[HP][T][mM] Pożegnanie Regulusa

Pisanie listu pożegnalnego w sytuacji, kiedy niespecjalnie przejmujemy się tym, czy adresat go kiedykolwiek znajdzie, jest ogromną tragedią. Regulus jest jedną z najciekawszych postaci w rodzinie Blacków, tajemniczą i fascynującą. Totalnie zasłużył sobie na wysuwanie go na pierwszy plan, odwalił za Pottera kawał dobrej, brudnej roboty, nie oczekując absolutnie niczego w zamian. Co nim kierowało, skąd miał siłę na ten krok, dlaczego podjął taką decyzję, co mu w tej głowie siedziało. I, co jeszcze ważniejsze, od jak dawna to w nim było? Najpierw przyjął Mroczny Znak, rodzina była taka dumna, spełniał się tak, jak tego po nim oczekiwano, a potem, a nie znamy przyczyn i powodów, robi coś TAKIEGO. Chciałabym, żeby ten list więcej wyjaśniał, choćby dla zaspokojenia mojej ciekawości. Nie ze względu na Syriusza, którego nigdy nie lubiłam, ale przez samąświadomość, że zdradzając rodzinę, zrobił coś wspaniałego, a nikt się o tym przez tyle lat nie dowiedział.
Dzięki za tłumaczenie, i wybacz mi chaotyczny komentarz

Zgadzam się z Sal, to postać, o której chętnie poczytałabym więcej. Zwłaszcza o motywacjach, o tym, dlaczego dokładnie dołączył do Toma,  w którym momencie zmienił zdanie. Brakowało mi nieco więcej motywacji tej postaci w kanonie. Wiemy o Severusie dość dużo, ale przecież wszystko wskazuje na to, że Regulus wcześniej zdecydował się działać przeciwko Śmierciożercom, zdradził Voldemorta - no i nic więcej w sumie nie wiemy. Dobrze napisane.
Podpisuję się pod powyższym komentarzem też - do listu samobójczego zdecydowanie angstowości dodaje jeszcze fakt, że list dotarł ZA PÓŹNO.

Mignęło mi jedno przegapione powtórzenie "bycia", poza tym ok.
:* :*
W.

ps. I Ciebie też, bardzo