~.Imaginarium.~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesRejestracjaSzukajZaloguj

 

 [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]

Go down 
5 posters
AutorWiadomość
Fia.
Team Villains
Team Villains
Fia.


Female Wiek : 33
Skąd : Poznań
Liczba postów : 410
Rejestracja : 23/12/2014

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] EmptySro 18 Sie 2021, 19:31

Fandom/Fandomy: Harry Potter
Oryginalny tytuł i link do tekstu: One's worth
Autor/autorzy: disillusionist9
Tłumacz/tłumacze: Fia.
Beta/bety: brak
Zgoda: czekam
Pairing: Blaise Zabini/Cho Chang
Ostrzeżenia: brak
N/T*: Tłumaczone na H&V II, do worka niefortunnych parringów.


Wartość


Draco Malfoy świetnie orientował się w genealogii brytyjskich rodów Czystej Krwi. Potrafił cofnąć się o dziesięć pokoleń, wymieniając wszystkie koligacje rodzinne, a także to, kto i dlaczego został wypalony z rodowych gobelinów. Pansy Parkinson podobnie, ona jednak dodatkowo idealnie orientowała się w aktualnych wydarzeniach - które rodziny zaręczyły swoje dzieci zaraz po narodzinach oraz jak te działania mogą wpłynąć na zmianę ich statusów społecznych.

Millicenta Bulstrode i siostry Greengrass błyszczały w zakresie etykiety. Cała trójka potrafiła utrzymać idealną postawę podczas przyjęć - jeśliby położyć książki na ich głowach, nie spadłyby przez cały wieczór, nawet jeśli nie użyłyby do tego magii.

Vincent Crabbe i Gregory Goyle znali wszystkie podania o wróżkach, jakie ich babcie czytały im ze starych grimuarów; obaj odmawiali nauki z podręczników, ale te historie potrafili wyrecytować z pamięci. Gregory lubił opowiadać pierwszorocznym te nieco straszniejsze.

Jakkolwiek Blaise… potrafił to wszystko i jeszcze więcej. Kilku z nieszczęsnych amantów jego matki było obcokrajowcami, więc jeszcze zanim wstąpił do Hogwartu potrafił płynnie mówić w trzech językach i nieźle porozumiewać się w czterech kolejnych. Tak samo, jak Draco i Pansy, mógł cofnąć się w genealogii rodów Czystej Krwi o dziesięć pokoleń - z tym, że aż w trzech krajach. Niezaprzeczalnym było, że potrafił być najbardziej czarującym i uprzejmym chłopcem w całym Hogwarcie i doskonale znał się na odpowiednim wykorzystaniu wszystkich widelców z zastawy stołowej. Pamiętał tyle opowieści o wróżkach co Greg i Vince stworzonych w każdym języku, jaki znał.

Jednak mimo całego jego czystokrwistego wyrafinowania i niewątpliwych zalet była jedna osoba jeszcze lepsza niż on. Cho Chang.

Blaise nie sądził, że dziewczyna wie, jak bardzo wspaniała była. Piękna Krukonka, której rodzina uciekła na Tajwan dekady przed jej urodzinami, z obawy przed jakimś Mrocznym Czarodziejem. Był zaskoczony, gdy w wakacje przed piątym rokiem odnalazł jej nazwisko w księgach genealogicznych biblioteki jednego z kochanków matki, ale to tylko stało się kolejnym z listy powodów, z których już od Balu Bożonarodzeniowego miał na jej punkcie małą obsesję. Była jego marzeniem, taka wykwintna. Fakt, że tak bardzo opowiadała się po stronie Światła, będąc tym samym dla niego, jako całkowicie bezużytecznego Śmierciożercy, zupełnie nieosiągalną, czynił ją tylko bardziej pociągającą.

Wszystko, co robiła, w jego oczach było perfekcyjne. Żałował, że nie grał w Quidditcha, chociażby po to, by przez kilka godzin móc dzielić z nią boisko. Zazdrościł Potterowi tak bardzo, jak może to robić nastolatek, kiedy zobaczył go razem z Cho w Hogsmeade. W walentynki. Cholernie błyskotliwie.

