyKłanstw)

A co do samego tekstu. Bardzo podoba mi się pomysł całej serii, chociaż coś tak czuję, że będę miała niedosyt. Seria pięciu drabbli, w których chcesz zrobić komediowe Snarry... Brzmi zdecydowanie jak coś, czego chciałabym WIĘCEJ w swoim życiu, zwłaszcza teraz. Bo pewnie, poważne teksty mają swój urok, angażują jakieś pokłady empatii, ale dlatego właśnie istnieją też komedie - żeby trochę tego zaangażowania, ciężaru z człowieka ŚCIĄGNĄĆ.

Czekam na więcej!

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Liczba słów: 100.
Harry podziwiał, że jego dłonie nawet nie zadrżały, gdy przeglądał zdjęcia ze swojej sesji. Znajdował się na nich w przeróżnych pozach, ubrany w koszulki dosłownie każdego koloru. To samo było jedynie logo i mina Harry'ego, który wyglądał jakby przeżywał flashbacki z wojny.

Tragedia, jęknął w myślach.

Siedzący obok niego Severus sięgnął po jedno ze zdjęć.

— Jesteś naprawdę fotogeniczny — powiedział, siląc się na poważny ton.

— Severusie — zaczął Harry, ni to ostrzegając, ni to błagając. Mężczyzna odwrócił wzrok od fotografii i spojrzał na Pottera.

— Ale powinieneś poćwiczyć uśmiech. Drga ci lewy kącik.

Na widok przerażonego Harry’ego, Severus nie wytrzymał i parsknął śmiechem.

Czy ja pisałam już, że totalnie [k0cH4m] tego Severusa? To pisze teraz, bo jest boski xD
Myst, serio, ty chyba siedzisz mu w głowie, co? Pisałam to już wcześniej, jestes mistrzynią w komponowaniu obelg, ripost i zaczepek Severusa. Niesamowicie podoba mi się też porównanie cierpienia Pottera do scen wojennych. A błagalny jęk Pottera po prostu słyszę, tak wiarygodnie to wypada w tekście.
Uwielbiam twoje drabble, uwielbiam twojego Snape'a, i nie mogę się doczekać, czym jeszcze zaskoczą nas w tej serii Fred i George.

A swoją drogą, Potter, wszystkie pozy i różne koszulki... a spodnie miał?

2. Niby króciutki tekst, ale cała scena opisana przez Ciebie wydawała się niezwykle kolorowa i treściwa. Moment, w którym George chciał uwiesić się ramienia Severusa, widziałam przed oczami jak sytuację z jakiegoś anime:D i niezwykle zabawna była reakcja Severusa na propozycję George'a, ciekawe jak Severus wyglądałby w roli modela. Podejrzewam, że gdyby znalazł się na jakichś zdjęciach, raczej zniechęcałby ewentualnych odbiorców, niż do czegokolwiek zachęcał, swoją grobową miną

3. Sympatyczny i słodki drabble! Nie mogę nadziwić się Twojej zdolności do tak kreatywnego opisywania krótkich sytuacji, które mają o wiele głębsze dno i które naprawdę miło się czyta. Dowiedzieliśmy się w końcu, co jest w stanie rozśmieszyć Snape'a. Niezręczna sesja zdjęciowa Złotego Chłopca:P

Czekam na kolejne! Weny;)

Jak zwykle - małe, słodkie i ujmujące. Lubię takiego Severusa od czasu do czasu. Zaczepnego, lekkiego, ale nie przesadzonego w tą "jasną" stronę. <3

Jak tak sobie czytam je po kolei... Bardzo chętnie przeczytałabym coś dokładnie takiego, tylko dłuższego, w formie wielorozdziałowca. Byłby trochę jak "Klaśnij w dłonie", jeśli znasz - moje ulbione Snarry ever, może dlatego, że jest właśnie jak Twój Sev - słodki, lekki, ale nie do porzygu. No ale, skoro powstaje seria drabbli, to nie ma pewnie szans na rozwinięcie tego.

I tak jak patrzę... Severus jest bardziej fotogeniczny... Ciekawe, czy też będzie musiał cierpieć. Jeśli byłby ze Złotym Chłopcem, to Bliźniacy NAPRAWDĘ mogliby sprzedawać gacie z wizerunkiem Severusa. Chociaż podejrzewam, że ani Harry, ani Severus, ani Wirka nie będa z tego zadowoleni xDD

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja,
Tony.

Liczba słów: 100.
Harry przystanął przed wielkim billboardem przedstawiającym jego samego z ich flagową koszulką na sobie i sloganem, przez który chciał zapaść się pod ziemię.

— Harry Potter na Harrym Potterze — Ktoś złośliwym tonem odczytał napis z koszulki. Potter odwrócił się, żeby stanąć przed Draco Malfoyem, z którego twarzy nie schodził kpiący uśmieszek. — Brzmi jak nazwa tandetnej pozycji z poradnika dla samotnych, które drukuje Czarownica.

Poirytowanie Harry'ego przekroczyło poziom krytyczny, ale udało mu się zmusić do prawie uprzejmego uśmiechu.

— Nie gustuję w takich tekstach — rzucił cierpko — ale wierzę na słowo. Pewnie sporo się ich naczytałeś.

Nie czekając na odpowiedź, Potter pośpiesznie się oddalił.

Haha! Dobry burn nie jest zły! Hm, czyli jednak Weasleyowie nie okazali się mistrzami marketingu... Kto by pomyślał? A może wręcz przeciwnie? Może hasło się przyjmie i okaże się chwytliwe? Dobrze, że Harry miał przygotowaną odpowiednią odpowiedź na tekst Malfoya. W końcu to ten sam człowiek, który wymyślił najlepszą pyskówkę wobec Snape'a (chodzi mi oczywiście o ten kultowy tekst z "Sir"). Harry ma przebłyski geniuszu.

