[HP][T][D] Dla miłości [TMR/AD]

Fandom/Fandomy: Harry Potter
Oryginalny tytuł i link do tekstu: Par Amour
Autor/autorzy: Crowny
Tłumacz/tłumacze: M.
Beta/bety: brak
Zgoda: czekam
Pairing: Tom M. Riddle/ Albus Dumbledore, znane jako Dropsmorty
Gatunek: Tragedy
Ostrzeżenia: brak
N/T*: Tłumczone na H&V II, do worka niefortunnych parringów.






Szesnastoletni Tom Riddle zakochał się po raz pierwszy w soim  życiu. Tak, to było to. Nastolatek zakochał się w tym, którego uważał za swojego wybawcę, w mężczyźnie, który uwolnił go od tych wszystkich idiotów z sierocińca zabierając go do nowego domu jakim był Hogwartu. W Albusie Dumbledorze. Jego nauczycielu transmutacji.

Oczywiście, wiedział, że jest stary, ale wiek nie miał dla niego znaczenia. Kochał jego długą siwą brodę, przeplataną kasztanowymi pasmami. Kochał jego nieliczne zmarszczki na twarzy, świadczące o jego dojrzałości i doświadczeniu życia. Przede wszystkim jednak, kochał jego niebieskie oczy, które błyszczały figlarnie, gdy tylko się pojawiał.  

Próbował więc wszystkiego. Myślał, że ma szansę. Miał wszystko, czego mógłby czarodziej chcieć. Był w końcu spadkobiercą samego Salazara Slytherina. I był potężnym magiem. Jednak człowiek, którego pragnął, jego wybawca, odrzucił go, na rzecz tego bękarta, Gellerta Grindelwalda. Tego tandetnego czarnego maga.

Więc Tom podjął decyzję. Decyzję, która raz na zawsze zmieniła losy czarodziejskiego świata.  

Tego Albus chciał, więc zamierzał mu pokazać, jak to jest być prawdziwym mrocznym magiem, by zdobyć jego serce.

W tym samy roku Tom Marvolo Riddle, przyszły Lord Voldemort, zabił po raz pierwszy i stworzył swojego pierwszego horkruksa, który rozerwał jego duszę.

Oddał się we władanie ciemności… dla miłości.

Okej, M, po pierwsze, na plus, że jest to tłumaczenie, a nie że ty napisałaś, jak to Tom zakochał się w Dumbledorze, bo to by mi po prostu rozbiło duszę, serce i wszystko, i mózg na wiele kawałków!

Dobrze zostało to rozwiązane ostatecznie, tak, jak i my podchodzimy do tego pairingu. No, dochodzi jeszcze kwestia molestowania, ale też wpływ, jaki w Tomie zostałby ślad po tej relacji. W głowie widzę podobny motyw ale ubrany w zdecydowanie bardziej ponure wydarzenia - tutaj zabrakło tego mroku, który tak lubię i tak dobrze łączy mi się z Tomem.

No i ten fragment o tej cudownej siwej brodzie, ughhh. Oglądałam niegdyś film - gerontofilia - i trochę mnie w sumie przerósł. Nie żeby w relacji Tom x Voldemort, nie było dużej różnicy wieku, ale kurde, on chociaż nie był starym pomarszczonym dziadziem! Są granice, cnie?

Cóż, generalnie nie znoszę, nie toleruję postaci Albusa Dumbledore'a - przynajmniej jest ten delikatny akcent, że to on popchnął Toma do zbrodni.
Za pierwszym razem, kiedy zobaczyłam, że Voldemort się zakochał, to nie ukrywam, byłam przerażona, co tu znajdę, zwłaszcza że sama zaklepałam komentarz i musiałam to przeczytać Ostatecznie nie było to aż tak dotkliwe doświadczenie, także dziękuję, że aż tak mnie nie przytłoczyłaś wybranym tekstem

Cytat :

Tak, to było to. Nastolatek zakochał się w tym, którego uważał za swojego wybawcę, w mężczyźnie, który uwolnił go od tych wszystkich idiotów z sierocińca zabierając go do nowego domu jakim był Hogwartu.

