[HP][D] Drobne przyjemności [LM/HA]

Autor: Disharmony
Beta: Brak
Pairing: Lucjusz x Hanna Abbott
Fandom: Harry Potter
Gatunek: H/C
Ostrzeżenia: Brak
A/N: Rozdziewiczam 6 worek 4. Lucjusz Malfoy / Hanna Abbott; 200słów

Drobne Przyjemności

Drobne przyjemności. Palce wplątane w długie, jasne pukle.

Kiedy wracał ze spotkań z Czarnym Panem, lubił wylegiwać się w dużej wannie z gorącą wodą. Jego włosy swobodnie unosiły się na wodzie, a on rozmasowywał obolałe ciało, myśląc o czekającej go, kolejnej drobnej przyjemności.

Gdy ostatnie bąbelki pękały, a on podnosił się w całej swojej okazałości, nie czekał, aż jego włosy wyschną. Zamykał za sobą drzwi; najpierw jedne, potem drugie, aż przechodził do odległych zakątków posiadłości.



Gdy zbliżał się do jednej z cel, czuł suchość w ustach na myśl, co go czeka.
Surowe ciało Narcyzy przestało sprawiać mu przyjemność dawno temu. Upodobał sobie miękkość, która tak pięknie czerwieniła się pod jego palcami. Uwielbiał naznaczać ich skórę.

W tych ponurych czasach, nie zaznał piękniejszego widoku, niż rozciągnięte na pościeli ciało młodej Hanny Abbott, tak chętnie poddającej się jego woli.



Kiedy w końcu z nią skończył, wsunął zbłąkany kosmyk włosów za jej ucho i położył głowę na poduszce. Przypominała mu młodą Narcyzę; pełną pasji i marzeń.

A on, rok po roku, z uporem odzierał ją z nadziei.

Teraz pozostało mu już tylko jedno.

.O tym, że Lucjusz jest cholernym sadystą wiem - chyba tylko jeden raz czytałam ficka, z resztą creature!Drarry, gdzie Lucjusz dał się lubić (ale tam był towarzyszem Severusa, więc dostał dawkę sympatii na samym starcie xD). Poza tym widuję go albo w kanonicznej wersji albo właśnie takim - no po prostu przeważnie w fickach jest psycholem. Ni mniej ni więcej.

Rok po roku. A więc Lucjusz od kilku lat trzymał sobie seksualną zabaweczkę w celi i nikt mu nic z tego nie robił. Podejrzewam, że Narcyza po prostu była szczęśliwa, że to nie ona, nie tym razem. Że dał jej spokój, może. Ale Draco? Po pierwsze, że nie wyrzucił ojcu, że zabawia się z wiedźmą pół-krwi. Po drugie - lubię myśleć, że młody nie był tak do szpiku kości zły, jak jego ojciec, i że nie wiem. Zrobiłby coś. Mam w tej chwili w głowie wizję, że to się dzieje po wojnie - Draco pracuje dla jasnej strony, Lucjusz przetrwał, wyłgał się na procesie i tak sobie żyje, bez kontroli, zabawiając się od kilku lat z Hanną. Nigdy jej specjalnie nie lubiłam, ale to los, jakiego nikomu bym nie życzyła.

PS. nie żeby coś, ale to jest IMHO angst. Tu nie ma nic komfortowego. xD

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Wiedziałam, że ten prompt pójdzie tą drogą.
Jest dobrze, krótko, ale treściwie, pełna porażka Narcyzy jako żony i kochanki, liczą się potrzeby samca, dumnego Malfoya. Najbardziej podobał mi się ten fragment o uporczywym obdzieraniu z marzeń; bardzo trafne, dobrze współgrające z tekstem określenie.
Wszystko się zgadza, nic mnie nie zaskoczyło, ale jest nieźle, pairing zaliczony :p

Mam pewne opory przed tym tekstem... Mamy spotkania Śmiercożerców... I Hanne... Ona była w wieku Draco.. więc ogólnie no, w kanonie była jeszcze dzieckiem... I te kilka lat.. Kilka lat jak był sługą Czarnego Pana, czy kilka lat po , gdy pewnie większość myślała, że Hanna nie żyje? Dużo jest tu nie jasnych rzeczy, trochę bardzo gryzących się ze sobą.. I Młode Hanny? Wgl takie to zdanie zgrabne bardzo. Tekst mnie lekko przeraża. Lucjusz przetrzymuje latami w celi laskę, równolatkę własnego dziedzica, robi sobie z nią co chce, mimo, że ona jest chętna na to (o ile to nie imperius) i nikt nie ma niczego do powiedzenia. Nikt o tym nie wie, czy nikt nie sprzeciwi się Głowie Rodu? Takie to strasznie pokręcone, co prawda nie widzę innego wyjścia dla tego paringu jak ta ścieżka... ale ten angst tutaj jest już creepy... Co na to Narcyza? Ogarniam, że raczej chłodna postawa Pani Domu może nie zadowalać Seniora, ale noo... Ludzka, wieloletnia zabawka jest dosyć podejrzana... A Draco? Nie jest świadomy koleżanki w lochach? W dodatku wcale nie czystokrwistej, chyba, że tylko czystokriwstej byłoby mu żal. Ale lubię myśleć, że Draco oddalił się od ciemnej strony czystości krwi.
Weny ci,
Alexa