[HP] [D] Skok

Fandom: Harry Potter
Autor: Disharmony
Beta: Brak
Gatunek: Thriller
Ostrzeżenia: Brak
Info: Z okazji akcji Oprawcy i Ofiary - prompt 36: Napisz tekst z motywem zwierzęcia.



Zamarł w bezruchu, śledząc uważnie nadchodzącą ofiarę, uważając, żeby nie zdradzić swojej obecności. Gdy ta znalazła się pod masywną belką, na której przysiadł, skoczył.
Siła uderzenia wydarła przerażony pisk z gardła ofiary, kiedy on bez opamiętania ciął jej drobne ciało, rozbryzgując krew po podłodze Wrzeszczącej Chaty. Cofnął się na moment, patrząc na swoje dzieło i oblizał się z zadowoleniem. Sięgnął do rozerwanego brzucha, muskając odkryte narządy i, nie mogąc się oprzeć, pochylił głowę, niemal wsadzając nos wprost w zakrwawione wnętrzności. Zaciągnął się słodką wonią uchodzącego życia.
Przewrócił zwłoki na bok, po czym szarpnięciem podniósł je z podłogi.
Chciał zobaczyć minę, jaką zrobi Hermiona, gdy przyniesie jej tego wstrętnego szczura.

Właśnie wracałem z cotygodniowego spotkania Szczurzej Rady prosto do swojej norki, gdzie czekał na mnie wielki kawałek sera. W drodze rozmyślałem o tej pięknej szczurzycy Esmeraldzie, która tak zalotnie na mnie spoglądała kusząc mnie swoimi powabnymi kształtami. Niestety... ta chwila rozmarzenia kosztowała mnie wiele, kiedy tak szedłem a w myślach miałem nas pierwszy pocałunek poczułem uderzenie, które zwaliło mnie z łapek, a potem coś ostrego przeszyło moje ciało. Nie wiedziałem co się dzieję czułem tylko ogromny ból, chwilę później byłem już martwy, a przed oczami cały czas miałem ukochaną Esmeraldę.

Oo, tak, oto koniec w sam raz dla Parszywka. Mam nadzieję, że to o niego chodzi, a nie o jakiegoś Merlinowi różdżkę winnego, bezimiennego szczura. W końcu, no hej, to Wrzeszcząca Chata, Parszywek mógł tam przebywać z dużym prawdopodobieństwem! No i Krzywołap to inteligentne stworzenie. Mógłby nam oszczędzić powrotu Voldemorta, może to wyczuł xd
Anyway, podoba mi się! Do ostatniego zdania nie do końca wiedziałam, co się dzieje - to na plus.

Pisz pisz, niech Wen będzie z Tobą
Tony

Aaaa, aż mi ciarki przeszły po plecach.

Bardzo ładnie opisałaś te wnętrzności, znaczy nie ładnie, ale tak obrazowo, aż poczułam w moim pokoju zapach krwi.

No i teraz mam ciarki, nooo.

Krótka, straszna myśl, zamknięta w drabble - nie rozwleczone, ani nie wciśnięte jak sardynki w puszcze.

Pozdrawiam i życzę weny.

Lubię Twoje kocie teksty Zupełnie jakoś mi uciekło, że nie skomentowałam Ci tego podczas akcji. Może to podobny motyw, co w pozostałych kocich tekstach, ale jednak nadal mi się podoba, szczególnie, że zakładam, że chodzi o Parszywka. To musiał być on. Co prawda nie wiem, czy przypadkiem, po zabiciu animaga, nie powinien się on zmienić z powrotem w człowieka? Czy Krzywołap nie powinien nagle znaleźć się na szyi człowieka, z wbitymi zębami w jego skórę, z rozerwaną tętnicą? I po prostu musiałby zostawić Petera, krwawiącego na podłodze Wrzeszczącej Chaty? E tam, pomińmy to xd Może wcale nie, może ta właśnie zginął Parszywek i wszystko złe co potem narobił, nie miało miejsca. Swoją drogą – zawsze lubiłam Krzywołapa.

W.

Komentarz realizuje prompt w akcji H&V.

W moich czterech ścianach, starych, dawniej solidnych, a teraz krzywych od srogich powiewów wiatru, przelano już tyle krwi... Cóż znaczy jedna zbrodnia więcej, jedno życie zakończone przedwcześnie? Kiedyś byłam schronieniem dla trupy szaleńców, młodzików sądzących, że są panami świata. dzisiaj rzadko kiedy ktoś wstępuje w moje progi. Jeśli mogę ugościć kogoś więcej, niż tylko zawszone szczury, chętnie pomogę w dotrzymaniu kilku sekretów. To całkiem miła rozrywka, być świadkiem zbrodni popełnianej w dobrej wierze.