Ok, to po wybawcę, kropka. Przed zabierając i po domu przecinki dobrze wstawić, będzie wtedy wtrącenie. No i Hogwart.

Cytat :

Kochał jego nieliczne zmarszczki na twarzy, świadczące o jego dojrzałości i doświadczeniu życia. Przede wszystkim jednak, kochał jego niebieskie oczy, które błyszczały figlarnie, gdy tylko się pojawiał.

jegomoście to usunięcia świadczące o dojrzałości i życiowym doświadczeniu. kochał te niebieskie...

Cytat :

Oddał się we władanie ciemności… dla miłości.

Pozwolił, by jego duszę pochłonął mrok... dla miłości.

Całkiem fajne. Właśnie o tym piszę Xd No może nie o miłości jako takiej, bo uważam, że Tom to jednak mały psychopata był, koniec kropka. Niezdolny do miłości, niestety. Ale tutaj może było inaczej. Myśl Z Gellertem nasuwa się sama, gdy bierze się ten parring pod uwagę.

No, całkiem zgrabnie przetłumaczone. Skoro dajesz radę z francuskiego, to marzenie mam, poszukaj tam salricków i dobrego Snarry :*

W.

Aaaaa.
Serio, ten pairing to dla mnie totalnie nieporozumienie Ale początek jest bardzo dobry, mogłabym go nawet zaakceptować. Tom spędzający kolejne lata w Hogwarcie, niemal każdego dnia widujący człowieka, który zabrał go z sierocińca, uwierzył w niego i zaoferował mu naukę rzeczy, które zawsze chłopca pociągały, nawet gdy nie potrafił ich jeszcze nawet nazwać i zrozumieć... Tom miał okazję poznawać nie tylko ten nowy świat, do jakiego przecież zawsze należał, ale i swojego nauczyciela, potężnego czarodzieja o życzliwych, błyszczących figlarnie oczach... Tak, to jest dla mnie okropna wizja, ale mogę to wszystko zrozumieć. Tym, co mnie boli, jest wrzucanie tutaj Gellerta. Chyba wolałabym, by Albus odrzucił Toma ot tak, uprzejmie odsuwając go od siebie, nie dopuszczając do rozwoju uczuć chopaka i maskując to zlecaniem mu jakiś zadań, podsuwaniem ksiąg czy nakłanieniem do szukania przyjaciół... Wersja, w której Albus po prostu ma swojego Gellerta, jakoś tak... rozczarowuje. Bo i o co ten Riddle tak się obraził, o to, że ktośma swoje życie? O matko... Tom, jesteś całkowicie niepoprawny.

Tłumaczenie świetne, jakieś tam literówki mi mignęły, ale w pośpiechu to całkowicie wybaczalne i zrozumiałe. Tłumacz nam częściej, bardzo proszę <3

Nie spodziewałam się, że w ten sposób można ująć ten parring. Faktycznie pasuje, że to Albus stoi za całym złem Voldemorta, a wystarczyło dać szanse młodszemu chłopakowi gdy był w szkole (tak jak Severus daje szanse Harremu, co nie? I pomyśleć, że Potter kiedyś mógłby być Czarny a nie Złoty xDD taka luźna myśl). Podoba mi się jak pokazujesz rozmyślania Toma i to jak widzi Albusa swoimi oczami, jak stara się zwrócić swoją uwagę, aż do momentu gdy to kim jest nie ma znaczenia i wie, że tylko czyny mogą ich zbliżyć. Ciekawe czy po latach nadal go kochał, co czuł gdy Severus go zabił? Hmm.. W miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. A co gdy miłość i wojna to jedno słowo? Dobry tekst, cieszę się, że dzięki akcji mogliśmy go poznać.

Alexa