~.Imaginarium.~
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesRejestracjaSzukajZaloguj

 

 [MCU][M][Z] Odprawa [PC/CB]

Go down 
AutorWiadomość
Lampira7
Pisarz
Pisarz
Lampira7


Female Liczba postów : 1130
Rejestracja : 16/01/2015

[MCU][M][Z] Odprawa [PC/CB] Empty
PisanieTemat: [MCU][M][Z] Odprawa [PC/CB]   [MCU][M][Z] Odprawa [PC/CB] EmptySro 05 Paź 2022, 06:39

Tytuł: Odprawa
Oryginalny tytuł: Debriefing
Autor: tawg
Zgoda na tłumaczenie: Czekam
Uwagi: Jest to alternatywny świat, gdzie Phil Coulson nie jest agentem TARCZY.
Tłumaczenie: Lampira7
Beta: Tazkiel
Link: https://archiveofourown.org/works/643834


Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 1
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 2
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 3
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 4

Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 5
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 6
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 7
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 8
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 9
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 10
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 11
Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 12

Odprawa

Jeśli chodzi o cały personel TARCZY, Clint i Bruce byli po uszy w kłopotach. Agent Sitwell był nimi bardzo rozczarowany. Agentka Hill była wściekła. Dyrektor Fury zasługiwał na swoje nazwisko, chociaż Clint był pewien, że przynajmniej część jego wściekłości wynikała ze spotkania ze Światową Radą Bezpieczeństwa, które był zmuszony przeprowadzić w sprawie ich małego programu eksterminacji szkodników.

Podpalili jedną kolonię wrogich koni obcych zarażonych psychicznym grzybem i nagle wszyscy poczuli potrzebę porozmawiania z nimi o priorytetach. Bruce odpowiadał pewnymi, bardzo wyważonymi i rozważnymi opiniami na temat etyki utrzymania tego rodzaju psychotycznie szkodliwego symbiotycznego pasożyta przez dłuższy czas, a następnie stwierdził, że wszyscy członkowie inicjatywy Avengers mają obowiązek zająć się wszelkimi zagrożeniami dla szerszej populacji, gdy te się pojawią.

Clint po prostu dodał, że spaliliby o wiele więcej rzeczy, gdyby to oznaczało, że ta rzecz zniknie.

Mieli więc kłopoty, ale fakt, że nie zostali wrzuceni do celi, wskazywał, że Fury nie był zbyt zły na ich ostatnie działania. Bruce popsuł niektóre przyjazne stosunki z naukowcami TARCZY, z którymi od czasu do czasu jadł lunch (z czego Tony prawdopodobnie byłby zadowolony - nigdy nie lubił dzielić się swoim ulubionym naukowcem), a Clint miał silne podejrzenia, że jego życie stanie się nieco trudniejsze. Ale wcześniejsze doniesienia sugerowały, że konie wyzdrowieją, a Thor był najwyraźniej zachwycony możliwością jeżdżenia na bestiach, które mogły unieść jego ciężar.

W nadchodzących tygodniach Clint i Bruce musieli uczestniczyć w szeregu obowiązkowych seminariów dotyczących bezpieczeństwa i oceny ryzyka oraz mieli ograniczony dostęp do witryn TARCZY do czasu ukończenia psychologicznej oceny po zakażeniu złym pasożytem. Ponieważ kwatera Clinta w TARCZY znajdowała się w budynku o wysokim poziomie bezpieczeństwa (bycie kluczowym strzelcem oznaczało, że zwykle był trzymany w pobliżu zarówno projektów wysokiego ryzyka, jak i bardziej interesujących zbrojowni), poinformowano go, że resztę swojego powrotu do zdrowia spędzi w Wieży Starka.

Wymknął się z Wieży prawie zaraz po przybyciu, chociaż Pepper zauważyła go w holu i powiedziała, żeby pozdrowił od niej Phila. Clint był zaskoczony prośbą, ponieważ nie był świadomy, że się spotkali, ale być może był to rodzaj etykiety, by być miłym dla ważnych osób innych ludzi, o którym nie wiedział.

