[MCU][T][D] Blizny [ToSt]

Fandom/Fandomy: Marvel Cinematic Universe
Oryginalny tytuł i link do tekstu: Scars
Autor/autorzy: Riizunqo (Siveyn)
Tłumacz/tłumacze: Tony. aka DallasEve
Beta/bety: -
Zgoda: Zapytanie wisi i czeka na odpowiedź
Paring: Tony Stark x Stephen Strange
Gatunek: Fluff/Comfort
Ostrzeżenia: brak




- Czy to boli? - zapytał Stephen, drżącymi palcami dotykając blizn wokół reaktora łukowego.

Tony chciał powiedzieć, że nie - jak robił zawsze, kiedy ludzie zadawali mu to pytanie - jednak zmienił zdanie.

- Tylko czasem. Z resztą, wiesz, jak to jest.

Doktor, oczywiście, wiedział. Nosił równie głębokie blizny.

- Pocałować, żeby było lepiej? - zapytał, a milioner wywrócił oczami.

- Nie mam pięciu lat.

- Ale czy chcesz, żebym pocałował? Żeby mniej bolało?

-... Tak - odparł Tony z wahaniem, niechętnie.

Czarownik uśmiechnął się i pochylił nad nim. Musnął ustami pokrytą szramami skórę Starka i podniósł się, patrząc mu w oczy.

- Lepiej?

- Taa - zaśmiał się. - Głupek. - W ramach rewanżu Tony chwycił dłonie Stephena i pocałował każdy palec po kolei. - Lepiej?

Strange uśmiechnął się ciepło.

- Zawsze.

No ładne. Wcześniej pisałam, że wolę Twoje teksty autorskie, bo mają więcej polotu, ale ten tekst jest fajny. Ckliwo - fajny, fluffowo - fajny, ale najważniejsze, że fajny. Przyjemny.

Zajrzałam w oryginał. Ekspertem nie jestem, ale wydaje się być zgodnie przełożone.

Jeśli chodzi o treść, to te blizny wydają się być w ich przypadku nie tylko cielesne. I może coś w tym Twoim ToŚcie jest, że dwaj tak poranieni ludzie mogą sobie pomóc i być razem szczęśliwi (jeszcze nie mówię, że jestem przekonana, ale wiesz, III prawo dynamiki Newtona, jedyne które znam...).

Pozdrawiam i życzę weny.

6.patos/angst/multikulturowość/kanapa/wrzątek

Tost to naprawdę dobra kanapka. Lubie fluff w twoim wykonaniu, nawet jeżeli to tłumaczenie. Jest dobrym pocieszeniem po angstach Wirki. Jest lekko i miło, nie ma patosu i przesadnych emocji, co pasuje do ich relacji. Są uroczy i słodcy.



Chyba polubię ten parring, więc potrzebuję więcej tekstów od Cb.

Podziwiam tłumaczenie drabbli, duża sztuka żeby oddać sens tekstu i jeszcze zmieścić się w tych 100 słowach.

KLEP sponsorowany promptem ZBIERZ JE WSZYSTKIE!


Kiedy to czytam, nie wiem czemu mam z tyłu głowy Sherlocka mówiącego, że to nie prawda i ze całowanie nie ma właściwości znieczulających oraz Johna, który cierpliwie mu tłumaczy, że owszem, ma, i dlaczego xd Napisałaś czasem coś takiego, czy już mam głowobólowe urojenia?

Te tłumaczenia to był chyba efekt szukania jakichkolwiek tostów i cierpienia, że jest ich tak mało, co nie?
A może już się pojawiło coś dobrego i długiego i może chciałabyś coś potłumaczyć? Poczytałabym coś długiego, husrtcomfortovego z nimi. DŁUUGIEEEGOOO. Ale nie podpuszczam, wcale :*

WEENYYY
TostoVirus

Fluff, na dodatek taki, do którego można wrzucić dowolne postaci, bo prawie wszystko pasuje. Można oczywiście odczytać głębię tych blizn i urok tych pocałunków kojących ból, ale to samo da się wpisać i w inne postaci. A jednak nawet takie zwykłe, puchato przyjemne teksty są potrzebne, na osłodę, dla tej króciutkiej chwili fluffiastej radości, jaką dają, nie wymagając niczego więcej od czytelnika, jak tylko uśmiechu. Miłe, dobre, urocze. I tyle xD
S.