Gryfon nie znał je prawdziwej wartości. Nie wiedział, że była potomkinią pierwszego tajwańskiego czystokrwistego czarodzieja i prawdopodobnie nigdy by go to nie obchodziło. Do tego jej oceny były wspaniałe i więcej niż wystarczające, by mogła szkolić się na Uzdrowiciela.

Minęło wiele lat od wojny w Wielkiej Brytanii, od momentu, w którym świat czarodziejów uległ przemianie. Teraz nic nie znaczyło to, jak dobrze Blaise znał etykietę czy genealogię czystokrwistych rodów. Liczyło się tylko to, jak bardzo przez ostatnie lata sympatyzowałeś ze stroną Światła. Jeśli miałeś Znak - byłeś martwy.

Pierwszy raz od dziesięciu lat Blaise czuł się na tyle bezpiecznie, by powrócić do Wielkiej Brytanii. W Urzędzie Międzynarodowych Świstoklików panowały cisza i spokój w porównaniu do tego, jak wyglądało to miejsce podczas jego ostatniej wizyty, gdy w pośpiechu opuszczał kraj. Świat się zmienił, ale jego serce pozostało takie samo. Na początku nie był tego świadomy, ale i los nie dawał mu dużo szans na roztrząsanie takich spraw.

- Witamy w Brytyjskim Ministerstwie Magii - zaintonował ostatni głos, jaki kiedykolwiek miał zamiar usłyszeć.

Cho nie była tą samą czarownicą, za jaką w ukryciu tęsknił w czasach szkolnych.

- Zmieniłaś fryzurę - wypalił Blaise bez żadnego powitania. Na szczęście jedyną odpowiedzią, jaką otrzymał, było skinięcie głowy i uśmiech. Poniewczasie zdał sobie sprawę, że kobieta pewnie w ogóle go nie zrozumiała, ponieważ odezwał się do niej po grecku. Czy w ogóle była szansa, że go rozpoznała?

- Minęło ładnych kilka lat, oczywiście, że zmieniłam fryzurę - przyjazny uśmiech Cho zdawał się być uroczo figlarny, kiedy odpowiedziała czystą greką, bez cienia akcentu.

Blaise uśmiechnął się w odpowiedzi i płynnie przeszedł na angielski.

- Miałaś zostać uzdrowicielką.

- Miałeś zostać Śmierciożercą - zripostowała. Te słowa powinny go zaboleć, ale ton głosu wskazywał raczej na rzucenie mu wyzwania niż krytykowanie go.

- Dużo się zmieniło - to było, wszystko, co wymyślił. Wszystkie te godziny spędzone z nianiami na lekcjach dobrego wychowania, a on...

- Masz rację - Cho pokiwała głową. Odetchnęła, co sprawiło, że jej usta zadrżały delikatnie, po czym, kiedy zorientowała się, że zwyczajnie się gapi, odwróciła wzrok, przekładając papiery na biurku. Ściany jej biura nagle wydawały się być znacznie bliżej.

- Uch… Czy… Może pójdziesz ze mną na lunch? - wyjąkał, kiedy powietrze w pomieszczeniu stało się nieznośnie ciężkie.

- Tak! - odpowiedziała, zanim jeszcze ostatnie słowa wybrzmiały z jego ust, a jej policzki pokrywały się coraz większym rumieńcem.

Blaise uśmiechnął się ponownie. Nie, Potter nigdy nie poznał wartości tej kobiety. No i z pewnością Ministerstwo także, skoro utknęła w tym biurze. Cho nigdy więcej nie wróciła do niego, i do samego Ministerstwa. Zarówno ona, jak i Blaise cieszyli się życiem poza Wielką Brytanią i uznawali, że była to tylko niezbyt szczęśliwa przeszłość.