Było tak późno, że był to już nowy dzień, zanim Clint dotarł do miejsca zamieszkania Philipa. Jechał na swoim motorze i chociaż dobrze było przebywać z dala od eleganckich, ciemnych samochodów prowadzonych przez agentów pewnej klasy, jego ramię było sztywne i obolałe, gdy parkował na małym parkingu za budynkiem Phila. Phil nie mieszkał w luksusowej okolicy, a kiedy Clint po raz pierwszy zaczął się tu kręcić, starał się być twardy i zastraszający. Nie chciał, aby ktokolwiek dotykał jego motoru, gdy nie będzie go w pobliżu, aby temu zapobiec. Clint wolał fale i krzywizny klasycznych modeli - szczerze mówiąc, był trochę zazdrosny o piękny motocykl Steve’a - ale maszyna, którą jeździł, była smukłym, sportowym motocyklem, złożonym z ciasno obliczonych elementów. Był szybki i wytrzymały, a Clint miał dziwną frajdę, robiąc mu przegląd co kilka tygodni i wyciągając z niego różne urządzenia śledzące TARCZY, które jakimś cudem wkradły się w małe zakamarki.

Od powrotu do Nowego Jorku nie miał czasu na odprawę i nie obchodziło go to. Tarcza zrobiła nalot na mieszkanie Phila, a Phil w zamian wkradł się do jednego z obiektów TARCZY. Clint był dorosłym mężczyzną i odwiedzał swojego chłopaka. Może ludzie nadal patrzyli na niego, jakby jego penisa trzeba było trzymać na smyczy, ale i tak nigdy nie mieli wglądu w myśli Clinta. Natasha aprobowała Phila i było to błogosławieństwo, którego żaden z jego poprzednich partnerów nie otrzymał. Clint przeżył kilka bardzo ciężkich tygodni i miał zamiar poprzytulać się ze swoim chłopakiem, jak każda normalna osoba.

Normalni ludzie mogli nie wpadać o drugiej nad ranem i zamiast wspinać się po ścianie budynku, korzystali ze schodów. Może otwieranie zamków w mieszkaniu Phila również było trochę nienormalne, ale Phil nigdy nie był niechętny wobec tego nawyku, a Clint był prawie pewien, że siedzenie na korytarzu do wschodu słońca było dziwniejszą opcją. Clint oparł się o framugę drzwi sypialni Phila i obserwował chwilę, jak śpi. Nie zamierzał się za bardzo zastanawiać, do którego obozu normalności należała to konkretna akcja.

Phil spał na brzuchu z jedną ręką pod poduszką, a drugą złożoną blisko klatki piersiowej. Miał jedną nogę całkowicie wyprostowaną, a drugą zgiętą w kolanie, sprawiając że był na wpół rozciągnięty na materacu. Mitenka była zwinięta pod wyciągniętą nogą Phila, drzemiąc z brodą spoczywającą na jego udzie tuż nad kolanem. Phil miał na sobie spodnie do spania i kołdrę zaplątaną w pasie, ale plecy nie były niczym zakryte, zostawiając nagą skórę na widoku. Clint podejrzewał, że gdyby dotknął Phila byłby on ciepły. Ciepły, senny i zachęcający.

Clint był już trzy kroki w głąb pokoju, Mitenka obudziła się i zeskoczyła z łóżka, co sprawiło, że Phil poruszył się. Mitenka była najwyraźniej ogólnie nerwowym kotem, a Phil zapewniał wcześniej Clinta, że nie ma potrzeby, aby być wokół niej ostrożnym. Jednakże, kiedy Clint przykucnął przy łóżku Phila i sięgnął, by dotknąć jego twarzy, jego własna relacja z kotem nie była na czele jego umysłu.

Phil zamrugał sennie, patrząc na Clinta w przyćmionym świetle sypialni, a potem na jego twarzy pojawił się ciepły uśmiech.

— Hej — powiedział cicho. Clint pocałował go w odpowiedzi.