Czekam na ostatnią część.
Weny, Mistrzynio Drabbli!

Mwah xD Trochę smuteg że mając 5 części i 100 słów w każdej, razem 500 słów raptem, to 100 z nich marnujesz na Draco. Nie to, żebym go jakoś specjalnie nie lubiła, tylko ja naprawdę trzymam kciuki za jakiegoś Snarrowego drabbelka. Bo jednak ostatnio, mając do wyboru Draco albo Severusa... cóż, nie ma co się zastanawiać.

Slogan mnie rozwalił xDD Jest absurdalny, ale jednocześnie bardzo mi pasuje do poziomu absurdu pomysłów Bliźniaków Weasley. I kto by pomyślał, że Harry będzie taki wyszczekany...? Draco musiał pewnie spłonąć z zażenowania xD I z jednej stromy mam takie "omg, kto chciałby to nosić?!" a z drugiej... welp, wystarczy się rozejrzeć po sklepach internetowych i okazuje się, że w mugolskim świecie BARDZO DUŻO LUDZI.

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Liczba słów: 100
Severus nonszalancko opierał się o futrynę, pozwalając Harry'emu lustrować z niedowierzaniem swoją sylwetkę przyodzianą w czarną koszulkę ze znajomym logo. Paskudny humor towarzyszący Potterowi od początku kampanii reklamowej natychmiast zniknął. Nie mogąc powstrzymać wpływającego na twarz szerokiego uśmiechu, Harry podszedł do Severusa i objął go w pasie. Szczupłe ręce mężczyzny odwzajemniły gest.

— Mój bohater? — mruknął pytająco Harry, cytując nadruk z koszulki. Snape przewrócił oczami.

— Piśnij o tym komuś słowo, a przez tydzień na tyłku nie siądziesz — zagroził, ale efekt psuł błąkający się na jego ustach uśmiech.

— To groźba czy obietnica? — zapytał chytrze Harry i nie czekając na odpowiedź, pocałował Severusa.

Slogan

Lubię, jak czyjaś złośliwa zaczepka odwraca się przeciwko kpiącej osobie - tutaj wypada to bezbłędnie. Harryś rzadko kiedy popisywał się błyskotliwą ripostą, ale jak już to robił, to perfekcyjnie Przewagę daje mu też to, że nie wdawał się w niepotrzebne dyskusje, tylko odszedł jako zwycięzca, nie dając po sobie poznać, jak bardzo krepuje i zawstydza go zdjęcie z billboardu.


Model II

Przeczuwałam, że ten moment nastąpi. Ja miałam nadzieję, że on nastąpi!
Snape w koszulce wychwalającej Pottera! <3 Nie mogłoby być lepiej XD
Zastanawia mnie, czy Sev założył tę śmieszną koszulkę tylko po to, by poprawić Harry'emu humor (co jest bardzo słodkie), czy może uznał, że on zwyczajnie nie jest taka zła i trzeba wspierać biznes, jakby nie było, niemal rodzinny? XD
Zakończenie tej serii jest idealne, ciepłe i bardzo obiecujące, jeśli chodzi o zawartość snarry w snarry

Dzięki ci wielkie za takie cuda, Myst!

Jak miło, że pojawił się fluff:) Bardzo słodkie zakończenie cyklu. Dobrze, że w końcu humor Harry'ego się poprawił. Mógł tego dokonać tylko jeden człowiek i to za pomocą tak prostego przedmiotu, jakim jest... koszulka. Gdy Harry godził się na tę całą akcję, z pewnością nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji. A więc jednak jego wysiłki nie poszły na marne. Severus z pewnością będzie kontynuował rozpoczęte w utworze poprawianie humoru Pottera.

Szkoda, że to już koniec, ale pewnie niedługo uraczysz nas kolejnym cyklem, przynajmniej mam taką nadzieję:> Weny!

Oooooooooooooooooooooooooooooo <3

Jak to się stało, że czekałam na ten ostatni tekst, i czekałam, a jak się pojawił - przegapiłam? Gdyby nie Lisbeth pewnie jeszcze sporo czasu bym się nie zorientowała, że już mogę przyjść i doczytać serię do końca <3

Najpierw powiem, że to naprawdę urocze zakończenie, jest cudownie fluffiaste i na coś takiego właśnie miałam nadzieję. Ale, żeby nie było, nie jest przesadnie fluffiaste - pozorna groźba Severusa jest taka właśnie Severusowa i fajna, idealnie mi pasuje do jego postaci, nawet osadzonej w takim trochę absurdalnym położeniu jak pomysły bliźniaków. xD

A odnośnie całej serii - wyszła Ci fajna seria udanych drabbli, gratuluję. Pisanie drabbli jest trudne, pisanie drabbli seriami zdecydowanie trudniejsze To co, może jednak zrobisz rozszerzenie "Marka własna: wersja długa", co? Tak, żeby mi trochę humor poprawić? Już gdzieś tam pisałam chyba o "Klaśnij w dłonie" - długa "Marka własna" mogłaby zdetronizować "Klaśnij" z bycia moim ulubionym słodziaśnym snarry...

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Bardzo ciepła seria, i naprawdę podziwiam umiejętność zawarcia humoru w tak skondensowanej wersji. Świetny pomysł i aż dziw, że bliżnaki nie wpadły na to w kanonie! Z ich zacięciem biznesowym, nie sprzedali jego zdjęć do jakiegoś czasopisma chociaż, nie zrobili mu nagich fotek, nie próbowali namówić na wysyłkę zdjęć z autografem? Powinni. Muszę też dodać, że czytanie niektórych waszych komentarzy to równie dobra zabawa, co czytanie tekstów