[HP][D] Proch [NF/SS]

Autor: Disharmony
Beta: Brak
Pairing: Nicolas Flamel / Salazar Slytherin
Fandom: Harry Potter
Gatunek: H/C
Ostrzeżenia: Brak
A/N: Worek 6 - 15. Nicolas Flamel / Salazar Slytherin

Proch

Salazar pochylił głowę, ściskając w dłoni nieregularny kamień. Czuł, że jego czas nadszedł. Nie potrafił powiedzieć, co to było za uczucie, ale miał wrażenie, że każda komórka jego ciała rozpada się i czeka na zezwolenie, by zniknąć na dobre.

Nagle poczuł przed sobą ruch i spojrzał na klękającego przed nim Nicolasa. Uniósł dłoń i pogładził nią jego zapadnięty policzek.

- Nie patrz tak na mnie. To właściwy wybór - westchnął. Nie przeżyłby kolejnego odejścia. Śmierć Godryka rozbiła go na setki lat, a kiedy na jego drodze stanął młody Flamel, poczuł, że na nowo pragnie żyć.

A potem strach zmącił jego spokój, gdy dowiedział się o chorobie młodego czarodzieja. Widział w nim swoją dawną pasję, czuł, że ten dokona wielkich rzeczy. Sam wyłamał się z kart historii, kiedy opuścił Hogwart i wybrał wieczną tułaczkę.

Patrząc w oczy Nicolasa wiedział, że to dobry wybór.

Sięgnął po jeszcze jeden pocałunek, wsuwając w dłoń mężczyzny kamień filozoficzny.

- Obiecaj, że będziesz żył za nas dwóch, Nicolasie - wyszeptał, czując, jak się rozpada.

Z prochu powstałeś, i w proch się obrócisz.

Hmmmmmm. HMMMM. Tak się zastanawiam. Ale może to potem.

Ładne, podoba mi się. Tak to sobie wyobrażałam, spodobał mi się ten pomysł - że to nie Flamel stworzył kamień, tylko ktoś znacznie potężniejszy, znacznie starszy niż on. No i to skomplikowane pytanie: Jak mogli być sparingowani, skoro nie żyli w tych samych czasach? Prosta odpowiedź nasuwa się sama - mamy faceta mającego dostep do kamienia filozoficznego. Ot, po zagadce.

A teraz do zastanowienia się… Bo to takie trochę AU, tak? Że żeby żyć wiecznie, musisz być właścicielem kamienia, czy coś? Tak jak Czarna Różdżka ma Pana? Coś mgliście kojarzę (i teraz za cholerę nie wiem, czy to kanon, czy fanon właściwie) że przy pomocy Kamienia można było zrobić eliksir, który dawał życie wieczne. I że Flamel spożywał go razem ze swoją żoną, czy coś. Z drugiej strony… POMYSŁ… może Salazar o tym nie wiedział? Miał kamień, żył wiecznie, póki go miał (a że miał długo, to jak oddał no to śmierć się po niego upomniała bardzo szybko), a na pomysł z eliksirem wpadł dopiero sam Flamel? Bo jeśli w kanonie to on stworzył Kamień, to musiał być inteligentną bestią… Jop, ta teoria mi się podoba.

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Świetne. Smutne. Realne. Slytherin i kamień. To prawdopodobne. I Nikolas przyjaciel. Kamień za życie. Życie za kamień. W Proch. Przyjaciele od kamienia. Czy razem? Czy to Slytherin i kamień? Kto pierwszy? Razem? Czemu nie. Dlaczego nie razem? Smutny tekst. Razem przyjemniej, trwalej, na wieczność. Samotny Flamel, porzucony, smutny, bez przyjaciela. Fajny tekst ale dłuższy lepiej. Dusza na ramieniu. Dusza w rękach. Kamień w dłoni.
Dobry tekst, smutny, nostalgiczny.
Weny, Alexa