Trudno było uwierzyć, że od ostatniego pocałunku z Philem dzieliły go godziny. Ciężko było uwierzyć, że siedział i gapił się na okolicę, kiedy zamiast tego mógł mieć zamknięte oczy i usta Phila pod własnymi, ssąc dolną wargę mężczyzny, czując jak Phil uchylił wargi. Clint przesunął się do przodu, a Phil posłusznie odchylił się do tyłu, przewracając się na bok, aby zrobić miejsce dla Clinta, by wczołgał się do łóżka, a następnie przewrócił się na plecy, gdy łucznik wciąż napierał do przodu, desperacko chcąc przerzucić nogę przez biodra Phila i przycisnąć ich ciała do siebie.

Phil trzymał rękę na karku Clinta, przesuwając palcami tam i z powrotem przez jego krótkie włosy. Drugą dłoń miał na biodrze Clinta, chwytając go mocno, a następnie rozluźniając swój chwyt, by wsunąć dłoń pod koszulkę Clinta, gładząc zmarzniętą skórę pod spodem. Clint odsunął się od Phila tylko na tyle, by zdjąć koszulkę, a potem przycisnął się z powrotem do kochanka, podziwiając uczucie ciepła rozchodzącego się po skórze jego klatki piersiowej. Uwielbiając sposób, w jaki dłoń Phila badała dolną część jego pleców, naciskając wzdłuż linii kręgosłupa, a potem ta ciepła dłoń łagodziła dreszcze rozkoszy przechodzące przez Clinta.

— Tęskniłem — mruknął Clint między powolnymi pocałunkami, a Phil zanucił na zgodę. Clint przechylił biodra w dół i poczuł twardość penisa Phila, gdy mężczyzna wygiął się w odpowiedzi. Clint ujął biodra Phila, a następnie wsunął dłoń pod miękki materiał spodni do spania Phila, obejmując ciepłe i jędrne pośladki. Clint przechylił głowę i ugryzł lekko Phila w szczękę. — Pragnę cię — powiedział.

— Clint — sapnął Phil, co było całkiem pozytywnym znakiem w połączeniu ze sposobem, w jaki jego dłoń chwyciła lewe ramię Clinta. — Clint, zaczekaj.

Clint przycisnął nos do skóry pod uchem Phila, a potem zajął się ssaniem jego szyi.

— Nie wiem, czy zauważyłeś — wymamrotał w ciepłą skórę — ale nie jestem wielkim fanem czekania.

Ścisnął tyłek Phila, a potem przesunął rękę w górę i wokół krzywizny ciała, przyciskając kciuk do ciepłej skóry tuż obok wewnętrznego grzbietu kości biodrowej Phila. Clint został nagrodzony za to dźwiękiem urywanego oddechu mężczyzny.

Phil jedną ręką naciskał plecy Clinta, a drugą drapał go po głowie w całkowicie przyjemny sposób.

— Sprawiasz, ach, że bardzo trudno poprowadzić przerażającą rozmowę na temat związku.

Kiedy te słowa dotarły do Clinta, odsunął się od Phila, zostawiając między nimi kilkadziesiąt centymetrów zimnego, nocnego powietrza.

— Zrywasz ze mną?

Nie! — odpowiedział Phil. Chwycił rękę Clinta, przyciągając go bliżej. — Absolutnie nie.

— Och — wykrztusił Clint, kładąc się obok Phila. — Cóż, czy jesteś pewien, że to nie może zaczekać do rana? — zapytał, przesuwając palcami po klatce piersiowej mężczyzny, a następnie obejmując jego biodro, gdy Phil przewrócił się na bok, by móc spojrzeć mu w twarz.

— To jest istotne — powiedział poważnie Phil, gdy Clint wsunął dwa palce pod gumkę jego spodni.

Clint uśmiechnął się do niego łobuzersko, unosząc brew.

— Czy to rozmowa o seksie? — zapytał.

Mógł zaakceptować rozmowy o seksie, rozmawiać o seksie, mieć seksowną rozmowę i działać podczas tego. Dopóki seks z Philem był w jakimś stopniu zaangażowany, rozmowa wydawała się obiecująca.

— To rozmowa o prezerwatywach — odparł Phil, a jego własna ciepła dłoń spoczęła na boku Clinta.