Blaise dopiero po kilku latach małżeństwa przyznał, że planował spotkać się z swoją żoną właśnie w tamtym Urzędzie, tylko po to, by przypomnieć jej o świecie, który mogła mieć na wyciągnięcie ręki.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] 185163a92861cff084f0f519850b7927a8896c81_hq



Ostatnio zmieniony przez Fia. dnia Sro 18 Sie 2021, 19:59, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
Disharmony
Team Heroes
Team Heroes
Disharmony


Female Wiek : 27
Skąd : Bydgoszcz
Liczba postów : 609
Rejestracja : 20/01/2015

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] EmptySro 18 Sie 2021, 19:33

Zacznę od tego, że nie spodziewałam się, że ta para nawet przypadnie mi do gustu, ale myślę że to przez to, że nigdy nie miałam żadnego problemu z samym Blaise'em.
W  przypadku Cho nie polubiłam jej ani w kanonie, ani żadnych tekstach nigdy nie zyskała mojej sympatii. Blaise w wielu fickach przedstawiony był jako postać z arystokratycznego rodu, a przynajmniej dobrze urodzona. Też mi się kojarzy właśnie z takim smukłym, wyniosły młodzieńcem.

Powiem ci szczerze że troszkę nie rozumiem końcówki, nie wiem tak dziwnie wybrzmiewa.

Muszę chyba przeczytać ten tekst jeszcze raz, bo nie jestem pewna, czego kto miał żałować; szczerze zabrzmiało jakby nigdy do niego nie wróciła i że chciał do niej przyjść żeby żałowała życia jakie mogła wieść u jego boku. Ale rozumiem też, że wyjechała z nim z Wielkiej Brytanii i mam taki lekki dysonans Very Happy No i przecież nie spodziewał się, że ją tam znajdzie, zwłaszcza, i w ogóle czemu greka? Mindfuck lekki Very Happy

Tekst technicznie... niektóre zdania dość koślawo brzmiały, możnaby go przeczytać jeszcze i wygładzić, by milej się czytało.


Klimat był dość wyważony, może nieco zbyt pogodny jak na mój gust, ale generalnie miło mi się to czytało. Teraz tak pomyślałam, że w sumie mógł z tego fajny H/C by wyjść, jakby dobrze ująć tę parę Very Happy

Weny!

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Zamierzam rozpalić ogień w twoich zimnych oczach ~

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] B5pMaSR

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Tumblr_o9jwcyvean1tg9m4fo1_500


~ Wielbię cię ~



Ostatnio zmieniony przez Disharmony dnia Czw 19 Sie 2021, 20:24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
http://www.topkoty.pl
Salomanka
Team Villains
Team Villains
Salomanka


Female Wiek : 32
Skąd : Kołobrzeg
Liczba postów : 746
Rejestracja : 17/01/2015

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] EmptySro 18 Sie 2021, 20:15

Naprawdę spodobał mi się ten tekst, ale podtrzymuję swoją opinię, że gdyby było w nim więcej opisów, byłby znacznie lepszy Razz Dobry jest zwłaszcza ten początek, to wymienianie rzeczy, które każdy młody czystokrwisty czarodziej powinien znać, ale na uznanie zasługuje też to pełne zachwytu spojrzenie, jakim Zabini obejmuje Cho. Ja osobiście nigdy za nią nie przepadałam, a co do niego to nie mam żadnej konkretnej opinii, ale czyta się ich razem całkiem nieźle. Taki sposób ukazania postaci jest całkiem odświeżający i ciekawy. Dzięki, że znalazłaś to maleństwo i dałaś sobie z nim radę.
Powrót do góry Go down
Wirka.
Team Heroes
Team Heroes
Wirka.


Female Wiek : 33
Liczba postów : 1403
Rejestracja : 21/12/2014

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] EmptySro 18 Sie 2021, 23:04

Cytat :
potrafił to wszystko i jeszcze więcej. Kilku z nieszczęsnych amantów jego matki było obcokrajowcami, więc jeszcze zanim wstąpił do Hogwartu potrafił
 - powtórzenie

Cytat :
Niezaprzeczalnym było, że potrafił być
- i tu, daj może Niezaprzeczalnie, potrafił - i już Smile

Cytat :
wszystko, co wymyślił. Wszystkie  
- no i tu.

