[SPN][D] Tylko w jego głowie

Fandom/Fandomy: Supernatural
Autor/autorzy:Fia.
Beta/bety: -
Pairing: -
Gatunek: ?
Ostrzeżenia: Spoiler do 4 sezonu
N/A*:A co, jeśli tak naprawdę demony nigdy nie istniały?





Po raz kolejny czuł, jak po jego rękach spływa krew. Demon, którego własnie zabił, nawet nie zorientował się, co go trafiło. Ostrze od Ruby miało swoje dobre strony, nawet jesli sama demonica była nikim innym, niż kłamliwą ździrą.

Sammy uśmiechnął się bez wesołości, przeciągając językiem po ostrzu. Tego mu było trzeba. Za tym tęsknił, kiedy samotnie przemierzał bezkresne pustkowa, miliony mil amerykańskich dróg, poszukując kolejnych potworów.

Nagle zza jego pleców wyłoniły się cztery inne demony, a na horyzoncie majaczyły kolejne sylwetki. Ta walka będzie naprawdę trudna - ale jeśli ma się uratować świat, trzeba stawić czoła wszystkiemu.

Sam Winchester rzucił się do walki, uzbrojony jedynie w nóż i swoją wiarę.

***

Szpitalna sala tonęła w bieli, a Sam przytwierdzony był do łóżka pasami bezpieczeństwa, by nie zrobił sobie krzywdy w kolejnym napadzie szału. Deanowi kroiło się serce. W końcu to on głównie wychował swojego młodszego brata, kiedy rodzice, zbyt zajęci robieniem prawniczej kariery, nie mieli dla nich czasu.
Patrzenie, jak Sammy zapada się we własnym szaleństwie zabijało go od środka. Jednak teraz musiał być profesjonalistą.

Podszedł do młodszego brata i wprawnym ruchem lekarza, który wykonał już tysiące podobnych zabiegów, wstrzyknął w jego żyłę kolejny środek uspokajający. Może przez chwilę demony w jego głowie nie będą przejmować nad nim kontroli...

Ej, to jest zajebiste.

Ja lubię takie teorie, mówiące o tym, że fabuła nie jest fabułą, a chorą wyobraźnią bohatera. Jak na przykład to, że Harry wszystko sobie wymyślił, żeby było mu milej w komórce pod schodami.

I bardziej mi to pasuje właśnie do Sama niż do Deana. Bo on zawsze wydawał mi się twardszy, o wiele silniejszej woli i umyśle, niż Sam.

Ale nawet w tej wersji uwzględniłaś tą niezwykłą braterską więź, jaka ich łączy i to chyba jest najbardziej cudowne.

Pozdrawiam i życzę weny.

Też lubię takie motywy. Nadal z chęcią przeczytałbym jakiś długi, dobrze zbudowany tekst, który zajmuje się memową wizją "Harry obudził się w komórce pod schodami. Śniło mu się, że był czarodziejem". Albo taki, w którym wybudza się po wielu latach ze śpiączki. Pewnie sporo takich tekstów powstało ale akurat żaden mi nie wpadł w ręce. W każdym razie, tu mogliby to być obaj bracia, jeden lub drugi, bardzo to pasuje. Moją pierwsza myślą było, że to nie będą demony, a ludzie - seryjni mordercy bywają również ostro powaleni - tutaj jednak jest to tylko w jego głowie, też ciekawe ujęcie, szkoda tylko, że tak krótko.
Ren.

Realizuję prompt komentarzowy nr 5 z worka nr 3.

Cytat :

Skomentuj dwa teksty - parę, gdzie w jednym główną rolę gra bohater, a w drugim jego antagonista

Wow. Tekst mnie zaskoczył mocno. Też lubię takie motywy. Pozwalają spojrzeć na bohaterów z zupełnie innej perspektywy. Dobrze rozumiem, mamy tutaj Deana, który jest lekarzem? Skojarzyło mi się to z pewnym odcinkiem o tak zwanym Dr Sexy... ale odbiegam od tematu! Spodobał mi się też pomysł z Mary i Johnem, który w tym uniwersum również są beznadziejnymi rodzicami, choć tu akurat są zapracowanymi prawnikami. Bardzo ciekawy pomysł, nadaje się na coś dłuższego.
Dzięki za fanfik, bardzo przyjemnie się go czytało. Wciąż mam w serduszku specjalne miejsce na ten fandom.
Dużo weny!

Ten tekst odrobinę przypomina mi pewną piosenkę. Tę, konkretnie. Pamiętam, że jak pierwszy raz się na nią natknęłam, to w mojej głowie coś zrobiło "klik" i nigdy już nie było takie samo.

Nie wiem, co tu jest spoilerem. Czy Sam rzeczywiście miewał napady, które "kojono" środkami uspokajającymi, czy to elementy "wizji" są spoilerem? Oba by mi pasowały. Ale po tytule strzelam, że wizje są prawdziwe, i w serialu dzieją się naprawdę, a nie tylko... no właśnie, nie tylko w jego głowie.

Podoba mi się ten tekst. Jest na swój sposób smutny, mroczny. Dokładnie jak ta piosenka. A więc możliwe, że do mojego odbioru tekstu swoją cegiełkę dodaje sentyment do tej nieszczęsnej piosenki...

Pozdrawiam, i niech Wen zawsze Ci sprzyja!
Tony.

Ten tekst idealnie nadaje się by porozmawiać o krwi Jak już o niej mówimy, warto zauważyć, że z kolejnymi sezonami poprawiła się jakość krwi używanej na planie, zauważyłaś? A tak serio XD to ja zawsze lubiłam ten motyw z demonią krwią, i z tym, że to go wzmacniało, jednocześnie robiło go to bardziej demonem. Mam bardzo podobny motyw w książce o demonach właśnie (tam wręcz z jedzeniem mięsa demonów, nieźle).

Siedzę sobie teraz z kubkiem herbaty (mimo upałów, herbata dobra na wszystko) - i myślę, jak dobrym twistem byłoby zamknięcie serialu w ten sposób co nie? Uwielbiam motyw "wszystko działo się w głowie bohatera", albo "drugi bohater nie istnieje". Bardzo filmowy, w stylu fihgtclubu. Czasem żałuję, jak twórcy tylko do tego hintują, a nie ROBIĄ.

W każdym razie, jakby Ci się kiedyś chciało, chętnie przeczytałabym dłuższe opowiadanie z tym motywem, gdzie polowania istnieją tylko w głowie Sama, i nigdzie indziej.
Weny,
W.



Akcja H&V vol 2 Worek 1, prompt: 3..krew/fioletowy/kubek/cola/film

UU, dobry motyw. Bardzo mroczne i przytłaczające. Super interpretacja.

Ten Sammy trochę taki za bardzo niezwyciężony mi się wydawał w tym pierwszym fragmencie. Jak doczytałam do końca to już wiedziałam dlaczego Mogłam się w sumie domyślić po tytule.

A ja jakoś nieszczególnie lubię ten motyw, że nic tak naprawdę się nie wydarzyło. Czujesz jakby tak miał się zakończyć Potter? Przecież to by było okropne. Czasem też boją się, że to ja się nagle obudzę, a całe moje życie było tylko snem... i muszę je przeżywać jeszcze raz. Masakra!



M.