Spoczywała między wrażliwą skórą na żebrach Clinta, a łagodnie podnieconym obszarem o promieniu dziesięciu centymetrów od jego krocza. Clint zamruczał z roztargnieniem. Połowa jego umysłu była zajęta wymyślaniem sposobu, aby przekonać Phila, by poruszył ręką w jedną lub w drugą stronę. Albo najpierw na jedną drogę, a później na drugą. A może angażując obie ręce.

— Prezerwatywy są świetne — odparł Clint, pochylając się po kolejny pocałunek i wsuwając rękę z powrotem pod spodnie Phila, obejmując jego biodra. — Jestem ich wielkim fanem — wymamrotał w usta Phila. — Koniec rozmowy.

— Przy wszystkich aktach? — zapytał Phil.

— Jasne — stwierdził Clint. Potem rozważył pytanie i wycofał się z tego, ponieważ było wiele różnych czynności, które oznaczały seks, a Clint szczerze mówiąc nie rozważał używanie prezerwatywy w większości z nich. Nasienie mogło być lepkie i obrzydliwe, ale zdarzały się momenty, kiedy miało to swój urok. — Chwila. Czy mówisz…?

— Clint — powiedział cierpliwie Phil, co łucznik wiedział, że nie było dobrym znakiem dla jego libido — niektórzy z twoich współpracowników wyssali ze mnie około ćwierć litra krwi, żeby sprawdzić, czy się zaraziłem. Pobrano mi wymaz. Pobrano wymaz w intymnym miejscu.

— I wszystko jest w porządku, prawda? — odpowiedział Clint. — Nic w tobie nie rośnie?

Phil zacisnął usta, aż tworzyły wąską linię i westchnął przez nos. Pomimo tego, że trzymali się nawzajem i byli na tyle blisko, że Clint mógł poczuć oddech Phila na swojej klatce piersiowej, nagle pojawiła się między nimi odległość.

— Jak często będzie tak się dziać? — zapytał Phil, a Clint nie miał na to odpowiedzi, bo szczerze nie wiedział. Phil głaskał kciukiem klatkę piersiową Clinta, który zastanawiał się, jaki wyraz twarzy przyjął, by Phil starał się go uspokoić. — Jak często zostaniesz zraniony i będziemy przechodzić przez cały proces kwarantanny?

Clint radził sobie lepiej, gdy pytania miały możliwość pewniejszej odpowiedzi i były z ogólnej kategorii, które sprawiały, że Phil się uśmiechał.

— Prawdopodobnie, uch… To nie zdarza się zbyt często. Kilka razy na kwartał.

A Clinta zawsze później uznawano za sprawnego i zdrowego, albo dawano mu taki czy inny zastrzyk i kazano wrócić, jeśli zacznie krwawić. Prawie nigdy nie było to tak poważne, jak bałagan, w który właśnie został wciągnięty.

Phil nie wyglądał na całkowicie zadowolonego z informacji, ale nie wyrzucił również Clinta z łóżka i nie sięgał po antyseptyczny żel do rak.

— Co więc z tym zrobimy? — zapytał.

Clint nigdy nie miał planu działania w tego typu sprawach. Jedną z zalet jego pozycji w TARCZY było to, że zwykle słyszał o tym, że ktoś, z kim miał do czynienia skończył w oddziale medycznym. Biorąc pod uwagę ryzyko, jakie podejmowali agenci działający w terenie i opiekę zdrowotną zapewnianą przez TARCZĄ, przeniesienie infekcji było bardziej wstydem niż poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Oczywiście, czasami infekcja nie była tak bardzo problematyczna, jak potwornie inwazyjny psychiczny pasożyt kosmitów. Phil zdecydowanie miał powody do niepokoju.

— Chcesz przestać uprawiać ze mną seks? — zapytał Clint.

Wydawało się to najbardziej bezpośrednim rozwiązaniem. I mogą istnieć sposoby na obejście tej decyzji - Phil był dobry w słowach, a życie seksualne, które zostało zredukowane do seksu przez telefon i wymieniania wiadomości było… frustrujące. Frustrujące, ale może do zniesienia.