Fajnie, ciekawie opisani Ślizgoni i ich cechy, oraz to, dlaczego wyróżniłaś tutaj Zabiniego. Ciekawie też, że autorka ruszyłą akcją poza okres szkolny, choć ledwie zarysowa tło i tak czytało się płynnie, z zainteresowaniem. Chętnie poczytałabym więcej o ich rodzinach prawdę mówiąc, ale ja wgl. lubię takie rodowe tematy (jakieś tam ślizgońskie zboczenie literacko estetyczne co nie).

Jedynie nie rozumiem chyba zakończenia. Wspomniane jest na początku, że nie spodziewał się/nie chciał usłyszeć głosu Cho, że nie po to się tam znalazł, jak rozumiem, a na Cho wpadł przypadkiem. Pod koniec jest sugestia, że zaplanował to spotkanie by skusić ją i wyciągnąć z Ministerstwa. Co autorka chciała?

Akurat Zabini, sądząc po matce, która raczej dobrze sobie radziła w życiu, myślę, że nie zostałby Śmierciożercą tak długo, jakby mógł. Choć jak wspomniałam pod innym tekstem, widzę go bardziej jako mroczną duszę (po prostu sprytną), to można mnie przekonać i do takiej wersji.
Dzięki za tłumaczenie tekstu,
I weny życzę!

W.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Giphy


Ostatnio zmieniony przez Wirka. dnia Czw 19 Sie 2021, 11:26, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Alexandrine
Team Villains
Team Villains
Alexandrine


Female Wiek : 31
Skąd : Ostrów Wielkopolski
Liczba postów : 225
Rejestracja : 21/12/2014

[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] EmptyCzw 19 Sie 2021, 09:25

Zawsze bawiła mnie ta cała wiedza jaką pakują w arystokratów. Osiem języków, etykieta, baśnie, i inne takie.. Gdzie radość z bycia dzieckiem przy takiej rodzinie? ale cóż, coś za coś.. możesz mieć pieniądze albo szczęście, czy coś takiego. Ale było to godne podziwu, że potrafili tak wiele.. Milcenta i książką na głowie, całkowicie nierealne, ale w sumie... xD Zabini w sumie wyróżniał się i bez tego, bardzo lubię to, że często jest kreowany na neutralnego, albo w ogóle ucieka z kraju, jak w tym przypadku, pasuje to do niego. A Cho, cóż, zawsze była słodka i głupiutka, znaczy za taką była kreowana, więc fascynuje mnie nadanie jej takie statusu jak tutaj, tej wiedzy, tej postawy, obycia, to ciekawe! Ale wracając. Wzdychanie Blaise jest urocze, naprawdę! Czemu w ogóle już w szkole nie próbował, tylko uciekł... Czemu ona nie próbowała, skoro była raczej chętna... I co najlepsze... Czyżby śledzili swoje losy po śmierci, skoro Zabini wiedział, że ją tam zastanie... I dlaczego nie zdążyli wyjść za kogoś innego? Nastroje po wojnie popychają w stronę nieplanowanych ślubów i dzieci xDD Ale jak widać, los tak chciał, że jednak są ze sobą! Bardzo fajny tekst, świetne wykonanie tej pary, oby więcej.
Weny, Alexa

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Już niedługo powiem: „Dzień dobry Harry”, a ty z uśmiechem odpowiesz: „Witaj w domu Draco”.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty
PisanieTemat: Re: [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]   [HP][T][mM]Wartość[BZ/CC] Empty

Powrót do góry Go down
 
[HP][T][mM]Wartość[BZ/CC]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» [X-men: First Class][mM] Wartość sentymentalna [ChX/EL]

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
~.Imaginarium.~ :: FANFICTION :: Literatura & Ekranizacja :: Harry Potter :: Ogólne :: +12-
Skocz do: