|
| | [Frozen][M] Gra o Tron | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Yuri-Onna Skryba
Wiek : 32 Skąd : Zamek Amber Liczba postów : 18 Rejestracja : 14/04/2020
| Temat: [Frozen][M] Gra o Tron Wto 14 Kwi 2020, 23:05 | |
| Fandom Frozen Zgoda: Jest Pairing:Brak Ostrzeżenia: brak Opis: Jak spełniło się marzenie Hansa...
Gra o Tron
Powrót Hansa z niczym nie był dla króla Południowych Wysp żadnym zaskoczeniem. Jego synek zwykle zawalał wszystko, za co by się nie wziął. Jednak fakt, że odesłano go w kajdanach, w ładowni, sponiewieranego i jeszcze z oskarżeniami o próbę zabójstwa królowej Arendelle zmieniał sytuację. Mógł być Hans idiotą, ofiarą losu i ostatnim w kolejce do tronu. Ale wciąż był księciem Południowych Wysp.
I jego potraktowanie było bardziej niż dobrym casus belli.
Flota Południowych Wysp wypłynęła ku Arendelle kilka miesięcy później. Na próżno Hans tłumaczył, że to bez sensu, że królestwem włada lodowa wiedźma, która kontroluje mróz. Nikt nie wierzył w jego bajki, a bracia, którzy objęli dowództwa poszczególnych eskadr, śmiali się głośno z nieudacznika. Aby nie siał defetyzmu we flocie, zostawiono go w domu.
Rejs nie trwał długo i niebawem okręty w zwartym szyku wpłynęły do zatoki. Kapitanów zaskoczył brak choćby jednego okrętu floty Arendelle, może nie największej na świecie, ale jednak traktowanej jako liczący się przeciwnik. Tymczasem nigdzie nie było nawet jednej krypy. Żołnierze na pokładach cieszyli się, szykując się do desantu i obłowienia się na bogactwach utuczonego na handlu miasta. Wyglądało na to, że nikt nie stawi im oporu.
Na nabrzeżnym pomoście stała tylko jedna, drobna postać, której wzrok ledwie obejmował kilkadziesiąt żaglowców, stłoczonych ciasno na wodach zatoki. Nie mogła już stwierdzić, czy to wszystkie. Ale to nie miało znaczenia. Pochyliła dłoń, kierując ją w stronę wody.
Okręty Południowych Wysp właśnie rzucały kotwice i przygotowywały się do spuszczenia na wodę łodzi z żołnierzami, kiedy ich marynarze dostrzegli, że coś jest nie tak. Morze zamarło, fale uspokoiły się, by po chwili znieruchomieć pod błyskawicznie rozprzestrzeniającą się warstwą lodu, pokrywającą wodę dywanem mroźnej bieli. Zaskoczenie było tak duże, że nie zdążono przedsięwziąć czegokolwiek.
Jednak na cokolwiek było już za późno. Bo kobieta uniosła obie ręce do góry.
Lodowe kolce wystrzeliły z tafli lodu, dziurawiąc i rozrywając na kawałki unieruchomione okręty. Niczym gargantuicznych rozmiarów igły przebijały się przed drewniane poszycia i pokłady, łamiąc wręgi i obalając maszty. Z każdą sekundą chaos narastał, a wraz z nim - śmierć i zniszczenie. Nieskazitelną jeszcze przed chwilą biel lodu plamiły teraz rozliczne krwawe plamy w miejscach, gdzie olbrzymie, wyrastające z podłoża kryształowe stalagmity przebijały na wylot tych, którzy mieli pecha się pod nimi znaleźć. Nikt nie próbował nad niczym zapanować, ocaleli marynarze i żołnierze skakali z rozsypujących się okrętów na lód, porzucając w bezładzie broń i ekwipunek. biegnąc w kierunku brzegu, szukając na nim już nie, jak jeszcze niedawno łupów i chwały, ale wyłącznie ocalenia.
I wtedy kobieta opuściła ręce, a lód zaczął pękać, czarne rysy rozcinały białe podłoże, zaś mroźna kipiel pochłaniała krzyczące ofiary. Ani jeden z tych, którzy próbowali biec, nie dotarł do brzegu.
Ostatnie kilka okrętów, niedobitków z wielkiej jeszcze niedawno floty królestwa Południowych Wysp, które nie zdążyły wpłynąć do zatoki, wykonało gwałtowny zwrot. Ich załogi, przerażone klęską, której właśnie były świadkami, robiły co mogły, płynąc pod wiatr, by jak najszybciej oddalić się od tego przeklętego miejsca, gdzie jakaś magia unicestwiła w zaledwie kilka chwil jedną z największych flot morskich świata.
Ich nadzieja jednak zgasła, gdy z za przylądka, który musieli opłynąć, zaczęły wypływać, jeden po drugim, okręty. Na ich masztach dumnie powiewała bandera królestwa Arendelle. A chwilę później przemówiły ich działa...
Król Hans Pierwszy przeszedł do historii jako najbardziej pokojowy władca w dziejach królestwa Południowych Wysp.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~ "To fighting men, to women at home waiting To fighting girls, to all the boys that they love To dying girls, to all of their women To all our loved ones peace we will protect" Matildzie Ajan, porucznik sił Federacji Ziemskiej, poległej na polu chwały 6 października 0079. | |
| | | JokerFox. Team Villains
Wiek : 29 Skąd : Poznań Liczba postów : 846 Rejestracja : 21/12/2014
| Temat: Re: [Frozen][M] Gra o Tron Pon 12 Lip 2021, 22:40 | |
| To... Ciekawe rozwiązanie. Elsa jako w sumie okrutna postać, która nie tylko zapobiegła ataku na swój kraj ale także całkowicie, niemal samodzielnie (poza kilkoma ostatnimi okrętami) doszczętnie zniszczyła wszystkie siły wroga? Naprawdę interesujące. I przerażające. Co ciekawe, mimo że "kanoniczna" Elsa nie daje nam podstaw, by uwierzyć, że tak właśnie by to wyglądało (jasne, odparłaby atak, ale raczej nie zabijałaby ludzi ot tak), to ja to kupuję - totalnie. Brakuje mi tutaj tylko śnieżnych bałwanów, które szłyby po zamarzniętej tafli i pożerały ludzi wprost ze statków :rozmarzyła się:. I to, że nie chcieli słuchać Hansa? Typowe. Dlatego nie dziwi mnie, że został najbardziej pokojowym królem - też bym się na jego miejscu bała. Może nie wszyscy są jak Elsa, ale to potrafi przeryć mózg. Generalnie całkiem przyjemny kawałek - podziwiam za profesjonalną terminologię, musiałam sprawdzać w google czym są niektóre rzeczy, także widać, iż się przyłożyłaś! Za to pełen szacun! Pozdrawiam, życzę Weny! JokerFox.~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~What good comes of something When I'm just the ghost of nothing, nothing? I'm just the man on the balcony Singing "nobody will ever remember me" (...) A composer but never composed Singing "I only want what I can't have" I only want what I can't have.~*~*~ | |
| | | Tony. Team Heroes
Wiek : 27 Skąd : Poznań Liczba postów : 395 Rejestracja : 19/04/2016
| Temat: Re: [Frozen][M] Gra o Tron Sro 25 Sie 2021, 00:16 | |
| No i proszę - w momencie, w którym przeczytałam o "marzeniu Hansa" wiedziałam już, jak to się skończy. Ale wcale nie zakłóciło mi to odbioru, wręcz przeciwnie. Czekałam na to. Teksty do Frozen zwykle są bardzo ckliwe albo własnie nad wyraz okrutne (dwa obozy - ludzie potrzebujący więcej fluffu i ludzie, którzy próbują za wszelką cenę zneutralizować fluff z kanonu). Ty poszłaś w coś zupełnie innego, w sumie w taką... frozen'ową obyczajówkę. Fajnie się to czyta, miło, przyjemnie. Każdy czasem lubi teksty, które nie są super pompatyczne i trudne, co nie? I też musze tu przyznać, że zachwyciłaś mnie terminologią. Trochę się naczytałam żeglarskich opowieści i siłą rzeczy - podoba mi się! Swoją drogą, czy oni postanowili, że w ogóle nie potrzebują floty i po prostu całą... nie wiem, zniszczyli, ludzi przekwalifikowali na piechotę, czy co? Czy po prostu zwiadowcy, widząc nadciągające wrogie wojska, wycofywały całą swoją potęgę gdzieś, gdzie nie dosięgnie ich lód? Taka ot, ciekawostka. Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja! Tony. ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~Sometimes you gotta run before you can walk Vi stands for Victory, didn't you know? | |
| | | Disharmony Team Heroes
Wiek : 27 Skąd : Bydgoszcz Liczba postów : 609 Rejestracja : 20/01/2015
| Temat: Re: [Frozen][M] Gra o Tron Sro 25 Sie 2021, 00:27 | |
| Generalnie to tak: pierwsza część frozen mi się podobała, przemiana bohaterki, która uwierzyła w swoją moc, chociaż wciąż czuła przed nią strach - a właściwie nie przed samą mocą jako taką, ta dawała jej dużo radości, ale przed tym, do czego może być zdolna przy braku opanowania. Niestety, tak to jest, jak zamiast pomóc, wesprzeć, zrozumieć, nakazuje się udawać, że nic się nie dzieje. Jest to o tyle dziwne, że w drugiej części jednak było powiedziane, z tego co pamiętam, że to jej matka wywodziła się z rodu ludzi z mocami, czy coś takiego. Dlaczego więc nie pracowały nad tym razem? No ale druga część w ogóle jest taka ni przypiął ni przyłatał. Coś ją woła, coś jakiś lód, nowa fryzura, gorsze piosenki, jak to niestety bywa w przypadku sequeli.
Tutaj za to widzę Else, jaką mogła się rzeczywiście stać po tym, co jej zrobiono. Bo co mogła przez te wszystkie lata myśleć? Chowając się, w samotności, z mocą, którą skrzywdziła najbliższą jej siostrę. Całkiem prawdopodobne wydaje się zniszczenie na taką skalę za jej sprawą. Szczególnie skierowane przeciwko wrogowi. Bo z drugiej strony, jaką obronę mieli, jeśli nie Elsę?
Ciekawy pomysł, dziękuję za ten tekst. ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~~ Zamierzam rozpalić ogień w twoich zimnych oczach ~
~ Wielbię cię ~
| |
| | | M. Team Villains
Wiek : 28 Skąd : Poznań/Zielona Góra Liczba postów : 241 Rejestracja : 18/08/2015
| Temat: Re: [Frozen][M] Gra o Tron Sro 25 Sie 2021, 17:22 | |
| UUU... okrutnie! Zaskakująco. Podoba mi się takie wcielenie Elsy. Nie słodko pierdzące, tylko właśnie takie trochę okrutne i przerażające. Mimo takiego nastroju przez cały tekst i masakry jaka się wydarzyła, puenta jest zaskakująco miła i zabawna. Bardzo dobry tekst. Szybko się czytał. Wciągnął mnie i zainteresował. M. ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~ | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: [Frozen][M] Gra o Tron | |
| |
| | | | [Frozen][M] Gra o Tron | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|