— Nie — odpowiedział Phil, a Clint nie mógł powstrzymać małego westchnienia ulgi. — Ale jeśli coś takiego się powtórzy, czy wstrzymamy się, dopóki nie uzyskasz potwierdzenia, że jesteś zdrowy? Czy będziemy cały czas używać prezerwatyw przy każdym akcie?

Clint uniósł brwi, patrząc na Phila.

— Chcesz zaświadczenia od mojego lekarza, zanim będziemy się pieprzyć?

— To zależy — odparł Phil, odzwierciedlając wyraz twarzy Clinta — od tego, czy mogę ci w tym zaufać?

Clint wyciągnął rękę ze spodni Phila i usiadł.

— Cóż, cholera — powiedział, przechodząc nad Philem i stając na podłodze, by chwycić koszulkę.

Clint żył ratując życia innych, a Phil nie ufał mu, że nie będzie zabijać swoim penisem. Do tego się to wszystko sprowadzało i Clint nagle poczuł się zbyt wyczerpany, by nawet czuć się z tego powodu odpowiednio zły. Był to po prostu ponury rodzaj zaskoczenia.

— Czy to właśnie robisz? — zapytał Phil, gdy Clint energicznymi ruchami wciągał na siebie koszulkę. — Wycofujesz się, gdy sprawy nie idą zgodnie z twoim planem?

Clint prychnął.

— Trochę mnie kopiesz, kiedy jestem na dole. A w najlepszych czasach nie lubię ograniczonych miejsc. — Usiadł u stóp wymiętego łóżka Phila, wsuwając koszulę do spodni. — Nie lubię nie mieć dostępu do możliwych wyjść.

To było coś, co próbował bagatelizować przy Philu, ponieważ wiedział, że wydawało się to dziwnym nawykiem dla ludzi, którzy nie byli w jego branży. Tony zapewnił go o tym wiele razy.

Phil usiadł i potarł dłonią twarz.

— Cóż, usiądź na parapecie lub zrób coś, co musisz. Znajdź wyjście i powłócz się po okolicy.

Clint przestał się poruszać.

— Mówisz poważnie?

— Jeśli potrzebujesz wyjść, to potrzebujesz — powiedział Phil, jakby skok przez okno i zniknięcie w ciemnościach nocy było zupełnie normalną rzeczą, która czasami zdarzała się w trakcie rozmowy. — Ale musimy w końcu o tym porozmawiać.

Clint spojrzał na swoje dłonie i zgiął palce. Prawa i lewa czuła się mniej więcej tak samo i pomyślał, że w ciągu tygodnia prawdopodobnie nie będzie już odczuwać mrowienia w czubkach palców. Jego ramię miało zgrabnie naciągniętą przeszczepioną skórę i być może blizny na krawędziach z czasem znikną.

— Nie jestem nosicielem — powiedział do swoich dłoni.

Phil zajął miejsce obok Clinta i objął go ramieniem w pasie, by pocałować go w ramię w tak swobodnym i nieograniczającym wyrazie uczucia.

— Nadal bym cię lubił, gdybyś był — powiedział.

Clint skrzywił się, ponieważ był prawie pewien, że prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć: “Wiem to”. Ale w przeszłości przeszedł kilka własnych intymnych wymazów i po chwili zastanowienia przyjął, że taka procedura była generalnie zwiastunem tego, co się kończy. A Phil mówił, że był gotów zapłacić taką cenę za związek, jeśli będzie musiał. Clint objął ramieniem Phila i przyciągnął go bliżej.

— Często się ranisz i pomijasz badania lekarskie — kontynuował Phil.

— Nie zawsze — zaprotestował Clint, ponieważ zawsze otrzymywał ocenę medyczną, jeśli medycy przybyli na miejsce, zanim miał szansę odejść.

— Jeśli umieścisz we mnie swoje płyny — powiedział bez ogródek Phil — musisz być za nie odpowiedzialny.

Clint roześmiał się.

— Płyny w tobie? Najbardziej seksowna fraza w historii.

— Uczyłem edukacji seksualnej — odpowiedział Phil z krzywym uśmiechem.

— Jeśli kiedykolwiek będę potrzebował prezerwatywy na bananie, to wiem do kogo zadzwonić — powiedział Clint, a Phil ponownie go uściskał. Wydawało się to być miłym gestem i Clintowi podobało się to. — Przykro mi, że utknąłeś na kwarantannie — powiedział.

Phil wzruszył jednym ramieniem, przesuwając dłoń po plecach Clinta.

— Przywołało złe wspomnienia — przyznał. — W latach osiemdziesiątych byłem młody, gejem i przeważnie singlem. Miałem swoje przerażające chwile.

— Przepraszam — powtórzył Clint.

— Lubię cię, Clint — powiedział Phil. — Jesteś zabawny, inteligentny i seksowny.

— Nie dobry w łóżku?

Phil posłał mu chytry uśmiech.

— Może z odrobiną praktyki.

Hej!

— A wszystko, czego naprawdę od ciebie teraz potrzebuję — kontynuował Phil — to zapewnienie, że przynajmniej spróbujesz zachować swoje zdrowie i nie zabijesz mnie swoim nasieniem.

Clint prychnął.

— Dobrze — powiedział. — Jeśli tak to ujmujesz. — Oparł czoło o skroń Phila i przez chwilę opierali się o siebie w ciemnościach. — Zazwyczaj nie jestem facetem, który to mówi, ale może nie powinniśmy dziś wieczorem iść na całość.

— Muszę wstać za cztery godziny — odpowiedział Phil. — I tak nie będzie niczego więcej.

— Wiesz, całkowita uczciwość jest trochę przereklamowana.

Phil roześmiał się lekko i złożył kolejny pocałunek na ramieniu Clinta.

— Zamierzasz zostać? — zapytał, wtulając się w wytartą bawełnianą koszulkę Clinta.

Clint nie wiedział, czy Phil miał na myśli tę noc, czy dłuższy okres czasu, ale odpowiedź wydawało się dość prosta.

— Tak — odpowiedział, zrzucając buty. Wspiął się na łóżko, jednocześnie ciągnąc Phila. — Chodź.

Zajęło trochę czasu, zanim Clint zrzucił spodnie, a Phil próbował wyprostować prześcieradło, podczas gdy Clint wciąż na nim leżał. Zwykle wszechstronna gama pozycji, w których spał Clint, była nadal ograniczona przez jego ramię, więc nastąpiło trochę tasowania się i przesuwania, gdy kładli się razem.

— Ale na przyszłość — powiedział Clint, gdy Phil subtelnie nie zwrócił uwagi na ostrożne ustawienie Clinta i zgodził się na rolę dużej łyżeczki — naprawdę nie mam nic przeciwko prezerwatywom.

— Wiem — powiedział Phil rozbawionym głosem. — Widziałem twój portfel.

Clint znieruchomiał.

— Co robiłeś z moim portfelem? — zapytał ostrożnie.

W portfelu Clinta było kilka ciekawych rzeczy i nie zostawiał go bez nadzoru z dobrego powodu.

— Potrzebowałem twojej przepustki bezpieczeństwa — odparł bez problemów Phil.

Clint zacisnął powieki i odetchnął głęboko przez nos, walcząc z falą gniewnej paranoi, którą czuł, jak wspina mu się po kręgosłupie.

— A do czego jej potrzebowałeś? — zapytał z wymuszoną lekkością.

Phil milczał przez dłuższa chwilę, a Clint czekał na jego odpowiedź. Obaj byli spięci i czujni, mimo że znowu się przytulali. Kiedy Phil odpowiedział, jego głos był mieszanką frustracji i rezygnacji.

— Nie słyszałeś tej historii — powiedział tonem oświadczenia.

— Myślę, że mogłem otrzymać skróconą wersję — odparł stanowczo Clint.

Natasha opowiedziała Clintowi o tym, jak Phil go odwiedził, gdy był w śpiączce, a między wizytą przy łóżku Phila a Bruce’em zachwycającym się fizjologią wyrmów, miał dość jasny obraz tego, jak wydobyli z niego Sakrdsvenge. Z perspektywy czasu łatwo było dostrzec luki w historii, które wszyscy zakładali, że wypełni ktoś inny. Clint miał zamiar porozmawiać z przyjaciółmi na temat zakładanej wiedzy i pozostawienia go nieświadomym.

Phil poklepał Clinta po brzuchu, a potem odtoczył się, otwierając szufladę nocnej szafki, grzebiąc w niej. Wsunął się na miejsce przy plecach Clinta i wcisnął coś małego oraz cienkiego w dłoń łucznika. Clint przyglądał się temu w ciemnościach, unosząc  przedmiot, tak że słabe światło wpadające przez okno obijało się od krawędzi. Clint miał dobry wzrok, nawet w ciemnościach.

— To fałszywa przepustka bezpieczeństwa — powiedział stanowczo.

— Sam ją zrobiłem — odparł Phil, a w jego głosie pobrzmiewała lekka duma.

Clint odwrócił się, żeby spojrzeć na Phila.

— Naprawdę gdzieś się dostałeś za jej pomocą?

— Kilka razy — odpowiedział Phil. — Panna Potts była jedyną osoba, która zauważyła, że to podróbka.

— Wpadłeś na Pepper?

— Poszedłem do Wieży Starka, aby uzyskać adres szpitala, w którym byłeś.

Clint pozwolił, by ta informacja do niego dotarła, kiedy stukał przepustką o przednie zęby.

— To… wiele wyjaśnia — powiedział w końcu.

Mroczne spojrzenie, jakie rzuciła mu Hill, kiedy w rozmowie pojawił się Phil. Zapewnienie Natashy, że nie wiedziała, jak Phil dostał się do placówki. Zainteresowanie Tony’ego Philem - wślizgiwanie się do obiektów o ograniczonym dostępnie było praktycznie jednym z hobby Tony’ego i Clint mógł sobie wyobrazić, że chce rzucić okiem na faceta, który od niechcenia przechodził obok ochrony Starka i TARCZY. Ciekawość Tony’ego stanie się cholernym bólem, jeśli coś wkrótce go nie rozproszy. Clint był tego pewien.

— Nie mogę ci pozwolić tego mieć — powiedział, machając przepustką w powietrzu.

— Oczywiście — odparł Clint, wyrywając ją z uścisku Clinta i rzucając ją na szafkę nocną. — Możesz skonfiskować to rano.

Clint miał mocne podejrzenie, że przepustka zaginie przed wschodem słońca, ale Fury i Natasha - dwie najbardziej paranoiczne i zabójcze osoby, jakie znał Clint - aprobowali Phila na swój własny sposób. Cóż, Phil nie poczuł nagle głębokiej potrzeby przemieszczania się po całym kraju i nigdy nie rozmawiania z Clintem, co w gruncie rzeczy oznaczało, że Fury nie wyrażał wobec niego aktywnej dezaprobaty. A Clint miał już jedną przerażającą rozmowę o związku tej nocy. Był gotów pozwolić, aby naruszenie bezpieczeństwa było przez jakiś czas problemem kogoś innego. Powoli rozluźnił mięśnie, a Phil przesunął się bliżej i oparł czoło na szczycie kręgosłupa Clinta.

Clint miał za sobą kilka ciężkich tygodni i zasypianie z Philem przyciśniętym do jego pleców wydawało się dobrym antidotum na ostatnie węzły napięcia w jego mięśniach. Phil już zasypiał, a Clint z radością poszedł za jego przykładem. Rano mogli omówić szczegóły ich problemów.


Niebezpieczeństwa randkowania z dyrektorem szkoły średniej część 13

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

2024 rok
Opublikowałam 97 rozdziałów
Opublikowałam 14 miniaturek
Rozpoczęłam 13 opowiadań
Zakończyłam 8 opowiadań
Rozpoczęłam 3 nowe serie
Zakończyłam 2 serie

Szukam bety! Zainteresowanych proszę o kontakt.
Powrót do góry Go down
 
[MCU][M][Z] Odprawa [PC/CB]
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
~.Imaginarium.~ :: FANFICTION :: Serial & Film & Adaptacje :: Slash :: +12-
Skocz do: